Na początku....Bardzo Was przepraszam,że tak zniknęłam....Czuję się jak zdrajca.....ale po kolei.....Byliscie dla mnie bardzo ważni,to,że mnie nie było nie znaczy,że o Was zapomniałam..wręcz przeciwnie ...ciągle o forum myslalam...o Was,ale przeszlam dluga droge....depresja,terapia,choroby....bylam silna dlugo..niestety organizm padl....bez zbednego ble,ble....Tu poznalam fantastycznych ludzi,za wszystko jeszcze raz dziékujé,staram sié jak mogé mowic o SLA.....,poszerzac wiedzé wsrod ludzi....nadal jest nt nisza...Wszystkim dziekuje za pomoc,wsparcie i wielka klase..bylam ""tylko ""opiekunem, nie chorym,ale swoje przeszlam..(kilka tyg.unieruchomiona.....pokora,pokora........ i sobie myslalam,Bog daje Ci kolejna lekcje...)Dziekujé Teresie,Rilu,Pawlowi,mojej Anulce i wszystkim pozostalym przyjaznym duszkom,to wspaniale forum....Dobrego NR...jakkolwiek to rozumiemy.....Kasia