Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Zaruka

#61
Moja historia / Diagnoza SLA - borelioza
30 Sierpień 2013, 09:22:14
Witam u mojej mamy wczoraj zdiagnozowano SLA. Jestem lekko mówiąc załamany.
Mama dzisiaj wychodzi ze szpitala więc bedę miał poźniej wszystkie wyniki.

Naczytałem się troszkę od wczoraj i widze że czasami SLA i borelioza sa mylnie diagnozowane.
W szpitalu lekarze nie za bardzo chcą mnie słuchac wiec napisze tutaj, może wy coś doradzicie.

Objawy z jakimi wysłałem mame do lekarza to osłabienie, zaniki pamieci krótkotrwałej, spowolniona mowa.

Moja mama nigdy nie chorowała, nawet na grypę. Jedynie ma problemy z tarczycą.
Około rok temu zaczeła przychodzic bardzo zmęczona z pracy, po prostu padał, później się troszkę poprawiło.  Między czasie zacząłem zauważać że ma problemy z pamięćia krótkotrwałą - tzn w ciagu 15 min potrafiła kilka razy powtarzyć ta samą historię, czesto nie pamietała co mówiłem jej dzien lub dwa dni wczesniej. Bywało że nie pamiętała co powiedziałem 10 min wcześniej. Przeraziłem sie kiedy poprosiłem zeby zrobiła mi pizze a ona się zaczeła smiac i mówi że nie ma pojęcia jak. A robiła mi juz ją wielokrotnie.
Około 4/5 miesięcy temu zaczęły sie problemy z mowa tzn zaczęła wolniej mowić.
Po kilku dniach w szpitalu stwierdzili że to SLA (czekamy na wynik miasteni -  ale lekaże stwierdzili że to raczej SLA )

I teraz pytanie co do tych zaników pamięci, o ile wiem to nie jest objaw SLA , jest to natomiast jeden z objawów neuroboreliozy. Dodam że około 2 lata temu złapała kleszcze, chciała go usunąc ale głowka została w jej ciele. Oczywiście nie poszła z tym do lekarza.

Powiedzcie mi czy mogę się jeszcze łudzić że lekarze sie pomylili? Że to może borelioza?

Za chwile jadę po mame do szpitala, ona jeszcze nie wie co to SLA, jak ja mam jej powiedzieć co to za choroba:(

Ps. chciałbym jeszcze dodac że moja mama mówi raz lepiej raz gorze. tzn rano i do południa mówi prawie normalnie, osoba z zewnatrz nie poznała by że coś jest nie tak, wieczorami jest gorzej. Ale i tak czasami lepiej niz np tydzień wcześniej