Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - lucky2008

#41
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
26 Marzec 2015, 14:32:37
Czesc Ogarus.
Co to za program, kto go prowadzi i dajcie znac kiedy bedzie na wizji?
Pozdrowka
Piotr 
#42
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
25 Marzec 2015, 13:22:23
Kochani.
Jezeli myslicie, ze pierwsza pozycja na liscie Top Ten  sprawia mi radosc to sie mylicie!
Ponad 10 dni i nikt nie chce mnie przebic inna historia! Moze nie moze? Moze nie ma ochoty?
Moze historie staja sie w pewnym momencie zbyt bolesne by dzielic sie nia z innymi? Ale forum po to wlasnie jest!
Rilu, dzieki za informacje dotyczaca zlotych srodkow na sliniawke!
Chcialem zwrocic uwage na srodek o nazwie scopolamin! W Niemczech jest ten srodek a wlasciwie krople dostepne w aptekach miedzynarodowych i jest plynna forma scopoderm.
Uzywam je od 3 tygodni i jestem caly happy. Dozowanie od 1ml do 5 ml cztery razy dzienne.
Mnie wystarczyly 2 ml by wreczcie nie slinic sie na widok mojej zony. Ubocznych dzialan nie zauwazylem!
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
Wasz Piotr
#43
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
14 Marzec 2015, 15:38:57
Kochani moi.
Na ma potrzebny irytowac sie z powodu pielegniarzy, to  ze maja swoj pokoj bylo naszym zyczczeniem. Potrzebujemy z Joanna intymnej sfery to za duzo powidziane ale sfery prywatnosci. To funkcjonuje pod warunkiem, ze alarm nie zawiedzie! Na razie jest wszystko ok bo mam nowy sensor.
Jestesmy we wlasnym domu i chcemy sie czuc jak we wlasnym domu! Nie znioslbym dzien w dzien, noc w noc kogos przy moim lozku poza tym Joanna spi w moim pokoju. 
Jak widzicie ma to sens.
Pytanko. Czy macie jakis zloty srodek na sliniawke i slino( po ) tok?
Pozdrawiamy Was bardzo cieplutko
#44
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
03 Marzec 2015, 13:19:48
Kochani moi.
Nikt z Was nie uwierzy, ze te historia pisze po raz piaty! Wszystkie poprzednie wersje szlag trafial i to najczesciej pod koniec jej pisania. Wierze w to, ze kiedys mi sie to uda.
Chcialbym powrocic do tematu - 30 sekund......! Z ostatniego wpisu. Pisalem tam, ze blad ludzki albo zlosliwosc rzeczy martwych moga doprowadzic do nieodwracalnej w skutki sytuacji.
Dzisiaj o zlosliwosci rzeczy martwych.
Mam swoj osobisty alarm, ktory swietnie sprawdza sie w nocy ( Wiesia i Tadzio moga to potwierdzic ), zreszta nie wyobrazam sobie jak mozna bez czegos takiego funkcjonowac!
Nocka jak kazda inna. Przywolalem pielegniarza zeby odssal kanal. Zrobil co mial zrobic i poszedl do swojego pokoju. Nie wiem co mnie podkusilo, zeby sprawdzic czy alarm dziala.
( czasami nieswiadomosc bardziej sie oplacala, byl wewnetrzny spokoj i mozna bylo spokojnie spac ). Po kilku probach okazalo sie, ze zamilkl na amen. Nastepne proby niestety potwierdzily to. Tu zaczela sie moja mala " tragedia "!
Puls zaczal szalec a cisnienie zaczelo mu wturowac. Zaczalem dodawac sobie otuchy az do momentu kiedy zlalem sie do lozka. Zeby calkowicie nie spanikowac, zaczalem sie pocieszac - Piotrek olej to, to sa tylko siuski i od tego jeszcze nikt nie umarl. Moze udaloby mi sie sobie samego oszukac, gdyby nie fakt, ze moj kanal sie odezwal. Jak na zlosc, cos sie w nim nazbieralo i mialem problemy z oddychaniem. Sytuacja dla mnie gorzej jak tragiczna. Totalna niemoc, bezradnosc.Nie wiem jak wyglaly moje oczy w ktorych strach zaczal sie juz przegladac! 
Nie wiem, jaki duch swiety ( chociaz jest tylko jeden ) skierowal pielegniarza - ktory konczyl wlasnie dyzur - do mojego pokoju.  Z tej radosci moglbym sie jeszcze raz zlac do lozka.
Szczerze. Mialem ogromnego pietra! Poniewaz dobrze sie skonczylo, rozumiem ze to jeszcze nie teraz!!!
#45
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
14 Luty 2015, 11:46:05
Kochani.
Obiecalem, ze sie wczoraj odezwe, ale mialem kiepski dzien i czasami mnie sie to zdarza!
Myslalem o zakonczeniu watku - 30 sekund, ktore moga ( ale nie musza ) wstrzsnac swiatem!
Nie chcialbym sie powtarzac, dlatego podsumuje tylko ten temat.
Co to sa te 30 sekund? Jest to czas, ktory ktory moge wytrzymac powietrze, prawda ze malo?!
Technika " daje " nam zycie,  ale ta sama technika moze nam to zycie odebrac w mysl powiedzenia - zlosliwosc rzeczy martwych!! Czyz nie jest to okrutne?! Wychodze z zalozenia, ze awaria urzadzenia do oddychania albo blad ludzki ( panika, brak zdecydowania, strach podjecia szybkiej i wlasciwej decyzji ). Nie mozna miec nawet pretenscji do opiekunow  , jakby nie bylo, to na nich spoczywa najwieksza odpowiedzialnosc!
Do czego zmierzam. Byloby szkoda, zeby ktorys z tych powodow decydowal o naszym byc albo nie byc. Szkoda, jest najdelikatniejsza odmiana slowa strach. Nie bede ukrywal, ze tego typu stany odwiedzaja mnie czasami ale nie ma potrzeby nimi sie futrowac, po " odlotach " ktore przezylem wiem, w tych decydujacych chwilach nie ma czasu na strach, to jest plus calej tej historii!
Dlatego, nie utrudniajmy sobie i innym i tak juz wystarczajaco porypanego zycia.
Sluch i wzrok, ktore nam zaoszczedzone beda, maja tez czemus sluzyc. Nauczyc sie sluchac i widziec to, czego  nie zauwazalismy bedac zdrowym. Dla nas czas sie zatrzymal, wykorzystajmy   go,  kazdy na swoj sposob jak najlepiej!
Zycze Wam spokojnego Weekendu.
Piotr
#46
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
31 Styczeń 2015, 14:56:04
Kochani moi.
Kto by pomyslal, ze na lezaco tez mozna zostac dziadkiem a jednak ( tym niemiej nie radze probowac )!
Sara Mari 3650 g, 51 cm
Pozdrawiamy Was bardzo cieplutko
Babcia i dziadzia
#47
Kochani, witam Was bardzo, bardzo serdecznie.
Wiecie juz zapewne, ze moim drugim " domem " byla scena operowa a jej " kuchnia " byla
jak by bylo  inaczej garderoba. Tutaj mozna bylo przezyc wszystko, jak w kazdej rodzinie.
Bylo to o tyle bardziej interesujace, ze towarzystwo bylo super miedzynarodowe.
Po mojej lewej stronie, siedzial przesympatyczny, mily i wielkiego serca kolega. Pochodzil z Tunezji i mial na imie Kalif ( prawdziwe imie znane redakcji ).
Wieczor jak kazdy inny, wszyscy staraja sie przyjsc punktualnie co na ogol wszystkim sie prawie udawalo.
Tak bylo i tego wieczora. Kalif siedzial juz na swoim miejscu i zaczal sie rozbierac. Sciaga spodnie i w tym momencie slyszymy przerazony okrzyk " Scheiße, zapomnialem zalozyc
majtek"! Sytuacja juz na wejsciu raczej smieszna. Garderobiana znalazla jakies teatralne majty i mozna powiedziec, ze wieczor byl uratowany ale nie do konca. " Dramat " Kalifa byl dla mnie inspiracja. Poszdlem do inspicjenta z prosba o podanie przez megafony takiej informacji. 
Wrocilem do garderoby i nagle rozlega sie z glosnikow informacja o tresci  " Panie Kalif, prosimy zglosic sie do portiera, wlasnie znalezlismy pana majtki "! Moze nie byloby w tym nic smiesznego gdyby nie fakt, ze on rzeczywiscie poszedl. Nie wiedzial, czy informacje poszla tylko do naszej garderoby czy do wszystkich. Dlatego zejscie na dol do portiera byla dla niego jak droga przez meke, bedac zmuszony mijac na klatce schodowej nasze kolezanki. Kiedy wrocil,  bylo dla niego oczywistym, ze autorem takich numerow moge byc tylko ja i nie mylil sie.
Pozdrawiam wszystkich.
Piotr
"
#48
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
26 Styczeń 2015, 08:51:52
Droga Tereso.
Bardzo serdecznie dziekuje. Wczesnym popoludniem melduje sie! Teraz jestem niestety zdziebko zajety chyba, ze ktos odwazy sie przede mna. Zapraszam!
Pozdrawiam Ciebie Tereniu i cale forum.
Piotr
#49
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
25 Styczeń 2015, 15:02:06
Droga Tereso!
Dziekuje za poparcie pomyslu i proponuje, zebys to wlasnie Ty zostala Matka Chrzestna nowego i jakze innego watku! Otwoz prosze nowy watek i to w dziale 
Moja historia ( zeby umozliwic wszystkim szybki dostep do watku ) pod tytulem np.Historie smieszna z zycia wziete. Czekam na historyczne otwarcie nowego watku i szykuje pierwsza smieszna historie do wpisu.
Pozdrawiam Wszystkich.
Piotr
#50
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
20 Styczeń 2015, 15:02:13
Witam, witam i o zdrowia pytam!
I znowu musze Was przeprosic za straszne zaniedbania,  jakie dokonaly sie na forum podczas mojej ponad 10 - cio dniowej nieobecnosci ale......!  No wlasnie, to wcale nie jest moja wina. Powrocila na forum w glorii i chwale straszna gadula. Gada tak strasznie, ze az mu sie oczy nie zamykaja. Obiecal mi zreszta, ze jak taki moment nadejdzie, to zagada mnie prawie na smierc.Pozwalam, tylko niech gada!
Pytanie za jeden usmiech  ( w zastepstwie ) mojej zony - kto to jest?
Czas nadsylania odpowiedzi do 32.01.2015.
Obiecalem sobie spacer po forum z pewna propozycja. Juz wyobrazam sobie komentarze - co ten znowu wymyslil - albo beda na mnie psy wieszane a jako apogeum bedzie komentarz
- ten to musi byc naprawde chory. Zeby raz na zawsze uciac wszelkie spekulacje, ja jestem  zdrowy tylko troche niepelnosprawny albo wlasciwie pelnoniesprawny!
Pomyslalem sobie, ze napewno kazdy z nas mial w swoim zyciu przezycia, historie, wydarzenia smieszna, wesola, glupia, straszna etc.do ktorych czasami wracamy  nie wiedzac nawet, ze na naszej twarzy pojawil sie grymas, ktory kiedys byl usmiechem.
Propozycja jest prosta. Niech kazdy z nas, przeleci kadry filmowe swojego zycia i znajdzie cos czym moglby i chcialby sie z nami podzielic. Dla tego jednego grymasu, usmiechu warto
pogrzebac we wlasnej historii by wspolnie przezyc taka chwile! Kazdy experyment wymaga ofiar. Jezeli do soboty nikt dobrowolnie sie nie zglosi to ja zaczne w niedziele!
Pozdrawiam bardzo serdecznie i cieplutko
Piotr
#51
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
08 Styczeń 2015, 18:58:46
Wiesiu i Tadziu.
Wiecie, ze bardzo chetnie jestesmy z Wami! Tak jak powiedzial Czeslaw, nas nie   moze juz nic gorszego spotkac tylko cos lepszego obojetnie w jakiej formie, czego przykladem jest Czeslaw!
Obojetnie jakby to nie zabrzmialo, ale jest to poprawa jakosci zycia.
Wiesiu. Wiesz, ze jestesmy gotowi dalej pomagac, to trzyma nas przy zyciu.
Czekamy na wiadomosci od Was.
Sciskamy Was bardzo goraco.
Joanna i Piotr.
#52
Moja historia / Odp: Jeszcze jedna historia inaczej
08 Styczeń 2015, 11:31:57
Drogi Maxie.
Wiemy obaj, ze warto bylo! Radosc Twoja i wszystkich ktorym ja sprawiles, nie jest warta zadnych pieniedzy!
Mam wspanialych przyjaciol, ktorzy nie sa obojetni na ludzka krzywde i niedole i bezinteresownie zareagowali na moja prosbe. W tym miejscu chcialbym im goraco podziekowac za zrozumienie i wsparcie finansowe projektu " Catavinos ".
Forum jest naszym domem a my, jedna wielka rodzina i powinnismy - oczywiscie w miare naszych mozliwosci - pomagac sobie nawzajem.
Mam wielka nadzieje, ze to nie koniec tego typu akcji.
Wracamy do punktu wyjscia. Bez komputera nie byloby to mozliwe!!
Pozdrawiamy Was wszystkich bardzo serdecznie i cieplutko.
Joanna i Piotr
#53
Wiesiu.
Rowniez przylaczam sie do gratulacji! Mam nadzieje i wrazenie, ze moze to byc dobry poczatek roku dla innych. Zycze im tego z calego serca!
Wiesiu i Tadziu, jeszcze w Noworocznym klimacie.
Jestescie wzorem dla innych, tylko szczerym uczuciem mozna " przenosic " gory i Wy to robice, od Was mozna sie wiele nauczyc.
Oby ten dobry poczatek roku trwal jeszcze 362 dni i jeszcze dluzej! 
Pozdrawiamy Was bardzo goraco.
Joanna i Piotr
#54
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
24 Grudzień 2014, 17:40:24
Szczegolny dzien, szczegolna cicha noc w ktorej wszyskie serca bija radosniej a kazdy z nas staje sie pasterzem wlasnego serca do ktorego zawitala radosna nowina - ze Panna czysta, ze Panna czysta porodzila Syna.
Kochani. Dzielimy sie z Wami ta radosna nowina i niech mieszka ona   w Waszych sercach  w kazdym dniu nadchodzacego roku.
Joanna i Piotr , Lucky oczywiscie tez!

#55
Moja historia / Odp: Dalej nie mam pewności
23 Grudzień 2014, 11:58:36
Marku.
Nie wiem, na ile moja informacja Ci pomoze albo zaszkodzi, ale ja nie czuje smaku i powonienie tez szlag trafil. Wez pod uwage rowniez to, ze znajduje sie w przedostatnim stadium ALS!
Pozdrawiam.
Piotr
#56
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
29 Styczeń 2014, 09:52:07
Spoko Kochani Siostry i Bracia w potrzebie juz niebawem odezwe sie! Pozdrowka gorace  dla Was.
#57
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
27 Styczeń 2014, 16:22:44
Nadszedl dzien wymiany kanalu a co za tym idzie mozliwosc wyjscia ze szpitala.Wymiany kanalu dokonywal lekarz z asystentka. Twala  30 - sekund, to tak jak wygladalo jak kosmetyczna korekta. Tak naprawde, to na mnie goi sie wszystko jak na psie.
Lekarz potwierdzil, ze jezeli wszystko pojdzie dobrze, to nastepnego dnia albo pojutrze moge sie szykowac do domu. Niestety lekarz nie wiedzial, ze opieka calodobowa bedzie mozliwa dopiero od 19.08.co oznaczalo, ze musze kiblowac na pusto w szpitalu caly tydzien! Jezeli ktos nie wiedzial mnie wscieklego, to mial teraz taka okazje. W desperacji chcielismy wypisac sie na wlasne zadanie. Znaleziono od razu argumenty, ze to zbyt duza odpowiedzialnosc, jezeli cos sie stanie to pani - chodzi o moja zone - nie daruje sobie tego do konca zycia itd. itp.
Nastraszono nas na tyle skutecznie, ze poddalismy sie i tak z niezachwianym przekonaniem ropoczelismy trzeci tydzien pobytu w szpitalu. Moja krzywa lotu upodobnila sie do krzywej lotu znad Smolenska, z ta roznica, ze ja nie mialem na swojej drodze brzozki!
Tydzien zblizal sie ku koncowi, ze wszystkimi mozliwymi " niespodziankami " o ktorych juz pisalem. Poniewaz jestem chlopakiem odlotowym, to taki akcent na pozegnanie by sie przydal. Niedziela dzien przed wypisaniem. Poludniowa pora. Ni stad ni z owad czuje, ze rosnie puls i podnosi sie cisnienie. Zona zawolala pielegniarke. Podstawa jest " odkurzacz "i pluca. Raz, drugi, trzeci lekka ulga bo zrodlo powietrza inne. Za chwile znowu puls i cisnienie szaleja. Wezwano szybko lekarza, ja lece zmieniajac co chwila kolory. Moja zona z przerazenia opuszcza sale. Przed calkowitym odlotem zerknalem na monitor i zobaczylem cisnienie 250 i juz mnie nie bylo, jak dlugo nie pytalem. A gdzie byl pies pogrzebany? To maly filtr, ktorego zadaniem jest zaopatrywac mnie w wilgoc powstala z wydychanego powietrza! Dlatego teraz jest wymieniany co dzien na nowy. Zastanawialem sie jak mozna by bylo zatytulowac ten watek szpitalny? Nie zastanawialem sie dlugo [ciach]   PACJENT! CDN.
#58
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
24 Styczeń 2014, 14:09:39
Te nieprzespane nocki, to pryszcz w porownaniu z tym co czeka mojego sasiada. Wszystko czemus sluzy, albo inaczej mowiac nic nie dzieje sie bez przyczyny! To temat na pozniej . Od pierwszego dnia pobytu w szpitalu mialem lodowate stopy, dlonie i bolaly mnie potwornie lopatki.Byl to sygnal, ze musialem solidnie zrzucic z wagi! Z innej beczki. Do wszystkich, ktorzy moga jesc i przelykac, powiem dobitnie Wy nie macie jesc tylko zrec i to ile sie da! Dlaczego? Przekonacie sie pozniej! Mialem w szpitalu moj osobisty alarm, ktory aktywowalem glowa, urzadzenie z melodyjka byl w pokoju pielegniarek.Zdarzalo sie najczesciej w nocy, ze tracilem kontakt z tym czyms przy glowie no i bylem zalatwiony ! Nie dzwoni, to znaczy, ze  nic nie potrzebuje. A ja leze z bolacymi lopatkami i lokciami po 3 -4  godziny! Na monitorze w dyzurce wszystko sie zgadza, no to spoko! Na dziennych dyzurach moj alarm tak ich wkurzal, ze albo ignorowaly go albo przysylaly kogos w zastepstwie z pytaniami- no i co jest, czegos potrzebuje itp. Nie chce bron Boze wszystkich wrzucic do jednego gara, byly i byli tacy , ze do rany przyloz i tacy, ktorzy po dzis dzien nie wiedza jakim cudem znalezli sie w szpitalu. Dzien do dnia, noc do nocy byly  do siebie podobne. Cieszylem sie na powrot do domu i na wlasne piernaty, poza tym moja zoneczka pomalowala nasz pokoj i to jeszcze jak!!! CDN.
#59
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
23 Styczeń 2014, 21:22:15
Przepraszam Was za ten smierdzacy watek, ale gdyby nam powiedziano, drogi panie, dostanie pan taki a taki srodek i trzeba sie z tym i z tym liczyc koniec kropka. Postepowano tak z pacjentami o zerowej zdolnosci ruchowej. Jeden z pielegniarzy, ktory zerknal w moje papiery zrobil wielkie oczy, jak zobaczyl dawkowanie tego swinstwa ( Movicol ) ktory konia by ruszyl.
Najgorsze bylo majdanie mnie znowu to na lewo to na prawo przy obrzadku, tego po prostu nienawidze.
Kazdego dnia po pracy, przyjezdzala do mnie moja kochana zona, ktora nadrabiala deficyt wlasciwej pielegnacji a wlasciwie serca z jakim to robila! Byl to rowniez dla niej trudny czas. Dom, praca, szpital i tak w kolko Macieju. Nie po raz pierwszy stwierdzam, ze chorzy na ALS powinni miec w szpitalu calodobowa opieke! Utopia, mysle ze  nie. Jesli chodzi o nocki to na 3 tygodnie pobytu w szpitalu, przespalem gora 3 nocki. Mialem w pokoju wspol lokatora. Byl juz 3 - ci  miesiac z powiklaniami po zapaleniu pluc. Jego sytuacja byla bardziej jak zla, co dalo sie zauwazyc po zachowaniu personelu. Odglosy nieszczelnej maski i wszystko to, co w zwiazku z jego sytuacja dzialo sie w naszym pokoju w dzien i w nocy. Po raz pierwszy poprosilem o tabletke na sen, ktora dzialala tylko trzy godziny. Co noc za parawanem toczyla sie walka o jego zycie a ja bylem tego niemym swiadkiem. CDN.
#60
Moja historia / Odp: Jestem jeszcze z Wami
22 Styczeń 2014, 15:30:19
Kochani moi! Zanim rozpoczne dalej moja historie, to chcialbym  powiedziec,  ze takie i podobne ale nie tak extremalne sytuacje, zdarzaja sie nie tylko w polskich szpitalach!
Golarka wygladala na produkt Made in China! Na dobra sprawe, siostrzyczka moglaby uzyc jej do depilacji. Bozia nie skapila mi zarostu, brody i wasow. Jedyna osoba ktora moze mnie golic, jest moja kochana zona!
Wizyty lekarzy kazdego poranka, byly w moim przypadku tylko rutyna. Na zadawane pytania, odpowiadalem trzepiac zawziecie powiekami, jak zawstydzona niewiasta, co oznaczalo tak albo zaciskajac powieki, co znaczylo nie! Co sie pozniej okazalo, bylem ich ulubionym pacjentem bo, nie prosi, nie zrzedzi, nie narzeka i nawet nic nie mowi! Na trzeci czy czwarty dzien pobytu, poczulem dziwna aktywnosc w jelicie grubym a najgorszym bylo to, ze zdalem sobie sprawe, ze nie mam nad tym czyms zadnej kontroli. To najgorsze bylo przede mna, a wlasciwie pode mna, to co mi sie nigdy nie zdarzylo mialo ujrzec swiatlo dzienne, no moze nie tak do konca. Sytuacja dla mnie zenujaca! No i stalo sie! W sposob najbardziej delikatny, rzutem oka mniej wiecej na srodek lozka dalem do zrozumienia, ze chyba cos tam sie stalo i, ze to naprawde nie jest moja wina! Dlaczego kazdego dnia musialem sie " wstydzic to jutro. CDN.