Dziwny katar

Zaczęty przez DanaS, 25 Październik 2016, 22:14:09

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

DanaS

Mam od kilku miesięcy taki katar-nie katar, bo normalnie niby go nie ma, z nosa mi nie leci, ale raz, dwa razy w ciągu dnia spływa mi w środku do krtani (tak mi się zdaje) i zaczynam kasłać, chrząkać, żeby to odkrztusić, bobym się chyba udusiła, a najgorzej jest, jak się kładę, w dzień to pół biedy, ale wieczorem zanim zasnę to mam jak w banku co najmniej pół godziny kasłania i odchrząkiwania, jednego dnia jest lepiej, drugiego gorzej, nie wiem od czego to zależy. Oczywiście jak śpię na boku, to dolną dziurkę mam zapchaną, i tak oddycham na pół gwizdka. Jak było ciepło, mąż zawiózł mnie lekarza 1.kontaktu, dostałam zwykle krople Sinulan, i jakieś leki odczulające : krople do nosa i tabletki. Nie pomogło. Następny był laryngolog, stwierdził, że nie mam żadnego stanu zapalnego a tylko jakby za dużo śluzu w zatokach, a że mięśnie osłabione, to bardziej spływa, i zalecił mi płukanie zatok 2x dziennie. Do tego nie doszło, bo najpierw nie mogłam się do tego przekonać, a później zakrztusiłam się wodą czy śliną pod prysznicem tak bardzo, że gdyby mąż tego nie usłyszał, to już byłoby po mnie, więc sobie odpuściłam to płukanie. No i dalej się męczę. Czy ktoś z Was lub Waszych bliskich miał taką przypadłość? Co z tym cholerstwem zrobić? Proszę, poradźcie coś.
Gdzie jesteś, Panie Boże...

Alienista606

witaj wklubie.
Mialem dokladnie to samo od 2008.
Masa testow, badan, kropli itp itd.
Dopiero w zeszlym roku w mojej NIPPY klinicec dali mi spray Dymista

https://www.drugs.com/dymista.html

zadzialalo.Teraz mam czysto.
Jednak nie wiem czy w Polsce to jest.


madzia 32

Dana mam dokladnie to samo.
Jak kiedys mialam czesto katar to teraz nic mi nie wycieka z nosa a wszystko schodzi do krtani i taki gesty sluz zatyka mi krtan. Przed snem mam polgodzinny koncert chrzakania i odkaslywania.
Alle zastanawialam sie czy to przez oslabienie miesni czy przez spastyke tych miesni bo inni tu pisali ze im sie leje z nosa jak woda, a mnie sie nic kompletnie nie leje z nosa jakby nie bylo ujscia wogole nosem.
Nie można cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale można zacząć od dzisiaj i napisać nowe zakonczenie!!!

DanaS

Alienista, dzięki! Wyślę męża po receptę, może i u mnie zadziała, bo jak poczytałam , to Dymista ma silniejsze działanie niż inne środki odczulające.
Madziu, otóż to, niby nie ma się kataru, a człowiek się umęczy. Nie wybierasz się czasem z tym do lekarza?
Gdzie jesteś, Panie Boże...

madzia 32

No wlasnie wybiore ale wkoncu co jest przyczyna skoro tu dziala lek histsminowy stosowany w alergiach?
Nie można cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale można zacząć od dzisiaj i napisać nowe zakonczenie!!!

DanaS

Nie chciałam ciągnąć tego wątku, ale napiszę, co mi się przydarzyło. Wczoraj wieczorem cieszyłam się, że skończyło się zaledwie na kilku chrząknięciach, ale za to w nocy 2x budziłam się oddychając jak szalona, zakasłałam i spałam dalej, za trzecim razem tak samo, tyle że już jedno kaszlnięcie nie pomogło, ani drugie, ani trzecie, okazało się, że problem z oddychaniem spowodował właśnie spływający gęsty śluz do krtani, którego mimo odchrząkiwania, odkasływania ciągle nie mogłam usunąć, siedziałam tak godzinę, w końcu już nie miałam siły, myślałam, że się uduszę, mąż spał w drugim pokoju i nic nie słyszał, dobrze że miałam telefon i zrobiłam mu pobudkę, przyniósł mi zwykłe krople do nosa, które rozrzedziły ten cholerny śluz i powoli doszłam do siebie. Bałam się jednak położyć i dospać i czuję się jak zombie. Ale mam już receptę na Dymistę więc jestem dobrej myśli.
Gdzie jesteś, Panie Boże...

bogna

Czy nie jest to ślina, która przy połykaniu idzie czasem po podniebieniu w górę do gardła?
Wtedy można to ściągnąć ssakiem, końcówką po podniebieniu do gardła.