Witam,
Ok. 2 lata temu zaczęły się u mnie fascykulacje, myślę, że po jakimś roku rozeszły się po całym ciele. Mam je dosłownie wszędzie (z czego jakieś 80% w nogach) co kilkanaście/kilkadziesiąt sekund czasem rzadziej. Występuje również mrowienie i drętwienie dłoni podczas snu. Zaników mięśni oraz problemów z chodzeniem/podnoszeniem rzeczy nie zauważyłem. Ostatnio wykonałem badanie EMG pod kątem SLA - przewodzenie we włóknach ruchowych i czuciowych ok. Przewodnictwo w mięśniach czworogłowym pośrednim, międzykostnym, naramiennym w normie natomiast w piszczelowym wyszły "cechu uszkodzenia neurogennego, bez cech ostrego odnerwienia". Czy to może być początek choroby SLA ? udać się do neurologa z wynikami czy powtórzyć badanie za jakiś czas co poradzicie ? Będę wdzięczny za pododpowiedź.
Ok. 2 lata temu zaczęły się u mnie fascykulacje, myślę, że po jakimś roku rozeszły się po całym ciele. Mam je dosłownie wszędzie (z czego jakieś 80% w nogach) co kilkanaście/kilkadziesiąt sekund czasem rzadziej. Występuje również mrowienie i drętwienie dłoni podczas snu. Zaników mięśni oraz problemów z chodzeniem/podnoszeniem rzeczy nie zauważyłem. Ostatnio wykonałem badanie EMG pod kątem SLA - przewodzenie we włóknach ruchowych i czuciowych ok. Przewodnictwo w mięśniach czworogłowym pośrednim, międzykostnym, naramiennym w normie natomiast w piszczelowym wyszły "cechu uszkodzenia neurogennego, bez cech ostrego odnerwienia". Czy to może być początek choroby SLA ? udać się do neurologa z wynikami czy powtórzyć badanie za jakiś czas co poradzicie ? Będę wdzięczny za pododpowiedź.