Jak spędzacie święta ?

Zaczęty przez RILU, 25 Grudzień 2012, 21:07:11

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

RILU

Drodzy
wesołych świąt  :angel:

Gdy podawałem Jadwidze opłatek do pega zaschło mi w gardle .
Składanie życzeń i przeżywanie tych życzeń , ale jakoś się przemogłem
nie pokazując tego na zewnątrz.
To są niezapomniane chwile i one zostaną we mnie .
Jadwigi stan jest stbilny i z tego się cieszę.
Dzisiaj zmiksowałem sałatkę warzywną i podałem .Bardzo się cieszyła
uśmiechała się jak jej pokazałem ją - jeszcze niezmiksowaną.
Przez te dni opiekuję się żonką ale na nockę przychodzi siostra i mnie odciąża do 6.00
życzę miłych i zdrowych świąt  :angel:  :)
RILU
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

AnnaL

Rilu i Jadwigo
DZIELIMY sie z Wami oplatkiem!
serdeczne goroce zyczenia! Oby Dobre Dzieciatko przynioslo TO czego wszyscy pragniemay dla naszych ukochanych....

usciski!
ania

Wszystkim spokojnych Swiat!

marek

Andrzej,nie będę opowiadał,wiesz jak jest-ale jesteśmy z Wami.
Janina,Kasia ,Klaudia.Kasi mama Irena,no i ja  ;)

mab5

tak jak napisał Marek....

nam też..... trudno było...

jakoś przebrnęliśmy


melassa

U nas spokojnie, wigilia z tatą i z mężem. Boje się,że już ostatnia taka,że tata na chwilę usiadł z nami do kolacji...
pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkiego dobrego :)

jankar

Ja też się cieszę,że dałam radę, że się nie rozbeczałam, że było miło, że wszyscy spotkaliśmy
się przy wigilijnym stole.
Tylko dlaczego tak mi przykro....

RILU

Jankar  :-*
to jest bardzo ważne ,że czułaś miłość bliskich - to jest piękno naszego życia .
Już za parę dni Sylwester .
Kupiłem ulubiony likier 15% Waldmeister i na pewno podam Jadzi do pega
O sobie nie zapomnę. Kiedyś zbieraliśmy to ziele w lesie ,jak się potrze listek
to palce pachną anyżkiem.
W smaku jest wspaniały i nie szkodzi Jadzi - w minionym roku też piliśmy ten trunek.
Polecam . Jadzia otrzyma 50 ml  a reszta dla mnie ,chyba ,że przyjdzie ktoś....
Kupiłem więcej ,że się nie martwię gośćmi.  ;D
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

Kasia87

Podchodzac do mojej matulki z opłatkiem .. sucho w gardle serce mi bilo jak oszalałe i tylko w mysli Kaśka nie becz Kaska nie becz ..ale nic z tego tylko otworzylam usta  setek łez sie rozlało  ale coz usiadłysmy do stolika zmielilam co nieco  ale potem brzusek bolal  matulke ;/ Ten rok to była walka dla nas o to by  byla z Nami tak sie modlilam by w te świate byla z nami i to bylo wspaniALE  trudno ze innaczej ale, byly koledy prezenty i mamy radosc :):) A teraz Sylwuś przed nami żuberki mamusi sie już chłodza  ;D ;D ;D ;D wygazuje wstrzykne i moze ja cos łykne na małe odresowanie cięzkiego roku a co tam  ;D  Pozdrawiamy

ANNAcórkaDANUTY

Święta minęły zupełnie inaczej niż rok temu. Rok temu łzy się lały, w tym roku nie dałam płakać. Mamy się z czego cieszyć! Nadal jesteśmy w komplecie i możemy cieszyć się sobą.
Mamunia słabiutka, ale chwilę z nami usiadła przy stole.
Życzenia płynęły różne, ale to najważniejsze: "ważne że jesteś z nami mamuś i byś była jak najdłużej"
Pozdrawiam poświątecznie
mamuniu, coraz bardziej boli i tęskno  :(