Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Robert

#1
Moja historia / Odp: SLA-moja kłoda pod nogi
14 Listopad 2020, 18:03:43
Ale dałeś czadu z tym wstępem. Przykro mi ale zarówno ja jak i 99% społeczeństwa nie zgadza się na Wasze wcześniejsze emerytury . One nie mają nic wspólnego z Waszą pracą bo jest mnóstwo ciężkich zawodów i bardziej narażonych na wypadki czy urazy psychiczne. Mało tego dostajecie kasę na emeryturę uwarunkowaną od wysokości poborów ale oczywiście rozbicie za zgodą przełożonych szwindel który pozwala Wam tą kwotę zawyżyć . Nie pisz że się mylę i że każdy może zostać policjantem bo kto by wtedy na nich robił . Nie pisz też że nie wiem co mówię bo mam w rodzinie dwóch ciężko pracujących policjantów i jeden z nich idzie za rok na emeryturę a ma obecnie 39 lat i jest zdrowy jak koń. Zresztą co tu pisać macie emeryturę wyższa 2 razy od tych co pracują 3razy dłużej jest to chore pieronsko i koniec. Na koniec wątku ,popatrz ile lat pracują policjanci na zachodzie i sam wyciąg wnioski... Co do choroby to niestety tak jak pisał już wielokrotnie moderator ,póki nie masz dwóch EMG z rozpoznaniem to nie masz SLA i basta. Pozdrawiam

 
#2
Moja historia / Odp: Studiowanie i pracowanie z SLA
19 Październik 2020, 09:01:37
Organus ależ Ty i inni z tą chorobą jesteście silni. Brak mi słów aby wyrazić mój podziw dla Was. Ja jeszcze rok temu myślałem że też mam tą przeklętą chorobę (pierwsza diagnoza) i w zasadzie byłem na nią gotów. Teraz nie wiem co mi jest i chyba nikt nie wie . Też mnie ciągle coś boli ( w zasadzie non stop) i jestem ciągle jak na kacu ale mimo wszystko mam nadzieję że się to kiedyś skończy. Lecz moja choroba przynajmniej się zatrzymała a to podobno już dużo i dlatego wiem że jestem jednak mięczakiem i chyba więcej bym nie wytrzymał . Naprawdę myślałem o drastycznych krokach w przypadku potwierdzenia diagnozy aby nikomu nie uprzykrzać życia moją chorobą ale teraz wiem że to było naprawdę bardzo egoistyczne i i nigdy tego nikomu z moich bliskich nie powiem bo to zwykłe tchórzostwo.
Mam nadzieję że znajdą wreszcie jakiś cudowny lek który przynajmniej zatrzyma tą cholerną chorobę,
Pozdrawiam i życzę wytrwałości i ,wiem może to łatwo powiedzieć ale sam to ciągle słyszę , optymizmu.
#3
Moja historia / Odp: Mam rozpoznanie SLA nie potwierdzone
11 Październik 2020, 14:30:35
Miałem całkowity i zjonizowany oba ok.Miałem też Katecholaminy (A, NA, D) w DZM met. HPLC , dodatkowo Kwas 5-hydroksyindolooctowy (5-HIAA) w DZM ale tez w normie. Tych badań co piszesz nie miałem. Zrobię je sobie jutro co mi szkodzi a nóż coś wyjdzie. Dziękuję za poradę.
#4
Moja historia / Odp: Mam rozpoznanie SLA nie potwierdzone
11 Październik 2020, 13:34:27
Cześć Aronia
Dzięki za poświęcony czas
-PTH mam już 5 razy robione w ciągu ostatniego roku !!! zawsze nie było ani połowy normy
- fosfor oraz wapno mam w normie
- ale uwaga i tutaj nikt tego nie rozumie bo powinno być odwrotnie w dobowej zbiórce mam 2 razy więcej wapna niż powinienem ( robiłem ją już 3 razy w tym roku !!) Za niskie PTH to za mało wapnia a ja go amm o wiele za dużo w moczu.
-badania naprawdę wszystkie na hormony jakie tylko są robiłem i wszystkie ok.
-fosfor w normie
-magnez w normie
-25(OH)D w normie
-białko całkowite w normie
-albuminy
  Zawsze mam za mało Leukocytów i Entrocytów mimo zażywania wszystkich możliwych suplementów (5 badań pod rząd). Rok temu była u mnie karetka i wylądowałem na sorze bo przestałem kontaktować gdyż spadł mi cukier do 30 i straciłem kontakt ze światem. Lekarz po wywiadzie stwierdził ,iż nie ma zielonego pojęcia czemu. Ale to wszystko jakoś się pewnie kupy trzyma tylko nikt jej nie potrafi zebrać. Obecnie jestem u czwartego endokrynologa.Badań miałem już tysiące. Dodam jeszcze że od roku ciągle mam zatkany nos a nie ma  alergii, przegrodę nosową czystą, zatoki super (prześwietlenie), brak polipów. Tutaj tez podobno to może być tarczyca lub Hashimoto ale wyniki mam dobre. I bądź tu mądry....
#5
Moja historia / Odp: W trakcie diagnozy
10 Październik 2020, 21:47:42
To się leczy . Moja fryzjerka na to choruje od pięciu lat. Jeden z drugim lekarzem konowałem powiedzieli jej żeby się szykowała na wózek. Znalazła świetną lekarkę z polecenia (zdarzają się ciągle tacy co coś umieją i się im chce) ,którą ktoś jej polecił i uwaga od tych pięciu lat nadal strzyżę i ciągle stoi na tych nogach.Krótko mówiąc gratuluję.Życzę zdrowia.
#6
Moja historia / Odp: Mam rozpoznanie SLA nie potwierdzone
10 Październik 2020, 21:44:20
Azja
1. Nie wymyśliłem sobie SLA tylko mi je zdiagnozowano na podstawie EMG ,i to nie ja udałem się do szpitala tylko mnie tam skierowano ,wcale nie chciałem lecz tak wymyśliła Pani neurolog.
2. Nie mam problemów z głową poza tym że mnie boli i to non stop a wcześniej nie bolała
3. Większym problemem jest osłabienie , ból mięśni ,bóle stawów , oczu czy światłowstręt ,których też nigdy nie miałem plus wpieprzające tak zwane robaczki pod skórą i fascykulacje w całym ciele (ostatnie EMG potwierdziło ten stan) .Rozumiem że to tez ma podłoże psychologiczne i pewnie spowodowane jest telefonem lub moją pozycją przy pracy?
4. Nie mam tylko chlamydii lecz z zakaźnych również : bartonellę, boleriozę i toxokarozę
5. Co do badań to z znaczących ANA 2 i 3 dodatnie ,parathormon niecałe 3 gdy norma to 15-60
6. Morfologia poniżej normy i to przy każdym badaniu mimo diety i suplementów
7. Wydalanie wapnia w moczu 200 % normy
Ale to oczywiście hipohondria lub coś w tym stylu.
   Masz racje nie powinno mnie tu być bo już w to moje zdiagnozowane SLA sam nie wierzę ale też widzę że doradcy typu : "Potrzebujesz psychologa, to pewnie nerwica" lub tym podobne też tutaj nikomu kto szuka porady nie pomagają. Bo wiesz ja się tutaj pojawiłem właśnie kiedy SLA miałem zdiagnozowane a dzięki JA30 okazało się że to nieprawda i takim właśnie osobom jak ja, którzy mają podobne objawy, chcę tutaj podpowiadać ,że nie mają żadnej nerwicy i nie są hipohondrykami tylko może mają jakieś choroby zakaźne. Powiem Ci tylko tyle, iż ja przy tym swoim "przewrażliwieniu" nigdy wcześniej nie byłem w szpitalu, nie zażyłem ani raz antybiotyku, nie zażywałem suplementów uprawiałem systematycznie sport a mój lekarz rodzinny gdy poszedłem do niego rok temu to okazało się że zmarł 5 lat wcześniej.
Pozdrawiam
#7
Moja historia / Odp: Co mi jest?
10 Październik 2020, 18:35:20
Hey musisz ulokować zdjęcie na jakimś serwerze ,jest ich kupa ,potem skopiować link do niego przy dodawaniu na tym forum i tyle
#8
Moja historia / Odp: Mam nadzieje że to okropna pomyłka
10 Październik 2020, 18:32:28
No to już współczuję ja już nie mogę. A tak uwielbiam ciasto do kawy i tego mi najbardziej brakuje. Nie wspomnę o owocach no i masz narodowy produkt ziemniaki z sokiem.
#9
Moja historia / Odp: Co mi jest?
10 Październik 2020, 14:02:47
Cześć Ja30 Ty chłopie jesteś moim wybawieniem .Niech się trochę odkuruje a na pewno się z Tobą spotkam. Dziekuje Ci za wskazówki .
#10
Moja historia / Odp: Mam nadzieje że to okropna pomyłka
10 Październik 2020, 14:00:58
Masz lekarza ilads czy standardowego zakaznika ? Bo jak ilads to już stosuj dietę bo dostaniesz furę antybiotyków . pozdrawiam Robert no i może już bierz zioła one na pewno pomogą . Ogólnie super bo zawsze jest nadzieja ,ja też myślałem że Sla jest pewne i gdy dostałem wyniki moje życie znowu wróciło ale teraz po 3 miesiącach i góry leków wielkiego szału nie ma . Dalej pod psem , siły brak , leczenie pieronsko drogie dieta drakońska .....masakra.
#11
Moja historia / Odp: Mam nadzieje że to okropna pomyłka
10 Październik 2020, 12:47:20
Kurde graniczne to raczej nie twoja mam 6 krotność normy więc u mnie pewniak. I będziesz leczyć mimo wszystko ?
#12
Moja historia / Odp: Co mi jest?
10 Październik 2020, 12:45:14
Chłopie masz Bartonelle i tyle . Czytałeś o niej ? Twoje stopy to jeden z podstawowych symptomów , fascykulacje także , mrówki to samo. Drżenie mięśni też je n
mam .Masz może kota ? Ale mógł Cię też ugryźć kleszcz , pchła lub komar . Bartonella jest gorsza od boleriozy poczytaj. Boli Cię kark ,masz może problem z oczami , światłowstręt albo bóle stawów ? Jeśli tak i dodatkowo masz lepsze i gorsze dni taka sinusoida Tomasz 100 procent jakąś zakaźną cholerę . pozdrawiam Robert
#13
Moja historia / Odp: Mam nadzieje że to okropna pomyłka
08 Październik 2020, 19:16:24
Nadają jak tam Twoje wyniki od Wielkoszynskiego ?
#14
Moja historia / Odp: Mam rozpoznanie SLA nie potwierdzone
08 Październik 2020, 19:14:41
Azja Ty jesteś lekarzem jak dobrze pamiętam ? I wiesz ta nerwica to jakaś cudowna diagnoza obecnego pokolenia lekarzy.Nawet jak mnie ząb rozboli to pewno wkrótce usłyszę że to z powodu nerwicy. Jakieś szaleństwo . Nigdy nie miałem nerwicy i nawet mam to na piśmie że szpitala z tego roku a mimo to połowa lekarzy konowałów wmawiała mi nerwicę bo tak najprościej . Ból głowy który mam od 18 miesięcy to Też ponoć według nich ma podłoże psychologiczne .To że go nigdy wcześniej nie miałem a wszystko się od niego zaczęło gdy miałem bezstresowe życie nie jest dla nich ważne. Alleluja że mi Bartonella i inne syfy wyszły w oficjalnych metodach bo przynajmniej skończyli tak pieprzyć. Reasumując to nie nerwica i proszę Cię nie bądź takim lekarzem jak Ci o których tutaj piszę . Dziękuję Ci za życzenia a telefon do internisty zostawię ale tylko do jednego inni powinni zająć się czymś innym niż leczenie bo kogoś w końcu zabiją.pozdrawiam
#15
Moja historia / Odp: W trakcie diagnozy
08 Październik 2020, 19:02:48
Hey , sprawdź sobie chlamydie i Bartonelle oraz inne koinfekcje boleriozy i poczytaj o nich ,w szczególności o Bartonelli. Wiem co mówię ,mam podobne objawy i właśnie te dziadostwa. Pozdrawiam . Robert
#16
Moja historia / Odp: Mam rozpoznanie SLA nie potwierdzone
02 Październik 2020, 19:59:38
Witam , dostałem dziś opis EMG od Pani doctor , która poprzednio 10 miesięcy temu wpisała mi SLA , teraz mam brak cech Sla z fascykulacjami w całym ciele . Więc do tych co mają oznaki lub nawet 1 EMG pozytywne : to może być coś zupełnie innego !! Ja już żegnałem się ze światem a tu jednak walka wciąż trwa i chyba jeszcze sporo kopii skruszę zanim się skończy. Pozdrawiam. Robert
#17
Ale oczywiście sprawa wygląda inaczej przy długotrwałym wysiłku , tutaj zjazd jest totalny. Po 10 minutach pieszo jestem padnięty i mnie słabi a dwa lata temu biegałem 15 km w 90 minut.
#18
Cześć kret ,przed zjazdem robiłem 50 w minutę ,teraz zależy od dnia .Raz 5 a nieraz ciągle 50. Takie cuda...
#19
Nie to nie hipochondria ,to się pojawiło w zeszłym roku w ciągu dosłownie kilku miesięcy. Grałem wiele lat w piłkę i kilka miesięcy wcześniej uderzałem wielokrotnie mocno głowa naprawdę ostro i nic a teraz ,jak już pisałem ,poprostu boli mnie głowa w tym miejscu gdzie uderzam i to naprawdę bardzo delikatnie grając z małymi dziećmi.
#20
Mam pytanie , a czy może ktoś z Was kiedyś słyszał o czymś takim : uderzę głową w piłkę delikatnie i w tym miejscu boli mnie ta głowa przez 4 dni . Przed dwoma laty mogłem strzelać głową i tłuc nią dosłownie o ścianę i mnie mniej bolało jak teraz. Ogólnie mam jakąś przeczulice ,syn do na mnie położy i mnie to boli .Co to za cholerstwo , jakieś pomysły ?