Pomoc w znalezieniu placówki rehabilitacyjnej

Zaczęty przez agnieszka38, 06 Luty 2013, 13:09:53

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

agnieszka38

Drodzy !
Proszę, powiedzcie mi gdzie jest jakiś szpital rehabilitacyjny dla osób z SLA, gdzie nie spotkam się z brutalna i egoistyczna odmową. Uzasadnienia odmowy przyjęcia nie są logicznie uzasadnione - placówki raczej dbają o własna d.. , nigdzie w tym nie ma pacjenta .
Gdzie szukać pomocy ?
Mieszkam w województwie łódzkim ,ale już wyjdę poza jego obręb byle by tylko znaleźć coś dla mojej mamy. Mama jest jeszcze osoba chodzącą, słabo , ale jednak chodząca , sama je i oddycha. Mam nowe skierowanie. Szpital ,który leczył do tej pory moja mamę odmówił przyjęcia- tłumacząc się nie  tym ,że boja się przyjmować żeby nie mieć potem problemów . Pojadę tam i poproszę o uzasadnienie pisemne odmowy . Już wiem ,że nic nie wskóram ,dlatego WAS błagam o pomoc. Nie chce mamie odbierać nadziei.  
Niecierpiwie czekam na odpowiedź.

Pawel

W Polsce nie ma osrodka rehabilitacyjnego specjalizujacego sie w SLA. Maja mame przyjac na zwyklym oddziale. W najnowszym kwartalniku masz informacje jak radzic sobie z odmowami. http://mnd.pl/forum/index.php?topic=5232.msg23832#msg23832
Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl

Słońce

Hej, wiem ze to daleko ale polecam NZOZ PASTERNIK W MODLNICZCE http://pasternik.com.pl/ maz tam byl trzykrotnie na rehabilitacji jak jeszcze nie mial respiratora i naprawde byl postęp (byl na dziennym pobycie). Teraz zakupili lokomat jeszcze wiec mogą zdzialac wiecej:)
Pzdr Słońce

szucia

Agnieszko,doskonale Cię rozumiem,kiedy chciałam mamę wysłać do sanatorium,kiedy była jeszcze w całkiem dobrej formie,lekarz rodzinny odmowił skierowania,bo powiedział,ze nie ma w Polsce jako takich placówek dla osób z sla,tu miał rację,jak pisał Paweł,mama była prywatnie z tatą..natomiast szpital wysyłał do mamy lekarza i panie od ćwiczeń,aparatu tlenowego,do domu ,2 razy w tyg.,tu nie mogę narzekać....Dobrze,że ludzie mają tutaj cenne informacje i doradzą....powodzenia!

agnieszka38

Zgadza się ,ale dopiero w fazie terminalnej . Myślę ,że chodzi w tym wszystkim o to by jak najdłużej utrzymać chorego w dobrej formie przed respiratorem i poprawiać jego komfort życia a nie jak już jest przykuty do łóżka. Tak jednak nie jest . Więc może nie płaćmy składek na zus bo jak zachorujemy i tak będziemy musieli iść prywatnie. A tak na serio to ,gdybym ja była obłożnie chora - już by mi nie zależało czy ktoś do mnie przychodzi czy nie - byle by tylko nie bolało. ech !!!!!!!!!!!!!!!!!!

szucia

No to przykre,ale tak jest pewnie w większości przypadków....ale ludzie Ci podesłali informacje,może się przydadzą....

remi

#6
hej

Moja Mama 45 lat pracowała w służbie zdrowia jako pielęgniarka w gabinecie zabiegowym. Szczerze mówiąc jeden pobyt na oddziale udało nam się "załatwić" przez byłą szefową Mamy, która zadzwoniła i powiedziała całą historię.
Mama była na 3 turnusach rehabilitacyjnych i za każdym razem spotkała się z niesamowitą życzliwością.
ale...
Ostatnio pojechaliśmy do Szpitala Rehabilitacyjnego w Piaskach pod Gostyniem i to co tam się działo to był obłęd. Kazali mi ciągnąć Mamę samochodem ponad 100 km i powiedzieć mi to co mogła mi powiedzieć przez telefon.. bo papiery z rozpoznaniem miała wysłane. Pani ordynator powiedziała że jest to choroba przewlekła i oni mogą ją wpisać na listę osób oczekujących..... termin.. UWAGA... za 11 lat. Wszędzie gdzie dzwonię i pytam to termin jest rok - dwa lata.. ale nie więcej.. OBŁĘD.

trzymajcie się :) i Zdrowych Wesołych i Spokojnych Świąt :)

P.S. mam kilka adresów w Wielkopolsce gdzie Mama była więc służę jakby co :)