Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - anna01

#661
Witaj Teresko!
Mam do Ciebie pytanie odnośnie rehabilitacji. Czy codziennie jeździsz na rehabilitacje? Gdzie jesteś rehabilitowana? Czy przeprowadzasz rehabilitacje w domu? Musimy się wziąć ostro za Mamusię, bo jak zauważyła, że ćwiczenia jej tak dużo pomogły, to sobie trochę już je odpuściła. Ja już krzyczeć na nią zaczynam i powtarzam, że mięśnie trzeba ćwiczyć, to ona marudzi, że od jutra. Trochę jeździ na orbitreku i ćwiczy rękę oraz głównie mowę. Jednak ja uważam że powinna ogólną rehabilitację stosować. W sumie diagnozy jeszcze nie mamy ale w przypadku chorób mięśniowych, nigdy nie ma 100% pewności. W tej chwili stan Mamy jest taki, że wszystko robi sama. Ma tylko problemy z mową i troszkę z prawą ręką. Tak już jest od około pół roku.

Pozdrawiam,
Ola
#662
Wiem, zadaje duzo pytan... Ale jeszcze jedno: otoz logopeda, która ćwiczy Mamusię, powiedziała, że musi ćwiczyć "pierścień uciskający gardło" i ćwiczyć przeponę. Słyszeliście może stwierdzenie "pierścień uciskający gardło"?
Daje jej tak trudne zadania do wyćwiczenia! Zeskanuje w przyszłym tygodniu jak będę miała dostęp do Mamy zeszytu i tu wszystko umieszczę.
Mama po tych ćwiczeniach dużo lepiej mówi.

A i jeszcze jedna sprawa: sporo osób pisze o trudnościach w wypróżnianiu. A może przyczyna tkwi w źle dobranych lekach antydepresyjnych? Moja Mama bierze TRITTICO i z wypróżnianiem nie ma problemów. TRITTICO nie jest tanie, ale naprawdę bardzo pomaga w stanach lękkowych. Moja Mama leczy się na depresję już 30 lat. Nie miała łatwego życia.
Tak moim skromnym zdaniem, to nie wiem, czy niektóre z silniejszych leków działających na układ nerwowy nie przyczyniają się do problemów z przepływami impulsów i problemach powodujących choroby neuronów... Nie wiem, to tylko moje zdanie...
#663
Czesc!
Slyszeliscie moze cos na temat stosowaniu nastepujacych metod w leczeniu chorob neuronow?
1. viofor - pole magnetyczne?
2. bicze wodne?

O tej pierwszej czytalam ostatnio na stronie: http://www.medandlife.com/ ze pomaga na uklad nerwowy, to moze zabiegi moglyby zahamowac choroby neuronow?

Prosze, napiszcie szczerze, co o tym sadzicie!
Pozdrawiam!
#664
Hyde Park / Życzenia dla anety!!! :)
27 Lipiec 2007, 08:27:16
Anetko kochana, wszystkiego dobrego z okazji urodzin! Slonka i radosci w serduchu oraz moc radosci!!!
#665
Hyde Park / Odp: mamy euro!!!
15 Lipiec 2007, 11:11:43
Wlasnie wlasnie... Jak na razie to centrum warszawy rozkopane, tory remontuja... ja jednak wolalabym zeby chociaz jeden most dorzucili lub przynajmniej metro przez wisle puscili. Ale nic na ten temat nie wiadomo.
#666
Działalność strony / Odp: DUZO NAS TU...
13 Lipiec 2007, 20:50:26
WITAM!

//Kojak: scaliłem odpowiedzi

Niechcący zamiast Capslocka wyłączyć Enter wcisnęłam i za szybko wiadomość poszła. Otóż chcę rozwinąć swój temat. Nie wierzę że sla trafia 1/100000 osób!
To dziwne - ale co i rusz dowiaduję się, że ktoś ze znajomych ma w rodzinie kogoś cierpiącego na to paskudztwo. Moim zdaniem jest to choroba cywilizacyjna, wynika z zatrutego przez nas środowiska i konsumpcyjnego nastawienia do życia... Co i rusz słyszę o sla, więc nikt mi nie wmówi, że jest to tak rzadka choroba. Jej rzadkość może jedynie wynikać z trudności postawienia diagnozy - może po prostu czasem pacjent po prostu nie doczeka się diagnozy i kończy swój ziemski byt. Wiadomo - tyle odmian tej choroby, ile ludzi na nią choruje. Jeśli poznamy jej przyczyny - dopieor będzie można zacząć poważnie myśleć o jej leczeniu a nawet i zapobieganiu. Wszak to mutacja genów (podobno) więc jak się pojawi, to nie jest wykluczone, że nie pojawi się u kolejnych pokoleń. Chociaż i na tym forum wyczytałam, iż nie jest to choroba genetyczna, to do końca nie zgodzę się z tym. Na innej stronie czytałam, że to już w wodach płodowych zachodzi jakaś modyfikacja genów itd.
Ile stron www - tyle poglądów.
Módlmy się i wierzmy, że w końcu współczesna medycyna sprosta tej chorobie!
Pozdrawiam!
#667
Lot z Hawkingiem.... marzenie :)
Po miesiącu oswajania ze moze to wlasnie sla pojawilo sie w mojej najblizszej rodzinie (jednak wciąż przed nami wiele badań, które mam nadzieję wykluczą to cholerstwo) zaczęłam zupełnie inaczej postrzegać świat i cieszyć się z drobnostek i starać się sprawiać wszystkim dookoła choćby odrobinke radości swoim jestestwem :)
Ludzkie życie jest tak kruche, że nie warto się niczym martwić, tylko trzeba oddychac pełną piersią i żyć, ile nam tam na górze zapisano i już! :)

P.S. Dear Mr Hawking, please let me know how do you cope with your disease and how we should behave to be as strong as you are! :)