Życie po tracheostomii

Zaczęty przez TatyAga, 29 Marzec 2017, 16:07:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

TatyAga

Szanowni Państwo,
Od ponad trzech tygodni tatuś jest po zabiegu tracheostomii pod respiratorem. Zabieg został wykonany po koszmarnych wydarzeniach, ale już wcześniej lekarz z Helpu oswajając nas z tematem mówił, że po takim zabiegu tacie będzie się lepiej oddychało, bez problemu będziemy odsysać wydzielinę która u nas była największym problemem. Niestety tak nie jest.. mamy wrażenie że jest co raz gorzej. Tacie często jest bardzo ciężko oddychać, ma uczucie całkowitego "przytkania", oklepywanie nie przynosi ulgi, a patrzenie na cierpienie ukochanej osoby jest po prostu uczuciem nie do opisania. Sam tato w takich chwilach roni wiele łez. Jak to wygląda u Państwa? Czy ktoś ma podobne problemy? Dodam, że o infekcji nie ma mowy, lekarz osłuchiwał płuca, tata też nie gorączkuje.

Pozdrawiam

wiesia_m

#1
Witaj na naszym forum  :)
Możesz poszukać w dziale porady jak ludzie sobie radzą, ja polecam mój sposób
  http://mnd.pl/forum/index.php?topic=5430.msg26161#msg26161

dodatkowo można podać ACC 600 3x0,5 tabl  i więcej picia

Pozdrawiam wiesia

magda83

Aga a jak saturacja u taty?? Rozdmuchujecie płuca ambu po odsysaniu??

TatyAga

Saturacja zawsze była okej, raz tylko niebezpiecznie spadła. Ambu jak najbardziej rozprężam płuca po odsysaniu, ale nie każdym. Na szczęście ten problem który opisywałam co raz rzadziej nam się przytrafia. Dużo rzeczy muszę przyznać po prostu się nauczyłam, sól fizjologiczna w takich sytuacjach nam pomaga. Teraz natomiast tato bardzo często ma uczucie silnego  łaskotania w gardle, ma przy tym odruch wymiotny aż mu lecą łzy. lekarz powiedział że być może przyczyną jest jakaś infekcja gardła. daje tacie cholinex i faktycznie jakiś efekt jest. może ten objaw nie ustąpił zupełnie, ale jest troszkę lepiej. Pozdrawiam