Strach nie do opisania - zapchana rurka

Zaczęty przez Daria Warszawa, 16 Listopad 2014, 02:56:09

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Daria Warszawa

Witam ,mama jest od 17dni w domu ,Zdąrzyłam sie juz zaprzyjaznic z ssakiem ,respiratorem, i generalnie pełnia szczęścia ,teraz to juz bedzie wszystko dobrze tak sobie myslałam ,a tu dupa!!!! Zapchała sie rurka,myslałam ,że zejdę na zawał ,to co czułam jest nie do opisania.....istny koszmar i to na samym początku....miało być rutynowe odsysanie jak zawsze ,wkładam ssak a tu coś staneło ciągne i ciągne a tu nic...mama zaczyna panikować ,nie moze oddychac miałam wrażenie że to trwa godzinę. Cały czas usiłuję to przepchnąc albo wyciagnąć ...telefon na pogotowie ,w popłochu otwieranie nowej rurki ,ostatnia próba przepchnięcia albo trzeba wymieniać w myslach błagałam Boga,żeby nie umarła na moich rękach bo sobie do konca życia tego nie daruję...Ostatnia próba okazała się skuteczna ,twarz mamy nabrała naturalnego koloru i wszystko wróciło do normy poza mną .......jak stałam tak usiadłam i zaczełam płakać jak dziecko. Całe emocje ze mnie zeszły nie mogłam sie uspokoić.. Przyjechało pogotowie po wszystkim .Panowie obejrzeli ,obsłuchali pogadali i pojechali,dało sie wyczuć ,że są niezadowoleni tym ,że ich sciągnełam a na odchodnego pan z karetki powiedział ,że tak się bedzie zdarzało i trzeba samemu sobie radzić....hmm no generalnie jakby zapomniał to własnie tak zrobiłam a ich zakichanym obowiązkiem jest przyjechać jak sie coś dzieję rrrrr ;( Moje pytanie do was brzmi co robicie żeby tego typu sytuacje sie nie zdarzały albo w miarę mozliwosci było ich niewiele ?????co do rozrzedzania?jakie inhalacje itp bo generalnie do tej pory stosowałam tylko oklepywanie w mysl pana doktora ,który straszył zalewaniem płuc ,przez rozrzedzoną wydzielinę. Powiedzcie proszę o wszystkim co może pomóc , nie chcę przez to znów przechodzić . Pozdrawiam serdecznie i proszę o odpowiedz  Daria :)

fmercury

Daria ! Poradziłaś sobie wspaniale . Nie przejmuj się pogotowiem . Panowie od tego są i miej głęboko w d... ich miny . Jeżeli masz jakiś problem wzywaj ich bez skrupułów . Tu idzie o życie a nie o jakieś konwenanse. Mam pytanie : czy umiesz wymieniać rurkę? , jak często przychodzi lekarz od wentylacji ?
1.prawidłowe nawodnienie chorego
2.podawanie leku rozluźniającego wydzielinę /Flegamina  -tak , ACC- nie ,bo bardzo rozrzedza wydzielinę i jest jej dużo/
3.oklepywanie i zmiana pozycji co 2 godz , i odsysanie , nawet gdy wydaje Ci się że tam nic nie ma
4.Flegaminę podawaj rano i przez dwie godziny po podaniu intensywnie oklepuj i odsysaj .
5.Inhalacje i nebulizacje jak najbardziej : ciepłą solą fizlologiczną , tylko czy masz możliwość podłączenia tego do respiratora- zapytaj lekarza od wentylacji , jeżeli tak niech Ci pokaze .
6.wentylacja przez filtr /tzw sztuczny nos/
7.Asystor kaszlu - też niech Ci pokaże

wiesia_m

Daria, czytając Twój post przypomniał mi się 15 sierpień 2012r, również przeżyłam taki stres a nawet może gorzej, zresztą poczytaj jak ja sobie radzę w takich sytuacjach.
http://mnd.pl/forum/index.php?topic=5430.msg26161#msg26161
http://mnd.pl/forum/index.php?topic=2598.msg29510#msg29510
Pozdrawiam

teresa

Dario.
Myślę, że ten wątek powinien się znaleźć w dziale PORADY, ponieważ w odpowiedziach zawiera cenne rady jak postępować w tak trudnych sytuacjach.
Przeniosę go, ok?

lucky200!

Droga Dario.
Wiem jak czula sie Twoja mama, przezylem to samo i bylem na granicy " odlotu ". Szybka decyzja pelniacej dyzur pielegniarki i wymiana kanalu zapobiegly tragedii!
Od kilku miesiecy mam nowy kanal 2 w 1. Kanal ten dodatkowo ma wymienny kanal wewnetrzny ( 2 w komplecie ), ktory mozna w sytuacji awaryjnej szybko wymienic.
Tracoe twist 7 mm - tak sie nazywa.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
Piotr



fmercury

Te rurki o których pisze lacky200! są rzeczywiście świetne i dużo bardziej bezpieczne . Lacky skąd je bierzesz ?

Daria Warszawa

Dziękuję wam wszystkim za odpowiedzi, będę podawać flegamine  ile razy dziennie tyle co w ulotce czy jakos to innaczej dawkujecie? druga sprawa odnosnie inhalacji ,jaki inhalator i jak sie go podłacza?jakiś krótki instruktaż bym prosiła ;) Kolejna rzecz jest taka ,że nie mam asystoru kaszlu w hospicjum zresztą też go nie maja.. Lekarz z wentylacji przychodzi raz w tygodniu,pielęgniarka dwa razy w tygodniu,tak jak i rehabilitantka. Teraz mam pytanko do osób które biorą lub podają bliskim amitryptylinę od jakiej dawki zaczynaliście??mi lekarz kazał dawać tabletkę rano i wieczorem co daje razem 20mg a na ulotce najmniejsza dawka początkowa jest 25mg zwiekszyć czy nie?? jak to było u was?Ściskam was mocno  :-*

irena

witaj ,u nas też tak się działo,musiałam wymieniać rurkę,ale metodą prób doszłam do wniosku ,że jest to wina filtra  tego na ramieniu respiratora ,bo sa filtry antybakteryjne .które powodują przysychanie wydzieliny w rurce ,a co za tym idzie zatykanie,obecnie używam filtrów nawilżających i problemu nie ma.

Daria Warszawa

hmm szczerze powiem ,że nawet nie wiedziałam ,że sa jakieś inne filtry do respiratora. Powiedz mi jak sie one nazywają,gdzie je kupujesz?czy moze to lekarz z wentylacji ci dostarcza? i druga sprawa czy te zasychanie tej wydzieliny moze być spowodowane tym ,że jak mama ma odłaczony respirator to nie zakłada tego kominka?? nie da jej sie przekonać do niego :-\

irena

Filtry dostarcza nam ośrodek wentylacji wraz z całym sprzętem, na filtrze jest napisane"clear-therm 3 HMEF  luer loock port firma  Intersurgical"/są koloru zielono białego/ jeżeli mam ten filtr i odłączam respirator od chorego ,to w ramieniu jest trochę skroplonej wody,wcześniej , gdy były inne filtry/tej samej firmy tylko żółtobiałe/ to w ramieniu respiratora było sucho i to powodowało oblepianie się rurki wyschniętą wydzieliną ,jeżeli chodzi o zakładanie filtra przy odłączonym respiratorze nie sądzę by to miało wpływ/ten kominek jak piszesz stawia opór i trudniej się oddycha ,mój mąż też nigdy tego nie chciał.

Daria Warszawa

ten nasz filtr to: humid-vent filter compact w opisie jest ,że ma wymiennik ciepła i wilgoci...czy to o to chodzi ??????ten wymiennik wilgoci nawilża powietrze?? Pozdrawiam serdecznie  :)

Maria

"Życie to nałóg, który trudno jest rzucić.
Jeden oddech nigdy nie wystarcza.
Odkrywasz, że chcesz zaczerpnąć następny."