Jak czasem strugałem wariata...

Zaczęty przez catavinos, 27 Sierpień 2013, 02:29:14

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

catavinos

przedstawiam moje dwie lipne chałtury z lipy
(całą resztę rozdałem na pniu...)

RILU


W żadnym przypadku Twoja praca nie jest chałturą .
Piękne rzeźby , masz się czym pochwalić.

Natomiast definicja chałtury brzmi tak :.
potocznie, pejoratywnie: mało ambitna praca, zwłaszcza artystyczna lub naukowa, podjęta głównie dla zarobku i byle jak wykonana; również produkt takiej pracy

Także , rzeźby są piękne i nie mają nic wspólnego z lipą lub chałturą.
Proszę o więcej zapału i uwierzenie w siebie .
Oczekuję na nowe Twoje dzieła  :)
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

Maria

"Życie to nałóg, który trudno jest rzucić.
Jeden oddech nigdy nie wystarcza.
Odkrywasz, że chcesz zaczerpnąć następny."

Kasiakb


anula680

Nigdy nie czekaj do jutra, by powiedzieć komuś, że go kochasz. Uczyń to dzisiaj. Nie myśl: "Moja mama, moje dzieci, moja żona lub mąż doskonale o tym wiedzą". Miłość to życie. Istnieje kraina umarłych i kraina żywych. Tym, co je różni, jest miłość.


Bruno Ferrero


Alienista606

sie rozumie juz nie strugasz???? szkoda bo kilka takich na sciane by mi gralo.... kilka mowie tak z 5-8....moze.... wogle lubie takie cudaki z drewna na sciane...
one maja swoj unikalny charakter

catavinos

#7
Tego gościa zrobiłem w grudniu 1982  roku z szarego komunistycznego mydła więc ma już prawie 31 lat i co ciekawe na zmianę pogody przed deszczem zaczyna się pocić i pokrywa się kroplami jakby potu...

anna141278

jestem w szoku. ale masz talent. Super. Pozdrawiam, Ania
Ania T

jankar

Bardxzo mi się Twoje "wariatkowe" struganie podoba.
Nie ma co się obijać, tylko do roboty  ;D

teresa

no no,  jestem pod dużym wrażeniem  :)