O przyczynach SLA

Zaczęty przez Paweł4, 14 Listopad 2013, 23:03:21

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Paweł4

Witam serdecznie wszystkich czytających ten wątek.
Na wstępie zaznaczę że z tą chorobą spotkałem się przypadkowo - nie jestem na nią chory.
Być może moje uwagi nie będą miały większego znaczenia - ale też być może przydadzą się lub pomogą.
Jeśli szuka się informacji na temat przyczyn sla można znaleźć ogólne uwagi że są różne teorie i prawdopodobnie jest to choroba dziedziczna. Natomiast jeśli prześledzić opracowania o występowaniu tej choroby można dotrzeć do informacji że w Gwinei w pewnym okresie choroba ta występowała na dość dużą skalę i mówiono nawet bodajże o specjalnej odmianie sla.
Rejonizacja i zwiększona zachorowalność na sla w pewnym określonym rejonie powinny zmienić pogląd na przyczynę występowania. Chciałbym dodać że swej strony że przyczynami tej choroby zainteresowałem się dlatego że zauważyłem że np. w rejonie w pobliżu Łodzi (Konstantynów Łódzki, Pabianice, pobliskie miejscowości) wydaje się że chorych jest znacznie więcej w stosunku do zaludnienia niż np. w samej Łodzi. Swoje spostrzeżenia oparłem na wizycie w szpitalu u osoby która cierpi na tę chorobę i zorientowaniu się skąd pochodzą inni chorzy na sla (przynajmniej jedna osoba z podobnych okolic, na ogólną niewielką liczbę chorych na sla) oraz na wiadomościach do osoby mieszkającej w tych stronach - że choroba ta jest znana stosunkowo często (4-5 chorych w tym rejonie) podczas gdy mnie jako mieszkańcowi Łodzi ta choroba nie była wcześniej znana.
Czy możnaby przeprowadzić statystyczne badania występowania zachorowalności na sla w połączeniu z rejonem zamieszkiwania? Czy szpitale udostępiłyby takie dane o pacjentach bez podawania danych personalnych? Czy możnaby napisać np. o tym pracę magisterską czy doktorską - tworząc odpowiednią mapę komputerową okolic o zwiększonej zachorowalności.
Jeśli te spostrzeżenia byłyby słuszne może można by pokusić się o znalezienie przyczyny tej choroby np. w występowaniu w większym stężeniu jakieś substancji w wodzie, powietrzu, glebie.
Jeśli by udało się przyporządkować taką substancję, przyczynę, można by pokusić się o znalezienie odtrutki. Trucizna ma swoją odtrutkę która podawana do organizmu będzie osłabiać działanie trucizny..
Jak wiadomo wielkie koncerny farmaceutyczne nie są zainteresowane kosztownymi badaniami nad chorobami na które chorują nieliczni i przez to ewentualny sukces w opracowaniu lekarstwa nie ma przełożenia na sukces finansowy.
Może ktoś podejmie moje rozważania ..

Serdecznie pozdrawiam wszystkich chorych na sla/   

magdas

#1
jak na pracę licencjacką/magisterską dobrę, na doktorat zbyt mało twórcze; problem zapadalności był poruszany w literaturze fachowej kilkadziesiąt razy-nie mówię tu tylko o polskiej, teorii choroby jest kilkanaście, a naukowcy optują za tym, że prawdopodobnie jest kilka czynników ją wywołujących, poczytaj podręcznik dr Tomik, gdzieś jest na stronie, tam w przystępny sposób opisana jest etiologia i epidemiologia

pracownia-emg.pl

Przyczyny fachowo omówiłem na stronie https://pracownia-emg.pl/stwardnienie-zanikowe-boczne-als-dlaczego-dochodzi-do-tej-choroby/
Przegląd literatury anglojęzycznej napisane prostym językiem.

Grzybek

Mieszkańcy Francji mylili smardze z piestrzenicą w efekcie czego nastąpił 20 krotny wzrost zachorowań na sla.

Grzybek

 Mieszkańcy Sabaudii w południowo-wschodniej części Francji przez ostatnie dekady zajadali się popularnymi grzybami łudząco podobnymi do jadalnych smardzów, przez co w tym regionie doszło do 20-krotnego wzrostu zachorowań na stwardnienie zanikowe boczne (SLA).

Jak odróżnić jadalne smardze od łudząco podobnych trujących gatunków – zwłaszcza piestrzenicy olbrzymiej (Gyromitra gigas)? Niestety nie jest to łatwe, a pomyłka może być bardzo niebezpieczna. Przekonali się o tym Francuzi z rejonu Sabaudii, w którym zatrucie toksycznym gatunkiem uznawanym za jadalny grzyb spowodowało 20-krotny wzrost przypadków stwardnienia zanikowego bocznego (SLA).

Francusko-amerykańskiemu zespołowi naukowców udało się właśnie rozwiązać skomplikowaną medyczną zagadkę, która wyjaśniła, z jakiego powodu mieszkańcy kilku wiosek we francuskich Alpach (tuż przy granicy ze Szwajcarią i Włochami) wielokrotnie częściej cierpią na chorobę neurodegeneracyjną prowadzącą do stopniowego zaniku mięśni i niedowładu kończyn.
Myśleli, że jedzą smardze. Toksyczne grzyby wywołały lawinowy wzrost stwardnienia zanikowego bocznego (SLA)

Na łamach prestiżowego czasopisma medycznego ,,Journal of Neurological Sciences" udowodniono, że przyczyną tego problemu była piestrzenica olbrzymia (Gyromitra gigas). Okazuje się, że zawarte w niej toksyny mogą prowadzić do długofalowych uszkodzeń DNA i stopniowej degeneracji neuronów ruchowych.