Jak nakłonić kogoś do przyjęcia pomocy?

Zaczęty przez lwodniak, 20 Listopad 2012, 18:29:22

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

lwodniak

Moja mama jest chora na SLA ma diagnozę, widać postępy choroby najbardziej sprawność rąk praktycznie sama ma problemy cokolwiek zrobić, dodatkowo ostatnio dławi/dusi się przy jedzeniu. Uważa że sama musi sobie radzić bo jak ktoś jej zacznie pomagać to jej ręce zupełnie odmówią posłuszeństwa. Ja mieszkam około 200km od niej, siostra jeszcze dalej. Nie zgadza się na jakąkolwiek formę pomocy - nawet żeby ktoś kilka razy dziennie przychodził pomagał w przygotowaniu jedzenia, ubieraniu się itp. Kilka lat temu zmarł ojciec no i ona też czuje przywiązanie do tego miejsca codziennie chodzi na cmentarz itp.
Czy jest jakaś możliwość nawet prawna żeby zmusić ją do przyjęcia pomocy/opieki?
Czy są jakieś możliwości przeciwdziałania dławieniu/krztuszeniu?
Dodatkowo nie zgadza się na danie komuś klucza z rodziny znajomych mieszkających w tym samym mieście (ma problem z otwieraniem i zamykaniem drzwi kluczem - ale jeszcze sobie jakimiś sposobami radzi) bo twierdzi że jak nie będzie mogła się wydostać to wyrzuci komuś klucze przez okno.
Nie wiem co mam robić, nie jestem wstanie zrezygnować z pracy mam żonę i dziecko (siostra również) i pojechać i ją pilnować żeby się nie udusiła jak będzie coś jadła bo musiałbym 24h na dobę pilnować żeby sama nic nie zjadła.
Z jednej strony widać chęć życia chwyta się jakiś dziwnych "znachorów", ale z drugiej nie chce przyjąć do wiadomości że jest już osobą niepełnosprawną i nie może żyć bez opieki drugiej osoby.
Dodatkowo system zdrowotny stawia diagnozę i nie oferuję nic więcej żadnego planu opieki, wizyt u specjalistów, porad kontroli diagnoza postawiona w szpitalu i dalej radź sobie pani sama bierz rilutek (który jak powiedziała lekarka wypisująca ze szpitala i tak raczej nie pomoże).

szucia

Witaj,szczerze i bez ogródek..nie ma prawnych możliwości ,by mamę zmusić do opieki nad nią innych ludzi,SLA zabiera wszystko,ale nie mózg....Z tego,co piszesz mama jeszcze funkcjonuje w miarę,oby jak najdłużej,ale to ulegnie niestety zmianie.....Nadejdzie czas,że będzie potrzebowała opieki codziennej,mogą przychodzić takie osoby jak fizjoterapeutka,pani od sprawdzania maszyny tlenowej,do mojej mamy jeszcze wpadał anestozjolog......ale to nie zastąpi opieki 24 godzinnej,to niestety nastąpi..Musicie to przemyśleć,omówić,życzę ,by taki stan jaki jest teraz, utrzymał się baaaardzo długo,ale  musicie liczyć się już każdym etapem..taka prawda.....Trzymaj się i Mama też ..Kasia

Pawel

Rozumiem bezsilnosc, bo podobnie bylo z moja ogolnie schorowana babcia. Zadne argumenty nie pomogly, dopiero po zlamaniu nogi zamieszkala z nami. Jedyne co mozesz - przekonuj.

Moze zaproponuj by ktos z sasiadow jej pomagal, ale dopiero jak go sama wezwie np. bezprzewodowym dzwonkiem?

PEG jest jedynym rozwiazaniem dlawienia.

Pamietaj, ze kiedys bedzie wymagala 24h opieki...
Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl

lwodniak

Dzięki za wpisy. Na początek spróbuję ją namówić do czegoś takiego nie wiem może będzie to pierwszy krok który pomoże jej zrozumieć i przyzwyczaić się do tej sytuacji.

http://www.sara-pomoc.pl/336+przycisk+zycia+sara.html
lub
http://www.hassist.pl/teleopieka.html

Pozdrawiam

Pawel

Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl