Kochani więc już postawiono 100% diagnozę u szwagra że to SLA Jeśli chodzi o te wlewy to były to jakieś wlewy immunologiczne. Dostał ich w sumie może z 5 z miesięczną przerwą tzn 3 i 2 chyba za miesiąc. Niestety stwierdzili że nie ma poprawy w wynikach wręcz wyniki są gorsze. Jeśli chodzi o jego stan to było bardzo źle tzn gdy miał rzuty wrzodziejącego zapalenia jelita. Gdy podleczył jelito teraz można powiedzieć że jest super. Tzn chodzi, mówi normalnie "tylko" ma niedowład jednej dłoni. Oby taki stan pozostał jak najdłużej. Bardzo Wam dziękuję za wszelkie rady i już na przyszłość proszę o więcej
I tu kolejne moje pytanie. Szwagier rozmawiał z lekarzem rodzinnym (bardzo dobrym) o przeszczepie komórek macierzystych. Lekarka zasugerowała mu że jeśli już będzie chciał się tego podejmować to ma szukać i próbować za granicą ze względu na to że istnieje możliwość refundacji kosztów leczenia za granicą jeśli w Polsce nie ma już możliwości leczenia choroby. A jak wiadomo w Polsce już możliwości wyczerpane. Czy ktoś się kiedyś spotkał z takimi informacjami bo jakoś znając nasz kraj ciężko mi uwierzyć w te informacje.
I tu kolejne moje pytanie. Szwagier rozmawiał z lekarzem rodzinnym (bardzo dobrym) o przeszczepie komórek macierzystych. Lekarka zasugerowała mu że jeśli już będzie chciał się tego podejmować to ma szukać i próbować za granicą ze względu na to że istnieje możliwość refundacji kosztów leczenia za granicą jeśli w Polsce nie ma już możliwości leczenia choroby. A jak wiadomo w Polsce już możliwości wyczerpane. Czy ktoś się kiedyś spotkał z takimi informacjami bo jakoś znając nasz kraj ciężko mi uwierzyć w te informacje.