Witam. Moj tata jest chory na Sla. Praktycznie mama sama sprawuje nad tata opiekę. Ja i rodzeństwo pomagamy na ile możemy. Mama jest coraz bardziej wyczerpana i pogrąża się w depresji. Zaczęła mówić straszne rzeczy, ze jest jak w pułapce,ze chciałaby wyjsc z domu i nie wrócić. Traci też cierpliwości do taty. Bardzo się o nią martwie. W maju wysyłam ja na kilka dni na wczasy zeby odpoczęła. Ale na ile to pomoże i starczy ? Co robić ? Jak pomóc ? Kocham rodziców tak samo i szkoda mi każdego z nich. Dodam, ze tata nie wyraża zgody na opiekuna z zewnątrz,zeby ktoś choc na trochę przychodził. Co poradzicie w takiej sytuacji?