Jak żyć

Zaczęty przez Dynusia15, 23 Lipiec 2012, 14:50:49

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

gosia1981

przykro mi...jak pocieszyc, jak nie mozna kolo siebie zrobic...czekac...byc zaleznym...ku.wa...brak mi madrych slow otuchy...

wiesia_m

Brak słów, ta bestia niszczy wszystko dobro co jej stoi na drodze: miłości, przyjaźnie oraz całe rodziny. Jak ją zatrzymać? Jak dotrzeć do bliskich (opiekunów), żeby nie gotowali  chorym piekła na ziemi, lecz żeby z sercem opiekowali się? Jak dotrzeć do nich, żeby trwali w tych trudnych chwilach przy swoich bliskich?
Danusiu, jak możesz to posłuchaj Pawła ,,że z SLA nie wygrasz ale możesz troszkę pomóc sobie z depresją,, poproś o leki uspakajające bo nie dasz rady psychicznie.
Pozdrawiam. wiesia

Bożenka_

Danusiu. Nie dałam się pokonać SLA. Rozwalił mnie alkoholizm męża. Ja bardziej chora, niesprawna, on bardziej pijany i bezkarny. W 2009 roku powiedziałam sobie dość. dam radę. Alkoholik pije bo tak chce. Nie pije przez nas. Za pozbawienie opieki dziecka i osoby chorej jest paragraf. Byłam objęta programem Niebieskiej Karty Zmobilizowała mnie do działania chora na SLA żona alkoholika z którą miałam kontakt telefoniczny. Swoim dobrym słowem pomógł Paweł.
Danusiu skontaktuj się z dzielnicowym, niech przyjdzie do Ciebie. Porozmawiaj z nim. Schowaj wstyd i stwierdzenie co ludzi powiedzą.
Zadzwoń pod bezpłatny numer Niebieskiej Lini 801120002
Możesz rozmawiać godzinami z psychologiem, prawnikiem za darmo.
Trafiłam na mitingi AL Anon. Mam kłopoty z chodzeniem, ręce mam jak marionetka. Dziewczyny z AL Anon przyjeżdżają po mnie, odwożą po mitingu. Wiem, że pomogą mi gdy zajdzie taka potrzeba.
Danusiu nie jesteś sama. Leżąc możesz jeszcze pomóc sobie i córce. Dasz radę.
My dziewczyny z SLA musimy być silne.
Samotność w chorobie bardzo boli, cholernie boli.
Mnie pomagają wierze Rilu. "Podkradam" Jego żonie trochę szczęścia i miłości  :)
Dzięki Ci Rilu.
Danusiu tak bardzo Cię rozumiem. Ja już wiem, że alkoholik pije bo chce, my nie mamy na to wpływu, nie jesteśmy temu winne. Warto jeszcze zawalczyć o swoją godność, o poczucie bezpieczeństwa, córkę. Trudno mi pisać, łapki mi opadają.
Przytulam Cię Danusiu po swojemu. Jestem przecież sprytna inaczej  ;D

Bożenka_

Danusiu.
Odpoczęły trochę moje łapki mogę pisać dalej ;D
Mój mąż w rodzinie, w śród przyjaciół, znajomych był postrzegany jako biedny chłopina. Jego świat runął. Nieuleczalnie chora żona. Syn w podstawówce, córka na pierwszym roku studiów. On miał prawo topić smutki w alkoholu, każdy mu współczuł. Wszyscy go głaskali, jaki biedny. Nikt nie pomyślał co ja z dziećmi przeżywam. Gdy zaczęłam głośno o tym mówić i działać, znajomi, przyjaciele, rodzina odsunęli się ode mnie. Nie mam już rodziny męża, starych przyjaciół, znajomych. Ja jestem ta zła, on biedny chłopina. Nie  mam już teściowej, szwagrów.
Mam teraz nowych przyjaciół, nowych znajomych. Tamci niech dalej współczują mojemu mężowi.
Danusi daj sobie pomóc. Nie zamykaj drzwi. Ludzie chcą pomagać innym, nie z litości. Chcą pomagać bo tak czują, bo są ludźmi.
Moja koleżanka, przyjaciółka, mieszkająca na wsi została wyrzucona z domu. Z chorej na SLA kobiety mąż zrobił psychicznie chorą wariatkę. Ona będąc już na wózku dała radę.
Danusiu my kobietki chore na SLA jesteśmy silnymi babami  ;D nie zapominaj o tym.

nina

Nie jesteś sama, ja od czasu zachorowania też poznałam drugą twarz mojego ukochanego męża. Niedawno na imprezie grillowej, pijany, mierzył do mnie ze strzelby, ubliżając słowami nie do powtórzenia, za to tylko, iż prosiłam żeby nie pił więcej. Wszystko odbyło się przy mojej rodzinie. Strzelbę odebrał mężowi mój brat, kto wie jak by się to skończyło.Mój mąż pracuje w służbach w których takie zachowanie jest niedopuszczalne, odebrano by mu broń służbową co jest jednoznaczne z utratą pracy.Jest mi tak ciężko, choroba, strach przed jej postępem,nagła  nienawiść męża do mnie - to jak moja osobista 3 wojna światowa.Rady Bożenki są bardzo cenne, zapamiętam je.

Dynusia15

wiecie dzieki bozenko to prawda kazdy sie nad nim lituje o biedny daniel ,tez sie musi odstresowac a gdzie ja i klaudusia wszystkie obowiazki zrzucil na nia ,nawet mu to szeptem wygadalam najlepiej przyjsc na gotowe i isc spac . przespac cale popoludnie i wszystko mniec w dupie. tak to prawda rilu to wspanialy facet jadzi mozna tylko pozazdroscic oddania i milosci i wogole jak pisze o kobietach az ciezko uwierzyc ze tacy faceci jeszcze sa  :)

ASIA.G

są na tym świecie dobrzy faceci np. mój mąż zawsze mówiłam że ma mały rozumek ale ma wielkie serce a teraz to udowadnia dzień za dniem  :)

RILU

Cytat: ASIA.G w 03 Wrzesień 2013, 19:24:10
są na tym świecie dobrzy faceci np. mój mąż zawsze mówiłam że ma mały rozumek ale ma wielkie serce a teraz to udowadnia dzień za dniem  :)
A skąd wiesz Asiu ,że ma mały rozumek .Jesteś alfą i omegą,że tak piszesz o kochającym mężu  ?
:D
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

ASIA.G

NO widzisz tak właśnie jest  :D i on wie że tak mówię i tak się ,,przekomarzamy,, a TY zaraz wyjeżdżasz z alfą i omegą czasami ludzie lubią sobie z siebie się pośmiać a ON mówi do mnie ,,rozdarta baba,, i ja też się nie gniewam bo wiem że czasami taka jestem po prostu akceptujemy siebie i swoje wady również a w obecnej sytuacji to skarb największy że dalej potrafimy jakoś żyć i nie wszystko kręci się wkoło mojej choroby

RILU

#349




;D  ;D  ;D  :P
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

Dynusia15

witam wszystkich .dawno mnie nie bylo ale bylam wszpitalu. probowalam popelnic samobojstwo siadlam totalnie uratowali mnie w ostatniej chwili .lezalam w sosnowcu na toksykologi masakra .prosze nie mowcie mi ze postapilam egoistycznie ale cos duplo we mnie jak banka mydlana i wiecie nie moge sie z tym pogodzic i nie zaluje tego nie krytykujcie mnie i nie chce slyszec ze jestem zla matka bo tak nie jest poprostu czas chyba za duzo tego

Pawel

Bardzo mi przykro Danusiu... Jak sie czujesz? Masz jakies leczenie? Leki? Psychiatre?
Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl

Kasia87

Dynusiu jestem z Toba calym moim dobrym sercem..

RILU

#353
Danusiu  :-*
Wszystkim chorym jest ciężko ale się nie poddają
Opiekunki i opiekunowie wspomagają i wspierają swoich bliskich.

Najcenniesze jest dla nas życie ,aczkolwiek każdy dzień jest trudny .
Ja się cieszę ,że mogę być z moją Jadwigą .Każdego dnia dziękuję
za to niebiosom .
"Weź się w garść , dasz sobie jakoś radę ,po prostu żyj  :-*  :-*  :-*
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

alina7

Bowiem wszelkie przeciwności losu u innych powinny być dla nas siłą.
Siłą, która pozwoli łatwiejszym spojrzeniem patrzeć na życie,
Życie, które jest historią.
Historią, zwaną nadzieją na lepsze jutro.

Dynusia15

Dzieki ze mnie z nie  krytykowaliscie w sumie oprucz moich bliskich to suma rabtem moze 6 osob ,mam was jestescie moją rodzina przyjaciolmi i chyba wszyskim co mi pozostalo ze swiata zewnetrznego ktorego zaczynam zapominac czuje sie jakbym taka byla od zawsze sory za bledy ale pomalu dopiero dochodze do siebie moze kiedys bedzie inaczej .tak mialam juz konsultacje psychiatryczna ale czy to cos da to trzeba chciec a do mnie to powoli przychodzi  :'(

Gabriel

Dynusia :)
Moje ostatnie modlitwy, nie pamiętam 4-6 ostatnich, były one dla Ciebie i do Ciebie. Bóg zapłać. Dynusia, jeśli chcesz pogadać napisz do mnie na E-maila. Mam już pół roku i 61 lat  ;),
jestem już prawie całkowicie nie sprawny, wszystko robi przy mnie, żona, córki, opiekunka. Czasem kiedy jestem sam w pokoju, puszczam jakąś smutną piosenkę z moich modlitw, trochę zapłaczę
ANIA WYSZKONI - Wiem, że jesteś tam   
DANUTA BLAŻEJCZYK - Moja Modlitwa
MAREK PISARSKI - Życie Przemija
EDYTA GEPPERT – Zamiast
MAREK TORZEWSKI - Nie Oczekuję Już
TRIM - Pozwól Mi Panie
ANIA DĄBROWSKA - Smutek Mam We Krwi
ELVIS PRESLEY - Crying In The Chapel
ANNA GERMAN - Człowieczy Los
List od Boga - Nie poddawaj się
SDM - Trzeba żyć
a potem słucham fajnej, żywej muzyki, wracam do starych humorów, mam tego sporo.
Dynusia, gorąco, pozdrawiam  ;)

Cztery swiece - Nadzieja.wmv     
PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

wiesia_m

#357
Hej Danusiu.
Nie będę Cię również oceniała.
Cieszę się że tu jesteś, zresztą jak wszyscy którzy do Ciebie piszą.
Chociaż muszę Ci powiedzieć, że popłakaliśmy się oboje z mężem jak przeczytałam co zrobiłaś.
Może trzeba wyznaczyć jakiś cel, dla którego warto żyć.
Np. móc doczekać pierwszej miłości Klaudusi, może ślubu a jak Bóg da to wnuków.
Czyż nie byłoby pięknie, zobaczyć tego na własne oczy?
Nie wiem gdzie mieszkasz bo może nawet niedaleko nas i wtedy mogłabyś nas odwiedzić.
Najważniejsza sprawa na teraz to nabrać sił i pisz o wszystkim co Ci leży na sercu, w końcu jesteśmy 'rodzinką' wirtualną.
Pozdrawiam. Wiesia z Tadzikiem

jankar

Dynusia, jestem z Tobą, doskonale Cię rozumiem, też mam czasami dość, ale mam psy, które
mnie potrzebują i dopóki one będą żyć - to ja muszę....

gosia1981

nie krytykuje cie, rozumiem, przykro mi, mocno sciskam, ja tez już prawie nie pamiętam jak to było być zdrowa, sprawna, syf straszny
jak teraz się czujesz?