Wypadające włosy

Zaczęty przez magdalone, 17 Maj 2011, 05:46:06

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

magdalone

Teściowa nie miała ich nigdy za dużo ale teraz to jest koszmar.Każde uczesanie kończy się kłębem włosów na grzebieniu.Ja nie wiem czasem czy teściowa nie otrzymuje za mało witamin.Zasadniczo to otrzymuje tylko Lucetam,bo to ma zapisane od neurologa.Na Rilutek teściowa nie wyraziła zgody.Bardzo proszę poradźcie co jeszcze jej podać.
Magda

teresa

Lucetam to lek typowo neurologiczny stosowany przy upośledzeniu pamięci (trudności zapamiętywania i przypominania) i przy zaburzeniach krążenia w mózgu. Lek nie zawiera żadnych witamin. Nie wiem jakie witaminy przyjmuje Twoja teściowa bo napisałaś
CytatJa nie wiem czasem czy teściowa nie otrzymuje za mało witamin.
Ze swojej strony mogę powiedzieć, że ja od 6 lat przyjmuję Wit. E 400 2xdziennie 1 kapsułka, Koenzym Q10 30mg. 2xdziennie 1 kapsułka i co pół roku Milgammę (3 rodzaje witamin z grupy B) w zastrzykach - seria to 10 iniekcji. Ostatnio byłam mocno osłabiona i lekarka zaleciła mi Bodymax. Właśnie skończyłam zażywać i muszę Ci powiedzieć, że nie ma to wszystko wpływu na wzmocnienie włosów. Mnie również od pewnego czasu bardzo wypadają i zamierzam przeprowadzić kurację naftą oczyszczoną, która jest dostępna w aptekach. Może to pomoże ;)

magdalone

Jejku,pomyliłam.Lucetam swoją drogą,a bierze jeszcze Alanerv 1x.
O skrzypie też myślałam czy nie podawać.
Magda

basia

Madziu myślę, że najlepsze są tabletki :SILICA- , którą bierze sie jedna dziennie. Kup także płyn RADICAL i nacieraj mamie skóre głowy i nie spłukuj. Bardzo dobrze jest myć włosy szamponem z czarnej rzodkwi z Farmony, kupowany w aptece ( taki w czarnej kwadratowej buteleczce ) - ręczę , że pomoże.

Mnie po ciężkiej operacji wychodziły włosy garściami . Mąż zbierał z poduszki , z koszulki nocnej - wszedzie gdzie stanęłam lub usiadłam było pełno moich włosów. Zauwazyłam , że zaczynają mi się robić takie placki . Wówczas to znajoma farmaceutka podsunęła nam to o czym swyżej pisałam i pomogło. Włosy nie tyle , że przestały wypadać, ale na miejsce tych , które wypadły- zaczał rosnać taki meszek .

Spróbuj u mamy- recze ze pomoze

magdalone

Dziekuję basiu za podpowiedź.
Magda

anna01

Mama nam łysieje. Naprawdę. Co to może być? Wyniki morfo ma super. A mimo to włosów ma coraz mniej.

Stefania

W przypadku mojego taty - włosy takie jak były są i jak najbardziej stale rosną. A dodam, że jest w zaawansowanym stadium tej choroby.

Daria Warszawa

anna01 moja mama też ma problem z włosami, przy każdym czesaniu coś  zostaje na szczotce, są  słabe, łamliwe i jakby ci to określić w dotyku są takie cieniutkie....ale nie mogę powiedzieć żeby łysiała, więc chyba problem u was jest spowodowany czymś innym. To co mi przychodzi na myśl to może stres związany z chorobą, albo wiek w starszym wieku niektóre kobiety przecież tracą praktycznie włosy i widać im gołą skórę głowy. Jeżeli jednak to nie wiek to najlepiej będzie jak zasięgniesz porady lekarza. Pozdrawiam serdecznie Daria.

anna01

Boże, może to jednak ta cholerna borelioza... Nie daje mi to spokoju :(

Daria Warszawa

witaj zaobserwowałam u mamy ,że też jej zaczęły wypadać włosy ,czyli jednak nie jesteś jedyna która to zaobserwowała;( hmm staram się ją teraz delikatniej czesać ,żeby nie ciągnąć włosów może  jakiś szampon wzmacniający, odżywka na wypadanie włosów.