Tak wiem, że to kolejny problem. Nie miałem pojęcia, że to aż tak trudno jest załatwić. Mimo, że jak załatwię respirator to nie mam gdzie nawet żonie załatwić miejsca. Żaden ośrodek czy hospicjum nie przyjmuje pacjentów wentylowanych mechanicznie za pomocą res. inwazyjnego. Do zolu nie chce żony oddawać to warunki są nie za ciekawe.