Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Morti

#1
Ogólny / Odp: Seks a SLA - co robić?
31 Lipiec 2017, 13:00:32
Tak, myslalem. Jednak jego obsluga, trzeba do niej kogos znalezc, bo przeciez rodzina tego nie zrobi. To jest problem.
#2
Ogólny / Odp: Seks a SLA - co robić?
28 Lipiec 2017, 13:52:12
Dziekuje, ale na tym portalu sa 4 kobiety w moim województwie. Musze przyjąć na klate kolejne upokorzenie. Nic nie moge zrobic. Poza tym otoczenie traktuje ten problem jako drugo czy trzeciorzedny. Gdyby nie komputer i internet, moje zycie skladaloby sie z podstawowej fizjologii.
#3
Ogólny / Odp: Seks a SLA - co robić?
19 Lipiec 2017, 12:20:19
Niestety moja sytuacja pozostaje bez zmian. Jak inni chorzy radza sobie z potrzebami seksualnymi?
#4
Ogólny / Odp: Seks a SLA - co robić?
11 Czerwiec 2017, 13:34:09
Dziękuję za zrozumienie.
#5
Ogólny / Odp: Seks a SLA - co robić?
04 Czerwiec 2017, 14:49:46
I nie myślę tylko o seksie, ale gdy się te myśli pojawiają, nie mam na to wpływu.
#6
Ogólny / Seks a SLA - co robić?
29 Maj 2017, 21:53:04
Jestem młodym facetem. Niestety kilka lat temu zachorowałem na SLA. Obecnie jestem niemal całkowicie sparaliżowany (piszę używając specjalnego programu). Pojawił się intymny problem. Od pewnego czasu jestem samotny, moja ex znalazła zdrowego. Pogodziłem się z tym, że moim stanie nie mam szans na związek. Trudno... Niestety choroba nie zabrała libido i potrzeby męskie zostały. Było ok, dopóki mogłem robić sobie dobrze. Obecnie ledwo mi się to udaje po heroicznej walce z kołdrą, sparaliżowane dłonie nie dają rady. Sytuacja jest frustrująca, a stanie się niemożliwa gdy mi się to nie uda.

Szukałem rozwiązania. Przede wszystkim pomyślałem o prostytutce. Wybrałem najprostszy sposób jego rozwiązania - wymianę usług: kasa za sex. Niestety prostytutki mi odmawiają lub żądają kosmicznej ceny 600 zł za usługę. Pomijając frustrację seksualną, fakt bycia odrzuconym nawet przez prostytutkę zabija resztki poczucia wartości własnej. Szukałem na różnych forach otwartej pani z Małopolski, która wyciągnęłaby w moim kierunku pomocną dłoń, dosłownie i w przenośni. Zależało mi na czułej kobiecie, która zrozumie sytuację w jakiej się znalazłem. Nic z tego.

Pogodziłem z chorobą i czekającą mnie śmiercią, potrafię skompensować sobie różne braki. Mam kochającą rodzinę i przyjaciół. Ale to mnie dobija... Czuję się nikim. Upokorzony, zdegenerowany i tak bardzo bezradny. Co mam zrobić? Jak sobie poradzić z tym problemem?
Proszę o pomoc.