Labilność emocjonalna

Zaczęty przez Słońce, 11 Wrzesień 2013, 07:48:05

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Słońce

Labilność emocjonalna czyli m.in. niekontrolowane napady smiechu i płaczu. Jak ona wystepuję jest jakas minimalna regula? Choc w tej chorobie niewiele jest regul. Czy ona zawsze wystęuje, czy tylo na poczatku , w srodku choroby czy jak? U męża było cos takiego ale trwało ok miesiąc jeszcze jak był "zdrowy" a jedynym dodatkowym objawem byl fascykulujący prawy biceps. Podzielcie sie obserwacjami:)
Pzdr Słońce

wiesia_m

Witaj Słońce.
Mąż miał na początku choroby niekontrolowany atak śmiechu, trwał on około pół roku, później znikł i więcej się nie pojawił. Natomiast fascykulacje występowały od początku na ramionach i przedramionach, zresztą występują do dziś. Jak lekarka zobaczyła te fascykulacje to od razu powiedziała że to może być ta choroba, później w szpitalu badanie emg potwierdziło jednak w wypisie jest 'podejrzenie sla', zasugerowała że to wpłynie na psychikę, zresztą wpłynęło bo mąż jest bardzo dzielny psychicznie i nie poddaje się.
Pozdrawiam. wiesia

Słońce

Wiesiu u nas na wypisie jest "prawdopodobnie" i dzięki temu inni lekarze w szpitalu czy osrodku z nami rozmawiali  choc i tez byly zachowania typu "po co przyszliscie jak to SLA" . Fascykulacji nie ma u mężą a z nutrisonem i rehabilitacją zaczyna przybierac na nowo masy.
Pzdr Słońce

irena

ale w jakich partiach ciała nabiera masy? Bo mój mąż też przybrał ,ale tylko w brzuchu .mięśnie w rękach i nogach bez zmian.

Słońce

Ireno wszedzie, brzuch, rece, nogi (byla kosc udowa wyczuwalana), ramiona , buzia. I dalej smiga SMartNavem:)
Pzdr Słońce

marchwiarz

Slonce i jak wygląda stan męża, czy od czasu zaczęcia brania antybiotyków na boreliozę zaczyna iść sprawa w dobrym kierunku? Przybranie na masie to dobry znak

Słońce

Stan jest niedobry -respirator i niedowlady ale od zalamania we wrzesniu 2012 cos jakby powwwooooollliii do przodu. Od czerwca b.r. przybiera na wadze a w sumie nutrison idzie od lipca i mam wrazenie ze poprawilo się połykanie bo mniej wylatuje nam na zewnątrz (staram sie karmic zmiksowanym ile sie uda a resztę przez PEG)
Pzdr Słońce