Studiowanie i pracowanie z SLA

Zaczęty przez Ogaruus, 01 Marzec 2014, 13:24:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 13 Gości przegląda ten wątek.

Ogaruus

Pracę licencjacką złożyłam wczoraj w dziekanacie i czekam na termin obrony.
w przyszły poniedziałek i środę mam szkolenie do stażu.
Także się dzieje ;)
Od 19.12.2015 respirator nieinwazyjny
Lepsze jutro było wczoraj!

madzia 32

Nie można cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale można zacząć od dzisiaj i napisać nowe zakonczenie!!!

Ogaruus

W przyszły poniedziałek (24.10) mam obronę pracy licencjackiej, także trzymajcie kciuki.
Od 19.12.2015 respirator nieinwazyjny
Lepsze jutro było wczoraj!

oscar

ogaruus
a jak Twój staż ?
Andrzej Zaremba ,,Życie bez nerwów" – to opowieść o 7 latach życia z SLA

Ogaruus

praktycznie go nie mam. Miałam szkolenie dwa tygodnie temu jak napisać wniosek o dofinansowanie projektu i teraz mam pisać z szefem wniosek o utworzenie spółdzielni socjalnej i jak na razie wysłał mi tylko regulaminy do poczytania i od tygodnia nic mi nie zadał do roboty. Jak na razie jest mi to na rękę bo mam czas na naukę, ale później chciałabym coś robić.
Od 19.12.2015 respirator nieinwazyjny
Lepsze jutro było wczoraj!

Ogaruus

Obronione ;)  Więc zakańczam wątek.
Od 19.12.2015 respirator nieinwazyjny
Lepsze jutro było wczoraj!

oscar

Ogaruus, najszczersze gratulacje,
To było naprawdę wielkie wyzwanie.
Trzymałem kciuki od samego rana i co chwilę zaglądałem na forum czy to już.  Pewnie imprezka była, zasłużyłaś.

I moja droga, Ty nie myśl sobie , że się tak łatwo wymiksujesz z tego forum jednym licencjatem
Ja pamiętam Twoje marzenia, jak chcesz być polskim Hawking'iem (a tego życzę Ci z całego serca), to jeszcze długa droga i lata, aż będziemy się do Ciebie zwracać Pani Profesor Ogaruus.
Teraz odetchnij trochę, naciesz się dyplomem. Ale pamiętaj – nie uciekaj z forum i z tego wątku.
Andrzej Zaremba ,,Życie bez nerwów" – to opowieść o 7 latach życia z SLA

DanaS

Ja też Ci gratuluję, i zgadzam się z Oscarem, że nie możesz zakończyć wątku, przecież Twoja historia to nie tylko studiowanie, a to co piszesz napawa optymizmem, pozdrawiam Cię serdecznie.
Gdzie jesteś, Panie Boże...

Ogaruus

Oczywiście nie opuszczę forum. Z tym polskim Hawkingiem to chyba nie wypali, bo jak na razie nie chcę dalej studiować, no ale kto by to wiedział jak się dalej życie potoczy, może kiedyś wrócę na uniwerek.
Dostałam coś do roboty ze stażu, ale niestety nie jestem zadowolona z niego. Wolałabym zdobywać doświadczenie z finansów, a nie pisać wniosków o dofinansowanie projektów. Będę szukać od nowego roku jakieś roboty albo kolejnego stażu. Teraz jest dobrze, bo jest wiele dofinansowań z unii i nie tylko na aktywizacje osób niepełnosprawnych, także może się na coś załapie. Nie wyobrażam sobie siedzenia w domu i nic nie robienia, chciałabym być aktywna mimo choroby.
Problem jest w tym, że strasznie źle mi się chodzi, po domu daję radę, ale po polu już się boję i po miejscach których nie znam.
Bardzo nie chcę, żeby mi się mowa pogorszyła, bo to jest jednak wielka bariera we współpracy z  ludźmi.
Od 19.12.2015 respirator nieinwazyjny
Lepsze jutro było wczoraj!

madzia 32

Aniu gratuluje jestem z Ciebie dumna.....
No miejmy nadzieje ze ta mowa ci stanie na takim etapie, zycze ci tego.
Nie można cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale można zacząć od dzisiaj i napisać nowe zakonczenie!!!

oscar

#150
ogaruus
a po co Ty na pole wychodzisz  ??? 
oj, wy krakusy, krakusy   :D
Andrzej Zaremba ,,Życie bez nerwów" – to opowieść o 7 latach życia z SLA

Ada13

Gratulacje Aniu,
Mówiłaś o obawach przed promotorem , ale Ty radzisz sobie ze wszystkim / więc i promotor Ci nie straszny/ .
Nie zamykaj wątku - bo zapewne daje on wielu osobom dużo nadziei,że pomimo choroby można wszystko osiągać co się zaplanuje / tak jak Ty to robisz/.
Mową zupełnie się nie przejmuj , teraz wszyscy "klikają" mailują, więc jak nawet obecny staż nie daje Ci satyfakcji to na pewno znajdziesz coś ciekawszego , gdzie mowa nie będzie przeszkodą  .

Ogaruus

Od 19.12.2015 respirator nieinwazyjny
Lepsze jutro było wczoraj!

wiesia_m


teresa

Aniu jesteś Wielka!
Moje gorące gratulacje. Pokazalaś nam , że "chcieć to moc"  :D  :D  :D
Powiem Ci, że jeśli chodzi o mowę to moja od paru lat się nie pogorszyla. Tak ja odczuwam a moi znajomi nawet twierdzą, że kiedyś mowiłam gorzej.
Życzę Tobie z całego serca, żeby nie tylko mowa ale choroba stanęla w miejscu i pozwoliła Ci rozwinąć skrzydla i spelniać marzenia  :D

Ogaruus

#155
Sla pod kontem narastających niedowładów jest dziwna. Moje pierwsze objawy zaczęły się od lewej ręki, a po około 9 miesiącach zaczęła mi słabnąć prawa ręka. W tamtym roku w okresie wiosna/lato to właśnie prawa ręka zaczęła być słabsza od lewej (co mi niestety nie odpowiada ponieważ jestem praworęczna) i lewa ręka "stanęła" i nie postępuje dalszy niedowład. Do tego pierwsze zakrztuszenia zaliczyłam około czerwca 2014 i od tej pory nie pogorszyło mi się połykanie (czasami się zakrztuszę wodą, ale dalej mogę jeść wszystko). dlatego jest szansa, że może problemy z mową nie będą narastały szybko. Za to nogi w ciągu tego roku osłabły mi masakrycznie, nie byłam przygotowana na tak znaczny rozwój chory. Jeszcze po domu daję radę, ale poza domem  potrzebuję asekuracji, a na dalsze odległości biorę wózek...
Od 19.12.2015 respirator nieinwazyjny
Lepsze jutro było wczoraj!

Ogaruus

Witam wszystkich,
dawno już  nic nie pisałam o sobie. Od lutego biorę udział w projekcie dofinansowywanym z Unii Europejskiej aktywizującym zawodowo osoby niepełnosprawne między 18 a 29 rokiem życia organizowanym przez Stowarzyszenie Wiosna. Zima i wiosna była dla mnie bardzo złym okresem. Wysiadły mi już prawie całkowicie nogi, poruszam się po domu z asekuracją drugiej osoby, na zewnątrz wózek. Jednak dzięki ćwiczeniom logopedycznym (głównie dzięki wolontariuszce z Uniwersytetu Pedagogicznego i czytaniu bajek Tomkowi) nie pogorszyła mi się mowa ani połykanie.
Przez te pół roku, aż do końca czerwca nudziło mi się w domu. Już myślałam, że tak będzie do końca mojego życia. Szukałam pracy, ale przez pogorszenie nóg mogłam szukać tylko pracy zdalnej. Wpadłam na pomysł, aby powysyłać swoje CV do zakładów pracy chronionej w Krakowie. Odezwały się trzy firmy i jedna z nich - firma ochroniarska zatrudniła mnie :)
Działa to mniej więcej tak, że stypendium wypłaca Wiosna, a pracodawca ma mnie "za darmo". Pracuję już miesiąc i jestem bardzo zadowolona: pracy nie mam dużo, szefowie są bardzo mili, nie przemęczam się, mam zorganizowany dzień, lepiej się czuję psychicznie i fizycznie. Co robię? Pracuję na komputerze, robię analizy przetargów, edytuję umowy, liczę różne rzeczy w Excelu. Staż mam do końca listopada, zobaczymy czy mnie po nim zatrudnią już na normalnych  warunkach - ja bym chciała :D
Od 19.12.2015 respirator nieinwazyjny
Lepsze jutro było wczoraj!

Ja30


madzia 32

Aniu Ty to jestes wielka. ...
Jak widac dajesz sobie rade i ty powinnas byc wzorem dla innych..
Prawda jest taka ze cwiczenia z neurologopeda duzo pomagaja , ja dzieki nim jeszcze jako tako mowie, wiadomo ze i tak kiedys nie bede mowic ale to przynajmniej przesunie sie w czasie.
Mam pytanie jak wyglada sprawa jezeli chcialabym podjac prace np.przy komputerze to moge normalnie pracowac jesli bede potrzebowac wentylacji nocnej.
Wole cos robic niz siedziec bezczynnie a na przepisach tego typu sie kompletnie nie znam..
A i gdzie bym mogla poszukac takiej pracy w domu ...?
Nie można cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale można zacząć od dzisiaj i napisać nowe zakonczenie!!!

Ogaruus

Jak do każdej pracy trzeba iść do lekarza medycyny pracy, wykonując pracę przy komputerze przez więcej niż 4 godziny dziennie trzeba także być zbadanym przez okulistę. Respirator na noc nie wyklucza zdolności do pracy. Mi dała lekarka zgodę na 1 rok pracy.
Są też programy aktywizujące osoby niepełnosprawne po 30-stym roku życia. Szukaj w internecie, po znajomych, na portalach dla niepełnosprawnych.
Od 19.12.2015 respirator nieinwazyjny
Lepsze jutro było wczoraj!