Wentylacja domowa

Zaczęty przez sadrik, 30 Kwiecień 2008, 15:22:49

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Adaada

Witam wszystkich. Mojgo tatę coraz częściej dopadają duszności i czasami ma problem z oddychaniem. Lekarz neurolog podpowiadał aby starać się o aparat tlenowy ale na forum piszecie o respiratorach. O co mamy się wiec starać? Czy badanie na wydolność oddechową wykaże że ma to być respirator czy aparat z tlenem ? Pozdrawiam wszystkich.

Słońce

Aparat tlenowy lekarzowi chodzi o koncentrator tlenu do ktorego podpinasz maseczke i zakladasz na buzie tak mysle:). Respirator jest w chwili jak mięśnie nie mają na tyle siły aby efektywnie pracowac co odzwierciedli się w saturacji (natlenowanie krwi). Pierwszym etapem moze byc koncentrator bo moze w zupelnosci wystarczy doraznie w ciagu dnia albo na noc. Popytaj w hospicjach i wypozyczalniach czy nie mają, chyba ze ktos inny na cos lepszego wpadnie. Pozdrawiam
Pzdr Słońce

Adaada

Dziękuję Słońce za odpowiedź : ) kurcze tak się właśnie zastanawiam bo czytałam różne na forum wypowiedzi i ktoś pisał że najlepszy jest respirator ale faktycznie może jeszcze za wcześnie.. boję sie poprostu tego że teraz będziemy "łatwić" koncentrator tlenu a za chwilę na gwałt będziemy szukać respiratora i na niego czekać niewiedaomo ile.. czyli najpier zaczniemy od saturcji ( ps. czy to to samo co gazometria krwi? ) w Ośrodku gdzie podpytywałam o respirator chcieli aby wyknać gazometrie krwi i spirometrie.

Słońce

Gazometria ma wiecej parametrów i krew pobierana jest z tętnicy, jak chodzi o saturacje to mozna zmierzyc klipsem zapinajac go na palec http://allegro.pl/pulsoksymetr-napalcowy-cms-50dl-baterie-gratis-fv-i3436739172.html
Nie wiem czy spieszylabym sie z respiratorem, chyba ze w Twoim regionie są kolejki to wtedy jak najbardziej trzeba zacząc poszukiwania. Moze popytaj caritas, hospicja i co Ci przyjdzie do glowy o wypozyczenie koncentratora tlenu na teraz a w miedzyczasie uruchom machine wentylacji domowej, wtedy dostaniesz koncentrator wraz z respiratorem, pulsoksymetr i inne gadzety. Nie wiem skad jestescie bo nie znalazlam lokalizacji:(
Pzdr Słońce

Adaada

Jesteśmy z  województwa łódzkiego : )

Maria

#65
w tym wątku Paweł podał
http://mnd.pl/forum/index.php?topic=3875.20
koncentratory tlenu też mają
"Życie to nałóg, który trudno jest rzucić.
Jeden oddech nigdy nie wystarcza.
Odkrywasz, że chcesz zaczerpnąć następny."

Adaada

Tak, już mi Słońce wszystko wyjaśniło : ) a namiary mam od Pawła już dzwoniłam czas na badania..

Adaada

Witam Wszystkich. Mam pytanko jesli ktoś się orietuję to proszę o informacje jak długo czeka się na kwalifikacje na wentylacje domową w Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Dom Sue Ryder - Solec Kujawski ( siedziba) ? niecały miesiąc temu wysłałam dokumenty taty do Ośrodka i co tydzień każą dzwonić a kwalifikacji brak, poprostu nie ma decyzji lekarza. Tata obecnie przebywa w domu, jest coraz słabszy, zalewa go wydzielina z gardła, saturcję ma ok 93 - dotlenia się przez koncentratorem tlenu.

marek

Jak saturacja będzie się tak nisko utrzymywać wzywaj pogotowie,poniżej 90 koniecznie wzywaj pogotowie!
Nie miałem do czynienia z tą firmą od wentylacji domowej,może ktoś doradzi co jest pod opieką tej firmy???
pozdrawiam

teresa

Cytat: Adaada w 06 Październik 2013, 22:26:00
Witam Wszystkich. Mam pytanko jesli ktoś się orietuję to proszę o informacje jak długo czeka się na kwalifikacje na wentylacje domową w Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Dom Sue Ryder - Solec Kujawski ( siedziba) ? niecały miesiąc temu wysłałam dokumenty taty do Ośrodka i co tydzień każą dzwonić a kwalifikacji brak, poprostu nie ma decyzji lekarza. Tata obecnie przebywa w domu, jest coraz słabszy, zalewa go wydzielina z gardła, saturcję ma ok 93 - dotlenia się przez koncentratorem tlenu.


Adaada otrzymałam taką informację od "mieciaw" :

Szefem od wentylacji domowej w Sue Ryder
jest dr Mariusz Wachulski znany z listu do ministra zdrowia. Jej mąż jest
pod jego opieką prawie 7 lat.


Napisz do niej wiadomość lub e-maila na adres swalczykowski@tlen.pl;  poda Ci numer telefonu do doktora.

irena

Witam ! Ja Cię nie pocieszę,my czekaliśmy na kwalifikację do wentylacji od maja do sierpnia ,tylko że w tej drugiej bydgoskiej firmie.

Adaada

Dziękuję za informacje. Okazało się, że nie sprecyzowano nam jakie badania nalezy zrobić i przesłalismy tylko gazometrie i spirometrie ( tak jak nam powiedziano przez telefon w informacji ). Jednak brakuje badania odnośnie równowagi kwasowo - zasadowej. ( Przesłano nam takie pismo). Jutro jedziemy na pobranie krwi. Bardzo sie obawiam tego badania ponieważ flegma nie odpuszcza ciagle zalewa ale musi tata dać jakos rade i wytrzymać bez odsysania czas dojazdu i tam na miejscu...
Dziękuję za namiar do "maciaw" jak wyslę brakujące badanie pewnie skorzystam i zapytam o numer tel do dr.Wachulskiego ( to ten doktor wystawił nam pismo odnosnie brakującego badania).
Szkoda że znawu musimy czekać w kolejce .. : (

wiesia_m

Możecie wziąć ze sobą ssak i cewniki,  na miejscu po podróży odessać tatę, również przed samą podróżą również odessać i jakoś dacie radę. Przecież w przychodni jest prąd (dobrze mieć ze sobą swój przedłużacz).
Pozdrawiam.

Adaada

Tak zrobimy  ;)   Wiesiu  :-*

Adaada

Badanie zrobione  :) pozdrawiam wszystkich

Adaada

Witam wszystkich i proszę o porade. Od września dokładnie staramy się o respirator w Ośrdoku Wentylacji w Bydgoszczy. Początkowo nie nadesłałam potrzebnego rkz krwi taty (ponieważ nie powiedzieli o tym), potem wysyłane było dwa razy ( w różnych odstepach czasu) - odpowiedź - za wcześnie na respirator. Badanie mieliśmy po raz trzeci powtórzyć pod koniec stycznia. Tata słabł i coraz częściej miał i ma duszności...mierzyliśmy saturacje w domu wynosiła 86....We wtorek zabrało go w nocy pogotowie..wspomne tylko o tym że na Izbie Przyjęć spędzilismy przeszło 3 godziny bo nie wiedzieli na jaki oddział go przwieżć. W szpitału gdy zapytałam czy rkz jest zaniżone ( bo aurat pielegniarka robiła tacie to badanie) powiedziano mi że jest w normie..Szczerze mówiąc już nic z tego nie rozumiem..tata ma zapalenie płuc a rkz jest w normie? ma płytki oddech, duszności i co teraz? jest na oddziale wewnętrznym gdzie leczą zapalenie płuc i dotlenia sie przez koncentrator tlenu ( tak jak w domu). Dokumenty do Sue Ryder wysłałam juz wczesniej i teraz pytanie o co moge prosić lekarza z obecnego odziału taty? jaki dokument powinien lub może mi wystawić aby podesłać do Sue Ryder aby przyspieszyć kwalifikację taty? Boję sie również , że lekarz powie że jest rkz w normie i wypiszą tate do domu....i znowu będzie sie dusił w domu : ( poradźcie co robić...

wiesia_m

Witaj Ada.
U nas to szpital wszystko załatwiał. Pytali tylko męża czy wyraża zgodę na rurkę tracheo, mąż wyraził i oni załatwiali resztę. Jak mąż wyszedł ze szpitala, to lekarz w domu czekał z respiratorem i resztą sprzętu. Więc proponuję zapytać lekarza jak on to widzi, być może w ten sam sposób działają.
Pozdrawiam wiesia

Maria

Moim zdaniem, Tata powinien się znaleźć na Intensywnej Terapii, bez tracheo nie będzie można dobrze oczyścić płuc z zalegającej gęstej wydzieliny. Jak Tata będzie pod respiratorem w szpitalu wtedy z firmy wentylacyjnej przyjadą.
"Życie to nałóg, który trudno jest rzucić.
Jeden oddech nigdy nie wystarcza.
Odkrywasz, że chcesz zaczerpnąć następny."

Adaada

A czy od razu musi to być wentylacja inwazyjna? Czy to znaczy że jak założą tą rurkę to tata bęzie juz zaintubowany i nie będzie mół juz mówić?
czy nie można się starać i respirator taki z zakładana maseczką nieinwazyjny?
Przepraszam, że mam tyle pytań ale juz mam poprotu mętlik w głowie..Dzwoniłam dzisiaj do Sue Ryder tam pani powiedziała że od stycznia zmieniły się przepisy i dokumentacja przesłana wczesniej juz się nie liczy jako zgłoszenie..paranoja  : ( ....Wygląda na to, że chyba musi wrócić tata do domu zacząć się dusić i wtedy jak znajdzie się na intensywnej terapi to przyznają nam ten respirator... tylko po co jest mówione że mozna się o niego starać jak chory ma problem z oddychaniem... już w to nie wierze że dostanie tata tą kwalifikacje..Ciągle w szpitalu podają mu tlen wyniki wyochdzą mu ok.. i to tak wygląda..ja bym tylko chciała, żeby się nie męczył i był z nami dłużej....

Maria

W szpitalu saturacja się poprawiła? Wątpię by na wewnętrznym odsysano Tatę i uważam, że bardzo tam się męczy.
Tracheo przynosi ulgę choremu, ułatwia oddychanie, znikają objawy duszności. Z zachowaniem mowy jest różnie, jedni mówią, inni nie. Np.ja nie mówię ale z alternatywną komunikacją nie mam problemu, wymaga jedynie cierpliwości od opiekunów. Intubacja a tracheo to dwa różne zabiegi.
Przy zapaleniu płuc, wentylowanie nieinwazyjne (maseczka) jest bezskuteczne, nie można odessać całej zalegającej wydzieliny.
Faktycznie, od nowego roku zmieniły się przepisy ale także w Sue Ryder następują zmiany organizacyjne, które są niekorzystne dla pacjentów.
"Życie to nałóg, który trudno jest rzucić.
Jeden oddech nigdy nie wystarcza.
Odkrywasz, że chcesz zaczerpnąć następny."