24h pod respiratorem - jak sobie radzić?

Zaczęty przez Daria Warszawa, 19 Listopad 2014, 13:39:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Daria Warszawa

Witajcie ,kolejny raz proszę was o poradę :) tym razem chciałam się zapytać jak długo u was stan wentylacji mechanicznej nocnej przechodził w cało dobową? mama jest od prawie miesiaca w domu , przez kilka dni była podłaczana do respiratora tylko w nocy... Teraz już ma tylko kilka przerw kiedy samodzielnie oddycha ,powiedzcie mi jak to było u was?? i kolejna sprawa jak to będzie ,kiedy mama będzie musiała być cały czas pod respiratorem...pytam się już bo boję się ,że nastąpi to niedługo  :'( Chodzi mi konkretnie o odsysanie, o zmianę filtra,o zmianie rurki to już nie wspomnę bo to najwięcej czasu zajmuję ...Jak długo osoba ,samodzielnie nie oddychająca może być odłaczona od respiratora? w ile sekund trzeba się wyrobić z odsysaniem i innymi czynnosciami?? i jeszcze jedna sprawa ,czemu w tej rurze od respiratora zbiera się ciągle woda??? jak jej bedę miała się pozbywać kiedy mama będzie cały czas podpięta?? Pozdrawiam was serdecznie DARIA.

Daria Warszawa

czy mogłby mi ktoś odpowiedziec na pytanie bardzo prosze?????

Martyna

Witaj Daria :)

u nas wszystko działo się tak szybko, że mama po powrocie ze szpitala była już cały czas pod respiratorem. Nie ma się czego bać, wszystko tylko wygląda przerażająco.

Masz do dyspozycji pielęgniarkę i lekarza z zespołu wentylacji domowej, którzy odpowiedzą na wszystkie Twoje pytania. Masz prawo do nich również dzwonić.

Rurkę zmienia lekarz, u nas średnio raz na 1,5-2 miesiące. Osoba która nie jest samodzielnie oddychająca może być odłączona od respiratora mniej więcej tyle na ile sama jesteś w stanie wstrzymać oddech. Odsysanie zajmuje chwilkę, najpierw załóż sobie cewnik na ssak (jeszcze w folii) przygotuj wszystko i dopiero wtedy odłącz rurkę od respiratora, wyrobisz się spokojnie.

Nie mam pojęcia skąd ta woda w rurce, raz jest raz nie ma - wydaje mi się że zależy to od pogody. Zauważyłam, że kiedy jest duża wilgotność powietrza jest więcej wody i trzeba częściej odsysać. Jak odłączysz rurkę to ta woda wyleci, podstaw jakiś pojemniczek.

Staraj się być po prostu opanowana i spokojna, a wszystko będzie dobrze :)

Pozdrawiam

Słońce

Witaj
Jak chodzi o wodę w rurce... u nas był ten problem gdy filtr był zamocowany pomiędzy "kominkiem" a rurą, jak przełożyliśmy filtr niżej miedzy respirator a rurę to się poprawiło i woda sie nie zbiera ale musiałam wcześniej ja wylewać co chwile. Co do zmiany rurki to dzieje się to szybko u nas, lekarz przygotowuje wszystko, rozpinamy opaskę, odcinamy balonik, odpinamy rurę od respiratora, wkłada się cewnik w starą rurkę i po nim jak po szynie się ją wyciąga  i zakłada nową, pompuje balonik i już:) i można podpiąć respirator z powrotem i spokojnie zakładać opaskę -szybciutko się to dzieje, może strasznie brzmi i wygląda.
Pzdr Słońce

Daria Warszawa

Martyna wymiana rurki co 1,5mc do 2 to nie zadługo??? u nas lekarz wymienia co 21dni. Od czego to zalezy? Dziękuję za odpowiedzi :)

Martyna

Daria, lekarz o tym u nas decyduje. Wydaje mi się że im częściej tym lepiej, więc dobrze że macie zaangażowanego lekarza.
Na początku mieliśmy innego, który wymienił mamie rurkę po 4 miesiącach i to był horror, bo ona przyrosła. Mama przez to strasznie się zraziła i bardzo się bała.
Obecny lekarz usypia ją na czas wymiany.

Daria Warszawa

o kurczę tego to jeszcze nie słyszałam...usypianie przy zmianie rturki hmm. Ja ci powiem ,że chyba bym się bała ,że mi się mama nie obudzi. A co do zostawiania na 4 mc to jakiś koszmar ,jak to musiało ją boleć przy wyjmowaniu :(

Słońce

U nas wymiana jest co 6 msc, mamy rurkę z takim wkładem http://www.sumi.com.pl/rurka-tracheostomijna-kan-z-mankietem/ , który można myć. Fakt pierwsze  2-3 rurki była takie zwykłe i pierwsza tez przyrosła ale wymienili przy okazji wymiany PEga wiec przy uśpieniu ale nastraszyli męża że rurka wrosła i panicznie się bał potem wymiany ale już jest OK:) nic nie wrasta:)
Pzdr Słońce

Martyna

Daria, mama się tak panicznie bała, że lekarz uznał takie rozwiązanie za lepsze niż taki stres. Daje jej zastrzyk i ona jest nieprzytomna przez jakieś 20 minut. Budzi się jak jest po wszystkim.
Tamten poprzedni doktorek-drań nie miał serca, był okropny i w dupie miał czy ją coś boli i jak się czuje, ale podobno nie tylko my z nim weszliśmy w konflikt, inne rodziny też z niego zrezygnowały i jeździł po domach przepraszać, pajac.

Słońce to fajne rozwiązanie. Zapytam o to, my teraz dopiero mamy rurkę z tym niebieskim kanalikiem z którego można odsysać. Dużo z tego idzie.

Daria Warszawa

chodzi o to odsysanie z nad balonu???dobre to jest sprawdza sie? mi pielęgniarka powiedziała ,że trzeba podczepić strzykawkę ,żeby to zciekało a mi sie wydaje ,że poprostu co jakis czas odessać strzykawka?????

Martyna

tak, dokładnie o to chodzi. Według mnie to jest dobre, odsysamy to ssakiem albo strzykawką. Bardzo dużo wydzieliny idzie.

Tak z innej beczki. Przeczytałam ostatnio, że mleko powoduje zwiększenie się wydzielania śluzu w organizmie, dlatego zaleca się odstawienie go np. przy katarze. Marchewka zaś obniża ten poziom. Chcę to sprawdzić u mamy i odstawić jej całkowicie mleko, budynie, kaszki itp. a zacząć dawać dużo soku marchewkowego, może to ograniczy nadmierne wydzielanie śluzu. Dam znać jak pomoże :)   

Daria Warszawa

Martyna i co z tym mlekiem????? jakas znacząca róznica była?????? odpisz bo jestem strasznie ciekawa :)

Martyna

Daria, różnica jest może minimalna - liczyłam na lepszy efekt :(
Podajemy też kilka ziół, zastrzyki z oksytocyny, witaminę b, ale to wszystko chyba niewiele daje. Jedyne co dobre, to te zioła bardzo pomagają przy wypróżnianiu.

Daria Warszawa

Martynko zdradz nazwy tych tajemniczych ziółek??? chciałabym wiedziec czy to jakieś nowości czy raczej standardowe :)

Martyna

Podajemy czystek turecki i ostropest plamisty na wątrobe - do kupienia w każdym zielarskim :) czystek pomaga między innymi przy wypróżnianiu, jest różnica. Na prawdę działa.