Escitalopram - niekontrolowany śmiech

Zaczęty przez Wojtek1973, 29 Styczeń 2016, 20:40:16

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Wojtek1973

Witam,
dzisiaj lekarz neurolog, specjalista od chorób mięśni, a także SLA na moje zaburzenie czyli niekontrolowany śmiech zapisała antydepresant Escitalopram. Podobno łagodzi takie objawy. Po przeczytaniu ulotki, jestem trochę przerażony skutkami ubocznymi. Wiem że nie na wszystkich muszą tak działać.
Czy ktoś z Was miał do czynienia z tym lekiem, nie koniecznie w śmiechu, może także w niekontrolowanym płaczu?

anna141278

Moja mamusia na początku choroby brała Depralin.  Sprawdziłam w internecie, to jest dokładnie to samo co ty piszesz. U nas pomogło.  Pozdrawiam  ania
Ania T

Wojtek1973

Pomogło przy labilności emocjonalnej (śmiech czy płacz)?
A jak reagowała na lek? Skutki uboczne.

anna141278

Przestała gwałtownie płakać i śmiać się. Generalnie bardziej spokojna mamusia była. Nie pamiętam czy były jakieś skutki uboczne, ale jeśli nie pamiętam to chyba nic szczególnego nie było.  Każdy reaguje inaczej na tego typu leki  pozdrawiam ania
Ania T

masza

#4
Wojtku, to typowe objawy labilności emocjonalnej przy SLA.
Antydepresanty pomagają. Ja na początku miałam ustawiony Zoloft, teraz Mozarin.
Skutki uboczne w ulotce też mnie przeraziły. Ale moja neurolog przedstawiła mi kilka argumentów "za":
- bilans zysków i strat przemawia za stosowaniem leków. Rozhuśtane emocje negatywnie wpływają na samopoczucie i stan  naszego zdrowia. Stres przyspiesza rozwój choroby.
- producenci asekuracyjnie umieszczają w ulotce wszystkie, nawet najbardziej hipoteczne skutki uboczne, aby nikt nie mógł im zarzucić, że nie ostrzegali.
- nikt nie bierze antydepresantów bez potrzeby. Przynajmniej nikt zdrowy, bo są przecież ludzie uzależnieni.
- żaden lekarz nie wypisze recepty na antydepresanty bezpodstawnie. A bez recepty są niedostępne (prawie).
- stosuje się je pod kontrolą lekarza. W razie niepożądanych objawów może on korygować zarówno dawkę jak i rodzaj leku.

Ale decyzję podejmiesz sam.
Pamiętaj, że każdy może inaczej reagować na ten sam lek.

Pozdrawiam serdecznie ;)

Wojtek1973

Dziękuje za odpowiedzi,
sam rozmawiałem ostatnio o tym z lekarzem, dlatego mi przepisał. Zaczynam się śmiać, czasem bezpodstawnie, nie adekwatnie do sytuacji. Bywa że zauważę ludzi śmiejących się na ulicy i też zaczynam się śmiać. Już wcześniej lekarz się pytał mnie czy chce coś, ale jakoś się wstrzymywałem, teraz coraz bardziej są to dla mnie sytuacje niekomfortowe, ten śmiech. Spróbuję ten lek, lekarz też mi zalecił spróbować, zobaczymy :)

Wojtek1973

No i biorę trzeci dzień ten antydepresant, efekty są zauważalne, mniej się śmieję z sytuacji nie śmiesznych. Być może to efekt placebo, ale jest. Żeby nie było za pięknie są i efekty uboczne, senność, zawroty głowy i co najgorsze wzmogła mi się spastyczność mięśni nóg. W domu jeszcze jako tako chodzę ale na zewnątrz prawie nie mogę zgiąć nóg w kolanach (pomimo brania Sirdaludu). Mam dawkę esci... 10mg na dobę, nie wiem co zrobić, zmniejszyć dawkę czy odstawić wogólę. Może mieliście podobne efekty po tego typu specyfiku?
W ulotce leku jest brak informacji że może powodować spastyczność, pomimo że jest szereg innych opisanych objawów.

teresa

Każdy antydepresant na początku daje duzo objawów niepożądanych. Po około 2 tygodniach powinny ustąpić. Ja reaguję identycznie jak Ty do tego pojawiają sie lęki :(

masza

Wojtku, zgłoś swoje obserwacje  lekarzowi. Najlepsza i najbezpieczniejsza forma sprawdzenia. Może być tak, jak pisze Tereska. A może trzeba zmienić dawkę, lub lek.
Reakcje organizmu mogą być bardzo indywidualne.
Ja nie odczuwałam wzmożenia spastyki. Tym bardziej, że tak jak Ty, też biorę Sirdalud. Poza tym antydepresant miałam wprowadzany bardzo ostrożnie, od najmniejszej dawki, stopniowo, do docelowej. Właśnie po to, aby obserwując reakcje organizmu, dobrać najlepszy lek.
Miałam początkowo uczucie senności przy Mozarinie, ale wtedy moja lekarka zmniejszyła mi dawkę o połowę i kazała obserwować reakcję organizmu. Było OK, więc tak zostało.
Pozdrawiam serdecznie ;)

Wojtek1973

Zmniejszyłem dawkę na 5mg i jak by trochę lepiej. Przeczekam minimum 2 tygodnie i może będzie ok, jeśli nie to zgłoszę lekarzowi. Zobaczymy też jaki będzie efekt terapeutyczny, może 5 mg wystarczy.
Nigdy w życiu nie brałem antydepresantów, być może dawka którą lekarz przepisał była za mocna na pierwszy raz..

Wojtek1973

Minął miesiąc od kiedy stosuję escitalopram, jak już pisałem zmniejszyłem na początku dawkę na 5mg po ponad tygodniu wróciłem do 10 mg. Objawy niepożądane prawie nieistnieją, po za małymi zawrotami głowy które występują po ok. półtorej godzinie od wzięcia leku i trwają jakieś pół godzinki, tylko podczas chodzenia. Jest znaczna poprawa odnośnie niechcianego śmiechu, teraz śmieję się jak jest coś śmiesznego :), aczkolwiek czasem jest wpadka, ale myślę że jeszcze za krótko stosuję lek. Co dziwne, od kiedy biorę lek polepszyła mi się mowa co także zauważył mój logopeda. mogę wypowiadać dłuższe zdania na jednym wydechu jak również głos stał się mocniejszy. Prawdopodobnie zmniejszyło się napięcie mięśni krtani i twarzy, ?!

masza

Wojtku, cieszę się, u Ciebie jest dobrze! :D 
A swoją drogą, nie żal Ci tej "śmieszniejszej" wersji świata?   ;)
Wszak śmiech, nawet nie całkiem adekwatny, podnosi na duchu.
Pozdrawiam Cię serdecznie, z uśmiechem "od ucha do ucha"! ;D

retina

Również się cieszę że u Ciebie wszystko dobrze Wojtku ;)

Wojtek1973

Dziękuje ;)
gdyby nie małe PLS to by było super ;D
masza, w sumie to nie jest mi żal ponieważ teraz śmieję się wtedy ku temu jest sytuacja, więc nie zrobiłem się "ponurakiem" :)
Ale moja rodzina jest zawiedziona, bo było weselej jak śmiałem się z byle czego ha ha.
A tak na poważnie, to lepiej się czuje psychicznie wśród ludzi bo wiem że zacząłem panować nad śmiechem, a to  bardzo ważne w życiu społecznym ;). Co prawda ci którzy mnie znają wiedzą o tym śmiechu, ale mimo wszystko mi jest lepiej.


retina

Cytat: Wojtek1973 w 11 Marzec 2016, 11:31:28Ale moja rodzina jest zawiedziona, bo było weselej jak śmiałem się z byle czego ha ha.
A w jaki sposób objawia się niekontrolowany śmiech? Zaczynałeś się śmiać na cały głos i nie mogłeś tego opanować?

Wojtek1973

Cytat: retina w 17 Czerwiec 2016, 10:30:07A w jaki sposób objawia się niekontrolowany śmiech? Zaczynałeś się śmiać na cały głos i nie mogłeś tego opanować?
Nie śmiałem się na cały głos, tylko zaczynałem się śmiać często w momentach które nie były wcale do śmiechu, np. żona mówiła że ją brzuch boli a zaczynałem się śmiać itp.

NaEmigracji

mam pytanie...
moj tato zaczyna miec takie symptomy, ze sie smieje w sposob niekontrolowany (juz od paru tygodni)
moja mama na to pyta go: co sie tak smiejesz

obydwoje nie wiedza jeszcze, ze to jeden z symptomow SLA

a my z siostrami sie zastanawiamy, czy powinnysmy im o tym powiedziec, czy czekac az sie zrobi gorzej?
czy moglabym prosic o porade w tej kwestii...


anna01

Na emigracji: to jedyny objaw? Niekontrolowany śmiech to niekoniecznie sla, ni bez przesady...

Wojtek1973

Niekontrolowany śmiech nie jest objawem SLA, jest to jeden z syndromów zespołu rzekomoopuszkowego, który natomiast może występować w innych chorobach neurologicznych albo samoistnie.
http://www.neurologiczne.pl/pytania/leczenie-zespolu-rzekomoopuszkowego.htm