Dla wszystkich naszych opiekunów

[kajka]

kochani,
dostalam dzisiaj mail od mojego przyjaciela, czytajac go coraz szerzej sie usmiechalam. Pomyslalam, ze podziele sie nim z Wami, zwlaszcza dla zmeczonych nami i zyciem opiekunow; wlasnie z mysla o nich dopisalam ostatnie zdanie. Kasia  
*jestem wdzieczna za meza, ktory wrasta w kanape poniewaz jest ze mna w domu a nie wloczy sie po knajpach
*za zone, ktora mowi, ze dzisiaj do jedzenia sa tylko hot dogi poniewaz jest w domu ze mna a nie z kims innym poza domem
*za nastolatke, ktora narzeka na zmywanie naczyn bo to oznacza, ze jest w domu a nie na ulicy
*za podatki, ktore place bo to oznacza ze mam prace
*za balagan do sprzatania po przyjeciu bo to oznacza ze otaczaja mnie przyjaciele
*za troche za bardzo dopasowane ciuchy bo to oznacza ze mam co jesc
*za trawnik do przystrzyzenia, okna do umycia i rynne do naprawy bo to oznacza ze mam dom
*za cale narzekanie na temat rzadu bo to oznacza ze mamy wolnosc slowa
*za miejsce parkingowe znalezione na koncu parkingu bo to oznacza ze moge chodzic i mam srodek transportu
*za ogromny rachunek za ogrzewanie bo to oznacza ze mam cieplo
*za kobiete za moimi plecami w kosciele, ktora mocno falszuje, bo to oznacza ze mam sluch
*za stos prania i prasowania, bo to oznacza ze mam ubrania do noszenia
*za znuzenie i zmeczenie na koniec dnia, bo to oznacza ze bylam zdolna do ciezkiej pracy
*za dzwiek budzika wczesnie rano, bo to oznacza ze zyje
*za chorego na SLA, ktorym sie opiekuje, bo to oznacza ze mam wspaniale serduszko!!!