Grupa modlitewna

Zaczęty przez teresa, 12 Wrzesień 2008, 12:53:03

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ANNAcórkaDANUTY

Gabrielu dziękuje za tą modlitwę  :)
pozdrawiam ciepło
mamuniu, coraz bardziej boli i tęskno  :(

mariam

Gabrielu ja również bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie modlitwy jakie nam tu przedstawiłeś. Są bardzo piękne.Takie od serca. Dziękuję. MariaM

basia

Kazda modlitwa jest ważna w naszym życiu bo pozwala nam rozmawiać z Bogiem. Kiedy z nim rozmawiamy jest nam lżej na sercu. Sama świadomosć, że Ktoś w modlitwe poleca nas lub naszych bliskich daje poczucie , że w naszym bólu nie jesteśmy sami ..zawsze potrzebny jest drugi człowiek, taki który rozumie, udzieli wsparcia i chociaż myslami będzie z nami ...

Gabrielu modlitwy , które tutaj podałeś są piękne . Czy można je skopiować/

Gabriel

Światowy Dzień Chorych
(Mt 4,23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.
(Mk 6,53-56)
Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu. Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go poznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych, tam gdzie, jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

Oddzielanie światła od ciemności – to obraz Bożego porządku i ładu w stwarzanym wszech-świecie. Pan kontynuuje owo oddzielanie, tyle że teraz w naszych duszach, sumieniach. Choroba grzechu polega na pomieszaniu prawdy i fałszu, światła i ciemności. Gdy uznajemy, że jesteśmy chorzy, i przychodzimy do Jezusa, aby się Go dotknąć – odzyskujemy zdrowie. On oczyszcza w nas obraz Boży, przybrudzony grzechem. Okrywa nas "szatą światła", odziewa "na nowo majestatem i pięknem".                                                                                                    Wojciech Jędrzejewski OP, ,,Oremus" styczeń-luty 2005


Pamiętaj, że choć ty jesteś słaby, Bóg jest silny i wie wszystko o twojej słabości. Widzi każdą jej oznakę, słyszy każde wołanie o pomoc, rozumie każdą rozpacz. Upadamy tylko wtedy, kiedy zbytnio zdajemy się na własne siły. Nie rób sobie wyrzutów z powodu własnej słabości. Właśnie wtedy, gdy jesteś słaby, Bóg może ci dopomóc. Jeśli będziesz polegał na jego sile, twoja słabość przestanie być problemem – Siła Wyższa cię
poratuje  i  wesprze.     
Modlę się, ażeby we wszystkich moich wysiłkach Bóg kierował mną i darzył mnie swoim błogosławieństwem.

Modlitwa chorego
Panie Jezu spojrzyj z miłością na moje cierpienie i okaż mi miłosierdzie.
Spraw, bym doznał potęgi Twojej dobroci w zdrowiu mógł wrócić do normalnego życia.
Póki jednak choruję, wzmocnij we mnie głęboką ufność wobec Twych ojcowskich zamierzeń
i pomóż mi poddać się Twojej woli.
Maryjo, uzdrowienie chorych, weź mnie w matczyną swą opiekę. Amen.


Życie przemija.wmv
PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

anula680

           


       
 






                             Modlitwa o pomoc w cierpieniu

 
      Jezu, Mistrzu cierpiących,
   naucz nas modlić się jak Ty, o oddalenie cierpienia, a gdy wolą Bożą jest,byśmy cierpieli-
  -wspieraj nas i ucz przyjmować je, znosić i ofiarować dla większej Chwały Bożej i dla dobra
   wszystkich cierpiących. Amen.
Matko Boża Bolesna-uproś nam męstwo w cierpieniu.






                    Modlitwa za opiekujących się chorymi







                                                                                                                                   
         ]Panie i Ojcze nasz,natchnij opiekujących się chorymi miłością i dobrocią dla cierpiących
Daj im cierpliwość i wytrwałość.Chroń ich od wszystkiego złego we wszystkich ich pracach.
Daj  im siłę moralną i fizyczną, aby sumiennie spełniali swe posłannictwo w imię Boga, który jest najwyższym lekarzem i uzdrowicielem.
  Amen.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                   
         


Nigdy nie czekaj do jutra, by powiedzieć komuś, że go kochasz. Uczyń to dzisiaj. Nie myśl: "Moja mama, moje dzieci, moja żona lub mąż doskonale o tym wiedzą". Miłość to życie. Istnieje kraina umarłych i kraina żywych. Tym, co je różni, jest miłość.


Bruno Ferrero

Gabriel

Modlitwa Św. Tomasza z Akwinu

Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam,
że się starzeję i pewnego dnia będę stary.

Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat
i przy każdej okazji.

Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.

Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym;
czynnym lecz nie narzucającym się.

Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości,
jakie posiadam, ale Ty Panie wiesz, że chciałbym
zachować do końca paru przyjaciół.

Wyzwól mój umysł od nie kończącego się brnięcia
w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot
przechodził do rzeczy.

Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i
cierpień w miarę jak ich przybywa a chęć wyliczania
ich staje się z upływem lat coraz słodsza.

Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o
cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość
wysłuchania ich.

Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę
Cię o większa pokorę i mniej niezachwianą pewność,
gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi.

Użycz mi chwalebnego poczucia,
że czasami mogę się mylić.

Zachowaj mnie miłym dla ludzi,
choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać.

Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy;
to jeden ze szczytów osiągnięć szatana.

Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w
nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet
w ludziach; daj mi Panie łaskę mówienia im o tym.
Człowieczy los-Anna German.
PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

Gabriel

Modlitwa  o  odwrócenie  smutku
   O Ojcze wszelkiego miłosierdzia i Boże wszelkiej pociechy, który przez proroka Swego powiedziałeś: ,,Wzywaj mnie w dzień utrapienia twego, a wyrwę cię i będziesz mnie czcił!" – proszę Cię, racz spojrzeć na mnie tak samo litościwie, jakoś spojrzał na ukochanego Syna Twego, leżącego w krwawym pocie na Górze Oliwnej, i zesłałeś Mu Anioła, aby Go pocieszył.
   O Najdobrotliwszy Ojcze!  Ty chcesz przecież, abyśmy się w potrzebach naszych do ciebie uciekali i prosili Cię o odwrócenie wszelkiego złego. Ponieważ chcesz tego, abym Cię prosił, błagam Cię, racz mnie, jeżeli Ci to będzie przyjemnym, a dla mnie zbawiennym, wydobyć z tego utrapienia. Zdaję  się  całkowicie  na  Twoją  wolę.
   O  Najłaskawszy  Ojcze!  Nachyl ucha Miłosierdzia Twego ku prośbie  mojej i oddal ode mnie ten smutek. Do stóp Twoich i przed oczy Twego Miłosierdzia składam ten krzyż mój i oddaję Ci go, abyś postąpił z nim  według  Twego  upodobania!
   O  Chryste  Jezu!  Proszę Cię przez ową w łzy obfitą modlitwę Twoją, którą odprawiłeś w obliczu śmierci na Górze Oliwnej, racz prośbę tę moją zjednoczyć ze skutecznością i z mocą tej modlitwy Twojej, i ofiarować ją swemu Ojcu.  Twymi Słowy, Twym Sercem i Twymi Ustami błagam za  siebie  i  za  wszystkich  dotkniętych   utrapieniami.
   Mój  Ojcze, Ty wszystko możesz; jeżeli to jest Twoją Boską wolą, odejmij ten kielich smutku ode mnie; przecież nie moja wola, ale Twoja niech się stanie!  Jeżeli się to zgadza z wolą Twoją, o Najdobrotliwszy Ojcze, to  proszę Cię przez gorzką mękę i śmierć Jezusa Chrystusa i wszystkich męczenników, racz mnie uwolnić od tego smutku. Jeżeli zaś postanowił,  że mam tak dalej trwać w tym smutku, to udziel mi cierpliwości. Ty wiesz, że nie mógłbym nieść długo krzyża tego o własnych siłach. Dlatego błagam Cię o łaskę i miłosierdzie, racz mi ten kielich cierpienia tak przyprawić, aby gorycz jego nie wywołała we mnie zwątpienia i rozpaczy, lecz aby mnie dla miłości Twojej uczyniła silnym i  chętnym  do  jego  spełniania.  - Amen.

,,O Jezu, oddaję się Tobie, troszcz się Ty"
[/size]

(Ps 25,4-9)
REFREN: Pamiętaj o nas, miłosierny Panie

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie,
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Pamiętaj o mnie w swoim miłosierdziu,
ze względu na dobroć Twą, Panie.

Dobry jest Pan i łaskawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
uczy pokornych dróg swoich.

Bóg jest moim schronieniem

,,Miłość daje łzy, a wiara – nadzieję"

Ania Dąbrowska Smutek mam we krwi)
PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

Gabriel

,,O Jezu, oddaję się Tobie, troszcz się Ty"

Cierpliwość jest codzienną formą miłości.
O Cierpliwe Znoszenie Przykrości
     O Jezu, Ty, który przyszedłeś na ten świat, aby dobrowolnie na nim cierpieć, udziel i mnie tej najwyższej cnoty, jaką jest cierpliwość w przeciwieństwach i ucz mnie Swoim przykładem znosić cicho i spokojnie wszystko,  co  będzie  we  mnie  uderzać  i  przygniatać  swoim  ciężarem.
   O Panie mój, Ty byłeś Bogiem na ziemi, a z uległością służyłeś Swej Matce Najświętszej i przybranemu Ojcu, św. Józefowi.  Znosiłeś obecność złych i przewrotnych ludzi, cierpiałeś głód i dotkliwe pragnienie. Naucz i mnie ulegać chętnie woli Boga mojego, zwłaszcza wtedy, gdy będzie ona wymagać ode mnie rzeczy trudnych. Daj mi cierpliwość, gdy muszę przestawać z osobami o przykrym charakterze i złośliwym usposobieniu, gdy  odczuję  brak  potrzebnych  mi  rzeczy.
   Byłeś samą doskonałością, mój Boże, a cierpiałeś w milczeniu, gdy Cię lżono i spotwarzano. Naucz więc i mnie, jak uzbroić się w cierpliwość,  gdy będzie mnie kąsać złośliwa obmowa, gdy serce przytłoczy krzywda. Byłeś samą miłością, a cierpiałeś, gdy Cię zdradzono, opuszczono, gdy Cię pojono  goryczą  za  słowa  przebaczenia, gdy  Cię  włócznią  Serce  rozdarto.
   Daj i mnie w cichości przeżyć boleść duszy, gdy ukochani ludzie zawiodą i zapłacą niewdzięcznością za okazane im serce. O daj mi to, Boże, abym w każdej dotkliwej przykrości zwracał oczy ku Tobie i zapatrzony w Twe  życie, szedł  cicho i spokojnie z moim krzyżykiem ku Tobie. Wlej w moją duszę tę świętą pogodę, która by mnie  czyniła zawsze zrównoważonym, pełnym wesela i życzliwości dla innych, i była źródłem zadowolenia dla tych, z którymi przestaję. Naucz mnie zachowywać tę pogodę nawet  wtedy,  gdy  moje  własne  szczęście  nagle  się  schmurzy.
   Dopomóż mi tak przeżywać wszystkie cierpienia, abym przez bunty i rozgoryczenia nie podwajał ciężaru mego krzyża, abym z tego powodu nikomu nie zakłócał spokoju. Spraw, abym każdy ból tak umiał tłumić, byś tylko Ty jeden mógł zliczyć łzy moje, a  za  cierpliwość  wynagrodził  ukochanych moich szczęściem i radością tu na ziemi, w przyszłym zaś życiu pozwolił mi radować się z  Tobą.     -  Amen.

Miłości zawsze towarzyszy cierpienie.
Oby w naszej miłości tego cierpienia było jak najmniej
,...
[/b]

Boże, mam problem!
Boże, ja już nic nie mogę w tej sprawie zrobić!
Boże, ratuj mnie!
Boże, ratuj moja rodzinę!
Boże, tylko Ty możesz nam przyjść z konkretna pomocą!
Boże, tylko Ty możesz zaradzić temu nieszczęściu!


,,O Jezu, oddaję się Tobie, troszcz się Ty"

(Ps 30,2.4-6.11-12a.13b)
REFREN: Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś

Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś
i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie.
Panie, mój Boże, z krainy umarłych wywołałeś moją duszę
i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu.

Śpiewajcie psalm wszyscy miłujący Pana
i pamiętajcie o Jego świętości.
Gniew Jego trwa tylko przez chwilę,
a Jego łaska przez całe życie.
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem wesele.

Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną,
Panie, bądź moją pomocą.
Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament;
Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki.

,,O Jezu, oddaję się Tobie, troszcz się Ty"

Naucz nas, Panie, przyjmować własne krzyże i dodaj nam sił, gdy będą nas one przerastać.
,,Czekamy już od dawna".  Czekamy, aż coś się zmieni w naszym życiu, coś ożyje, zostanie uleczone. Czekamy i nawet przeczuwamy, że uzdrowienie jest niedaleko. Ale trawiąca nas niemoc tylko pogłębia naszą frustrację. Jesteśmy jak sparaliżowani. Co z tego, że prawdziwe życie jest tak blisko, jeśli nie możemy do niego dotrzeć. Jak się podnieść, jak podźwignąć? Może początkiem jest uświadomienie sobie, że cały czas spoczywa na nas miłujące spojrzenie Jezusa.
                                            Wojciech Czwichocki OP, ,,Oremus" Wielki Post 2007, s. 113

,,O Jezu, oddaję się Tobie, troszcz się Ty"


DE SU♥ ♥ ŻYCIE CUDEM JEST♥ ♥
PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

Gabriel


,,Bądź wola Twoja, Jezu, troszcz się Ty"
    ,,Przedwieczna Mądrość Boża od wieków wybrała krzyż, aby Cię nim obdarzyć. I Bóg daje ci krzyż, jako korzystny dar Swego Serca. Zanim ci zesłał krzyż, przypatrywał się Swoim okiem wszechmogącym, przemyślał go Boskim rozumem swoim i ważył go na obu rękach, czy nie jest o milimetr za duży, czy nie jest o miligram za ciężki i błogosławił  Najświętszym  Imieniem  Swoim, namaścił  łaską Swoją i przepoił pocieszeniem Swoim. I spojrzał na ciebie i na  odwagę twoją i na siły twoje. I oto schodzi  z  nieba  krzyż – jako  osobliwe  pozdrowienie dla ciebie – jako jałmużna   wszechmiłosiernej  Miłości  Boga  dla ciebie"
                                                                                            Św.  Franciszek  Salezy
Módlmy  się  za  tych,  którzy  borykają  się  z  trudnościami  dnia  codziennego,                 
by znaleźli  ludzi, którzy dodadzą im odwagi
,,Bądź wola Twoja, Jezu, troszcz się Ty"
O najłaskawszy i najlitościwszy Panie Jezu, ponieważ jesteś nieskończenie dobry i nieskończenie miłosierny, kocham  Cię nade wszystko i z całego serca żałuję żem Ciebie, Pana mojego i najwyższe dobro moje obraził. Ofiaruję Tobie tę Drogę Krzyżową na uczczenie owej najboleśniejszej, którą odbyłeś  za mnie grzesznika.
,,Bądź wola Twoja, Jezu, troszcz się Ty"
Ciężki jest krzyż świata. Dźwigałeś krzyż ogromem Swej miłości. Dzisiaj też, jak kiedyś z Cyrenejczykiem, dzielisz się ze mną Twoim krzyżem, bo mnie kochasz.... Jesteś blisko w moim osamotnieniu. Rozumiesz najlepiej w ludzkim niezrozumieniu. Czekasz, aż  moje serce zacznie bić dla Ciebie. Nikt się nie zlitował nad Jezusem, potrzeba aż obcego  człowieka  zmuszać do pomocy. Tak i dzisiaj się dzieje. Nie znamy litości nad Jezusem, krzyż dźwigającym za grzechy nasze, zamiast Mu ulżyć, powiększamy  ten ciężar i boleść Jego przez nowe grzechy. O Panie mój najukochańszy, spraw to, abym się nie dał zwieść fałszywą opinią świata tego i nie uchylał się od krzyżów jak i od nieszczęść. Niech z Tobą cierpiąc na ziemi, stanę się godnym z Tobą weselić się i królować w niebie.
,,Bądź wola Twoja, Jezu, troszcz się Ty"
Ukryj w Bożym Sercu swoja czułość dla najbliższych. Kochaj ich w NIM.
Taka miłość jest nieskończenie głębsza i skuteczniejsza.
Z niepojętym smutkiem Matki Bożej, złożono  przenajświętsze Ciało Chrystusowe w grobie.... Smutkiem przejęte zostały serca Jana, Nikodema, Józefa z Arymatei, Marii Magdaleny i innych świętych niewiast, ale najwięcej w boleści pogrążone najtkliwsze  serce Matki Bożej. Jezu, Twoje Zmartwychwstanie, jest też naszym zmartwychwstaniem – wierzymy w to... Cierpienie nie jest karą, ale łaską. Znasz trudy dnia ludzkiego. Proszę Ciebie – Syna  Człowieczego – bądź ze mną w mojej drodze do Boga. Oddaję się Tobie, bo najlepiej rozumiesz ból świata i każdy mój własny ból. Tyś początkiem i końcem wszystkiego. O Jezu najlitościwszy, który z miłości ku mnie raczyłeś odbyć tak bolesną drogę, cześć Ci oddaję. Z żywą wiarą, z silną nadzieją i gorącą miłością, umierając z Tobą i dla Ciebie, żyję i króluję dla Ciebie i z Tobą na wieki. Potrzebujemy grobu, by doświadczyć, że Bóg jest Kimś innym, niż nam się wydaje. ,,Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż do mego boku (..)" (J. 20,27)   Jak niewierny Tomasz, nie poznajemy Jezusa przez wiarę, lecz dążymy do Niego przez rozum, budując drugą wieżę Babel.
Mimo doświadczeń tysiącleci, wciąż wierzymy tylko w to, co dotykalne, fizyczne i dowiedzione naukowo. Mieszają się nasze języki, tych, co wiedzą, lecz nie wierzą, z tymi co  wierzą, choć nie widzieli. Dopiero w chorobie, nieszczęściu i śmierci uwierzymy w Jezusa. Dopiero w chwili zagłady świata, kiedy runie Babel naszego rozumu, uwierzymy i poznamy Chrystusa bez dotykania Jego ran.
                                                        Ks. Maliński i....
,,Bądź wola Twoja, Jezu, troszcz się Ty"
Módlmy się by nasza wiara w zmartwychwstanie i życie nie legła           
w  gruzach tanich pocieszeń współczesnych naprawiaczy świata.
,,Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną,  ten nie może być moim uczniem" (Łk 14, 27). Bóg nie okłamuje człowieka, nie mówi mu, że nie będzie cierpiał, ale w miłosiernej miłości, która jest solidarna, bierze udział w naszym zmaganiu się z cierpieniem. Świat nie jest zdolny wyzwolić człowieka od cierpienia. Dla wierzących cierpienie jest darem, źródłem świętości. Ile razy w życiu doświadczyliśmy losu Jezusa: opuszczenia, zdrady, ogołocenia, złamania serca, śmierci kochanych osób?...
Czy cierpiąc, myślimy o Panu Jezusie na Drodze krzyżowej?
,,Bądź wola Twoja, Jezu, troszcz się Ty"
,,O Jezu, który dla mnie nie oszczędziłeś samego siebie,
wyryj we mnie mękę swoją, abym gdziekolwiek się zwrócę,
zawsze widział Twoje rany i nie zaznał innego pokoju jak tylko w Tobie".
*  Panie, przekonaj mnie, że cierpienie ofiarowane Ojcu to twoja i moja drogavNie muszę szukać cierpienia, ale napotkane – podjąć, jak zrobiłeś to Ty na dziedzińcu  Piłata.
                                                                                         Ks.  Rajmund  Ponczk
*  Pan wewnętrznie mnie poruszył i dał mi pragnienie niesienia za Nim mego krzyża, znosząc bez skargi i bez słowa, dla Jego miłości, wszystkie ciężary, krzyże, cierpienia, trudności wewnętrzne i zewnętrzne, które spodoba się Jemu na mnie zesłać.
                                                                                     s.  Dominika  Pawlik  CSFN
,,Bądź wola Twoja, Jezu, troszcz się Ty"
Jezu, Miłości moja bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
Kochajcie Miłość
Boże, tylko Ty możesz nam przyjść z konkretna pomocą!

W Tobie jest Światło
PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

AnnaL

"Zjaw Twą litość w życiu całym
Tym co żebrzą Twej opieki
W Tobie Panie zaufałem
Nie zawstydzę się na wieki".

Chryste Zmatrwychwstały -otocz naszych chorych Swą opieką
                                  Pomóż im....

Panie..... prosimy Cię
                   błagamy Cię
                        ...wysłuchaj nas!

Gabriel

         
Panie Jezu, Ty współczułeś cierpiącym i byłeś dla nich pomocą.
Daj zdrowie duszy i ciała oraz pogodę ducha moim bliskim, którzy cierpią.
Uchroń ich od zwątpienia, lęku i rozpaczy. Spraw, aby byli zjednoczeni z Tobą
i aby w Twoim krzyżu dostrzegli sens i wielkość cierpienia.
Jezus cierpiał za mnie
O mój Jezu konający na krzyżu czyż nie obiecywaliśmy że będziemy iść Twoją drogą która prowadzi do życia wiecznego? Czy moje grzeszne serce nie powinno obmywać się w zbawiennych strugach pokuty do czasu aż uznasz że wystarczająco wycierpiało? Czy to sprawiedliwe kiedy Ty cierpiałeś za moje grzechy nie było mnie przy Tobie w Ogrodzie Oliwnym? O hojny Boże Ty poniosłeś konsekwencje moich grzechów i nic nie zażądałeś w zamian. Wiem jednak że Twoja drogocenna krew stanie się bezwartościowa dla tego kto będzie unikał podjęcia cierpienia dla Ciebie, cierpienia które jest niezbędne dla zdobycia wiecznego szczęścia. Droga do ziemi obiecanej wiedzie tylko szlakiem wysuszonej pustyni. Jedynie ten kto ją odważnie pokona zdobędzie laur zbawienia.
                                                                        sługa Boża Paulina Jaricot
-Bóg jest miłością, jego miłość wypełnia moją duszę.
-Bóg jest pokojem, jego pokój wypełnia mój umysł i ciało.
-Bóg jest doskonałym zdrowiem, jego zdrowie staje się teraz moim udziałem.
-Bóg jest radością, która jest moją radością i dzięki której czuję się wspaniale.

,,Jestem wzmocniony i uzdrowiony przez moc Bożej miłości".

Pragniemy prawdy, a świat karmi nas reklamą, polityką i tendencyjną informacją. Szukamy drogi, a świat zamiast drogowskazów podsuwa nam fałszywych proroków. Tęsknimy za życiem, a świat proponuje nam wysepki rozrywki na cmentarzu cywilizacji. Człowiekowi szarpanemu przez kłamstwo, strach i śmierć, człowiekowi, który wykorzeniony, bez domu i ojczyzny błąka się po świecie pogubiwszy drogi, Chrystus mówi dzisiaj ,,Ja jestem drogą i prawdą, i życiem". Mówi to jako Pan i Nauczyciel, ale w każdym Jego słowie obecna jest braterska miłość i troska.
                                                                         Ks. Michał Kozak MIC, ,,Oremus" kwiecień 2010, s. 103

Kocham cię życie - Edyta Geppert
PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

Gabriel

Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modlitwie,
stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie.
  (Mk11,24)
Pewnego dnia on trafił do szpitala. Po operacji nie odzyskał już przytomności. Żona przychodziła do szpitala dzień w dzień. Pewnego dnia dyżurny lekarz powiedział: "Niech pani sobie oszczędzi sił, ma pani dzieci. Życie pani ma przed sobą, a i tak mu pani nie pomoże". Ale ona z uporem codziennie po pracy przemierzała całe miasto, aby kilka godzin posiedzieć przy mężu. Zapytałem ją kiedyś: ,,Co ty robisz przez te godziny przy mężu?". ,,Wie ksiądz, jak nikogo nie ma na sali, to biorę jego bezwładną rękę, całuję obrączkę i odmawiam na jego palcach różaniec. Jestem przy nim, bo mu kiedyś obiecałam – miłość, wierność i uczciwość małżeńską, aż do śmierci. A on – choć nieprzytomny – przecież żyje. Więc jestem przy nim. Rozumie ksiądz...".
Rozumiem. Wierność to nie gra uczuć, to decyzja. W tańcu weselnym czy przy szpitalnym łóżku – jestem, bo obiecałam. Jestem, bo powiedziałam, że będę. Bo przysięgłam.
                                                                                         Ks.  Krzysztof  Pawlina
Ukryj w Bożym Sercu swoją czułość dla najbliższych. Kochaj ich w NIM.
Taka miłość jest nieskończenie głębsza i skuteczniejsza.
(..) Pamiętaj, że choć ty jesteś słaby, Bóg jest silny i wie wszystko o twojej słabości. Widzi każdą jej oznakę, słyszy każde wołanie o pomoc, rozumie każdą rozpacz. Upadamy tylko wtedy, kiedy zbytnio zdajemy się na własne siły. Nie rób sobie wyrzutów z powodu własnej słabości. Właśnie wtedy, gdy jesteś słaby, Bóg może ci dopomóc. Jeśli będziesz polegał na jego sile, twoja słabość przestanie być problemem – Siła Wyższa cię poratuje i wesprze (..).     
Modlę się, ażeby we wszystkich naszych wysiłkach Bóg kierował nami i darzył nas swoim błogosławieństwem.
Dziękuję Ci, Panie Boże, za dar miłości od Ciebie. Dziękuję za rodzinę, przyjaciół, znajomych. Dziękuję Ci za me życie, utrzymaj je na zawsze przy Twym Najświętszym Sercu!    Amen.
                                                                   Bożej Pomagaj

Przeszłość moją, o Panie, polecam Twemu miłosierdziu.
Teraźniejszość moją polecam Twojej miłości.
                               A moją przyszłość oddaję w ręce Twojej Opatrzności.

Jak paciorki różańca

PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

wiesia_m

#72
Gabrielu!

Uwielbiam czytać wszystkie modlitwy które tu zamieszczasz. Mi osobiście dają dużo pozytywnej Energi. Dzięki za to.

Pozdrawiam Wiesia

Rozmowa z Bogiem.

Gabriel

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Pięćdziesiątego dnia po swoim zmartwychwstaniu Pan Jezus zesłał Ducha Świętego na Maryję i Apostołów
zgromadzonych w Wieczerniku, wypełniając tym samym swoją obietnicę:
     "Gdy przyjdzie Duch Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy,
     który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie" (J 15, 26).

"Żyć Duchem - to otworzyć się na tajemnicę Bożą,
dać się prowadzić Bogu - widzieć głębiej. Samo ludzkie rozumienie jest bezsilne"
                                                                                                                             /Jan Twardowski/

O Duchu Święty, Miłości istotna Ojca i Syna, Miłości Nieskończona,
która zamieszkujesz dusze sprawiedliwe,
zstąp na mnie w nowej Pięćdziesiątnicy i przynieś mi obfite Swe dary,
owoce, łaski i zjednocz mnie ze Sobą jako najsłodszy Oblubieniec mojej duszy.
Oddaję Ci się całkowicie. Bądź światłem przenikającym, oświecającym mój rozum,
słodką pobudką, poruszającą i kierującą moją wolę, mocą nadprzyrodzoną,
która daje siłę do wiernego trwania przy Tobie.
Doprowadź do końca we mnie Swoje dzieło uświęcenia i miłości.
Bądź słodkim natchnieniem dla dobrych, spokojnym wyrzutem dla grzeszników, 
pociechą i ochłodą dla cierpiących, siłą i pomocą dla upadających,
światłem  dla  pogrążonych  w ciemnościach i cieniu
śmierci. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Przybądź, Duchu Święty, napełnij serca Twoich wiernych i zapal w nich ogień Twojej miłości,
abyśmy miłowali Boga całym sercem i otrzymali wieczne szczęście. Amen.

Duchu Święty, Duchu mojej duszy...
We wnętrzu mojego serca odżywają ciągle lęki i obawy. Stale boję się odrzucenia.
Brak mi akceptacji. Zabierz to, co mnie obciąża i niepokoi.
Wierzę, że możesz mnie uzdrowić.
Uczyń to, przychodząc do mnie ze swoją łaską i umocnieniem.
    Duchu Święty, Duchu mojej duszy...
Umocnij moje wnętrze i przypominaj mi,
że Bóg mnie nieskończenie kocha i zawsze akceptuje.
To Bóg napełnia mnie prawdziwą miłością, która podnosi z największych upadków.         
On leczy moje lęki, obawy, odrzucenie oraz inne rany duszy.
Napełniaj mnie, Duchu Święty, męstwem i odwagą.
Wlewaj w moją duszę nadzieję.    Amen.

Duchu Święty, Mocy ufających Tobie,
przyjdź i wypełnij nasze serca ogniem Twojej miłości.

Przyjdż Duchu Święty ja pragnę

PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

Gabriel

Dopóki mamy marzenia, choć twarz się zmienia, choć na włosach siwy cień, to życie ma ciągle sens. Dopóki mamy dla kogo żyć, dopóki marzyć umiemy, uśmiechnięci umiemy być, śmiało patrzeć w przyszłość możemy. Dopóki serce bije dla drugiego człowieka, to znaczy że ciągle żyjesz i z nadzieją czekasz. Dopóki życie nas cieszy, dopóki marzeniami je słodzi, dopóki nadzieję mamy, to znak że jesteśmy młodzi.
''Ból prowadzi do refleksji.
Kto nie przeszedł przez szkołę bólu, jest jak analfabeta przed księgą życia".
(...)  Widzimy też jednak, co stanowi centrum powołania chrześcijańskiego: Chrystus! Strzeżemy Chrystusa w naszym życiu, aby strzec innych, strzec dzieło stworzenia!
Jednakże powołanie strzeżenia nie dotyczy wyłącznie nas chrześcijan, ma wymiar przekraczający, ogólno-ludzki, dotyczący wszystkich. Chodzi o opiekę nad całą rzeczywistością stworzoną, pięknem stworzenia, jak nam to mówi Księga Rodzaju i jak to nam ukazał św. Franciszek z Asyżu: to poszanowanie każdego Bożego stworzenia oraz środowiska, w którym żyjemy. Jest to strzeżenie ludzi, troszczenie się z miłością o wszystkich, każdą osobę, zwłaszcza o dzieci i osoby starsze, o tych, którzy są istotami najbardziej kruchymi i często znajdują się na obrzeżach naszych serc. To troska jedni o drugich w rodzinie: małżonkowie wzajemnie otaczają siebie opieką, następnie jako rodzice troszczą się o dzieci, a z biegiem czasu dzieci stają się opiekunami rodziców. To szczere  przeżywanie przyjaźni, będących wzajemną troską o siebie w zaufaniu, w szacunku i w dobru. W istocie wszystko jest powierzone opiece człowieka i jest to odpowiedzialność, która dotyczy nas wszystkich. Bądźcie opiekunami Bożych darów!
A kiedy człowiekowi brakuje tej odpowiedzialności, kiedy nie troszczymy się o stworzenie i o braci, wówczas jest miejsce na zniszczenie, a serce staje się nieczułe. Niestety w każdej epoce dziejów są ,,Herodowie", którzy knują plany śmierci, niszczą, oszpecają oblicze mężczyzny i kobiety. (...).                                         
                                                                                    Z Homilii Papieża Franciszka podczas Mszy św. inauguracyjnej
Módlmy się za chorych i cierpiących, aby swoje cierpienia i doświadczenia życiowe
złączyli z krzyżem Jezusa Chrystusa.
*  Tyle w nas łez niewypłakanych, bólów niewyskarżonych, dobroci niezauważonych, miłości nieodwzajemnionych, pomocy odrzuconych, próśb niewysłuchanych, nieszczęść bezsensownych, losów pogmatwanych. Miedzy nami często lód obojętności, trucizna jadowitych słów, mury niechęci,  podejrzliwość, obcość. Między nami także oczekiwanie na szczęście, tęsknota za bliskością, pragnienie wzajemności, dotyku, ciepła. Można uciekać przed każdym bólem, przykrością, prawdą w znieczulenie, otępienie, bezmyślność. Ale można i czuwać. Do bólu wpatrzeć się w oczy cierpieniu, w którym Bóg przychodzi. I pytać: jak Będzie, Boże, lepiej, pożyteczniej, zbawiennej? Nie po mojemu, ale po Twojemu. Pomóż, Maryjo, powiedzieć TAK, gdy jest najboleśniej. Na Twoje ręce, Matko, składamy to, co mamy, niesiemy, tworzymy i znosimy. Ofiaruj to Jemu.                                  Br.  Tadeusz  Ruciński 
                                                                 
NIE JESTES SAM..... /Magda Anioł /
PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

Maria

Twoje Światło w Fatimie
Zapal świecę - pomodlimy się w Twojej intencji

http://www.modlitwa.fatima.pl/
"Życie to nałóg, który trudno jest rzucić.
Jeden oddech nigdy nie wystarcza.
Odkrywasz, że chcesz zaczerpnąć następny."

Pawel

Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl

Pawel

Przypominam o dzisiejszej Mszy za chorych na SLA o 19.15! Badzmy choc duchowo razem.
Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl

Gabriel

(...)  Każde cierpienie jest tajemnicą, a cierpiący człowiek zazwyczaj sam zmaga się ze swoim bólem. Istnieją dolegliwości, które skrzętnie skrywamy, bo nas zawstydzają, odsłaniając nasza niemoc, a także takie przypadki, gdy chory wręcz manifestuje swoją chorobę, szukając pomocy i pocieszenia. Niejednokrotnie w czasie jej trwania dochodzi do sytuacji szczególnej, zwanej faza terminalną, która rozpoczyna się w momencie, gdy medycyna nie zna już żadnych innych metod pomocy osobie cierpiącej. W książce Rozmowy o śmierci i umieraniu Elizabeth Kübler-Ross zebrała wnioski ze swojej pracy z umierającymi. Pisze w niej o fazach, przez które przechodzą chorzy na tym etapie. Najpierw pojawia się zaprzeczenie diagnozy, potem gniew i pytanie: ,,Dlaczego ja?", następnie negocjacje z Bogiem o przedłużenia życia, w końcu depresja i akceptacja śmierci. Ci, którzy towarzyszą choremu w jego zmaganiu z cierpieniem, stają przed trudnym zadaniem, którego nie można rozwiązać lakonicznym ,,będzie dobrze".
    Współczesne podejście do choroby i szukanie życia bez cierpienia nie pomaga w przejściu przez to ostanie stadium choroby. Ci, którzy propagują eutanazję, nie uznają świętości życia i zapominają o godności człowieka, a przede wszystkim o szczególnym jej wymiarze w obliczu cierpienia. Doświadczenie pracujących w hospicjach podpowiada, że pragnienie śmierci ma zawsze bardzo prozaiczne przyczyny w postaci niewygodnej poduszki, zawstydzenia z powodu swoich potrzeb fizjologicznych, poczucie samotności czy niecierpliwego słowa usłyszanego od rodziny czy personelu.
   Bł. Jan Paweł II pokazał nam, jak przejść przez ten ostatni etap ,,pielgrzymki po łez padole". W takiej sytuacji wiara w Boga może zostać wystawiona na wielką próbę, szczególnie wiara w Jego dobroć. Okazuje się jednak największą pomocą, gdy rozświetla mrok tych dni, ukazując Dom Ojca. Jako bracia osób cierpiących, zbliżających się do progu ziemskiego życia, powinniśmy pomagać im swoją obecnością i modlitwą. 
                                                                                        ks. Bogdan Michalski  (Różaniec)
PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

Gabriel

#79
(...)  Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, zmiłuj się nad nami. Cierpliwy to ten, który potrafi w pokorze znosić cierpienie i odnaleźć w nim sens. Łatwo być cierpliwym wobec nieznajomych, bo jeszcze ich nie znamy, trochę trudniej wobec swoich bliskich, bo chciałoby się dla nich jak najlepiej, a najtrudniej wobec samego siebie. Brak cierpliwości zniechęca nas w życiu duchowym, a troska o cierpliwość wobec samego siebie najbardziej mobilizuje do przemiany. Pokochaj krzyż.
                                                                                                                                                     Ks. Grzegorz Walkiewicz
Bóg zna Twoje "wczoraj". Daj Mu swoje "dzisiaj", a On, zadba o Twoje "jutro"

Zabierzesz mnie ... na drugi Brzeg
PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce