Muszę się pożalić ;(

Zaczęty przez JAMI, 17 Grudzień 2014, 23:29:42

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

JAMI

CZEŚC KOCHANI.
Mam dzis straszny kryzys.Nie mam się juz jak porozumiec z mamunią.CHoc nadal da radę utrzymac pisak w ręce,nadal potrafi rysowac nim po kartce to nic nie daje,bo to pieprzone otępienie spowodowało,ze mamuśka nie umie pisac.Nie zna liter.Myli nawet kiwnięcie głową TAK Z NIE.SLA nie postępuje u mamci tak szybko jak ta druga choroba-Alzheimer/otępienie.Ma 2 najgorsze choroby.Nie moze jesc ,bo przełyk nie działa a przez ALzheimera zapomina o tym,ze nie je i np.zjada jakies ciastko albo wlewa sobie kawe do buzi.Wychodzi przed dom i potrafiłaby tak stac w jednym miejscu np.2 godziny.
Teraz mamuska ma zapalenie oskrzeli,wiec jest całą noc pod respiratorem.Właśnie na nią patrze............Boże jak mi jest ciężko znieśc ten widok.Tak strasznie mi jej żal,tak strasznie mi jej brakuje,bo wiem,ze juz niedługo zapomni kim jak jestem tak jak babunia zapomniała kim jest jej córka........czyli moja MAMA. ;( ;( ;(

teresa

Jami bardzo Ci współczuję. Serce się ściska jak czytam Waszą historię. Czy nieszczęścia musza parami chodzić? Niby przysłowie a jednak jest w nim dużo prawdy. Brakuje słów, nie wiem co powiedzieć...życzę Ci siły, dużo siły  :(

Martyna

Trzymaj się Jami, bardzo współczuję podwójnej tragedii :( bądź silna i wspominaj te najlepsze chwile z mamą.

anna141278

Jagoda, bardzo mi przykro. Brak mi słów. Wiem że ci ciężko. trzymaj się ciepło. Pozdrawiam, Ania
Ania T

RILU


SLA to straszna , bestialska choroba .
Nigdy nie wiem , co na mnie czeka w następnym dniu .
Niesamowity stres ale i niesamowita opieka chorej.
Trzeba wytrzymać i nauczyć się żyć wyprzedzając
potrzeby chorego.
Gdzieś w niewidocznym kąciku upuść łezkę ale nie
płacz przy mamie .Bądź dzielna i uśmiechaj się do Mamy
Dobra atmosfera w domu ,choć tylko dla chorej wytworzona
jest bardzo ważna w opiece .
:-*  :-*  :-*  :-* :-*
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

Żyrafa

Droga Jami,
co Ci mogę powiedzieć? - szukam dobrych słów, ale mam pustkę w głowie i masę buntu przeciwko tym niekończącym się torturom, obecnym w naszych codziennościach...
Trzymam Cię za rękę i serdecznie przytulam.

Mimo wszystko, daj radę!

Megi09

kochana Jami trzymaj się jakoś.  Ty masz dla kogo żyć, musisz być silna. Czemu ta choroba jest taka okrutna....
Wiem co czujesz  :'( Moja mamusia znów jest na oiomie. Jest już taka słabiutka

dora

witam wszystkich jestem mloda osoba i na temat sla co kolwiek wiem pracowalam jako opiekunka przy tej chorobie 4 lata i jak czytam co nasi polscy lekarze i nfz wyprawia to mnie ciarki przechodza ja pracuje we wloszech tutaj ja nie mialam problemow z tlenem z wizytami i pielegniarkami moja pacjetaka jest juz pod respiratorem 2 lata wszystko zostalo zrobione na oiomie a kontaktowalam sie z ta pania za pomoca alfabetu wspolczuje ludziom w polsce jak pisza ludzie nasze panstwo ma chorych gdzies