Witam,
zastanawiam się czy macie jakieś sprawdzone sposoby na radzenie sobie z krztuszeniem???
Mam z tym problem prawie codziennie, czasem wystarczy chwila nieuwagi, źle przekrzywiona głowa lub niewłaściwe jedzenie.
Na początku choroby przeszłam rehabilitacje połykania przy użyciu sondy wsuwanej przez nos do przełyku, sonda podłączona jest do komputera i na monitorze widać wykresy skurczów czterech odcinków przełyku, połykanie ćwiczy się tak by wykresy odpowiednio się nakładały, nawiasem mówiąc świetna i skuteczna metoda. Wszystko było ok dopóki nie doszedł problem z trzymaniem głowy, wtedy na nowo krztuszenie zaczeło się pojawiać coraz częściej. Mam jedno ćwiczenie, które trochę łagodzi i pomaga:
w leżeniu na wznak unoszenie głowy do klatki piersiowej tak by napinały się mięśnie z przodu szyji, jeśli nie jest się w stanie zrobić tego samemu to dobrze gdy ktoś zacznie ten ruch.
Jak Wy radzicie sobie z tym problemem???
Cieplutko pozdrawiam
Witam!
Jeżeli się zaksztuszę opiekun naciska na moją przeponę a ja próbuję odkaszlnąć.
Przed ksztuszeniem zabezpieczam się przyjmując postawę pochyloną lekko do przodu, w siedzeniu na wózku.
Unikam picia i jedzenia na leżąco.
Witajcie! Bardzo czesto zdarza mi sie zakrztusic i pozniej mam problem z odkrztuszeniem. Gdy nie jestem sama w domu to ktos mi zawsze pomoze uderzajac mnie w plecy. Ale niewiem co mam robic w razie gdy zostane sama! Boje sie ze nie bede potrafila zareagowac w takiej sytuacji! Prosze poradzcie mi co robic?
Karola mnie też się zdarzają coraz częściej zakrztuszenia i wtedy córka podnosi mi ręce do góry i klepie po plecach. Czasem jest blada ze strachu bo ja podobno robię się bordowo-sina.
Kiedy jestem sama ratuję się też podnoszeniem rąk i staram się czegoś chwycić bo przy krztuszeniu rzuca całym ciałem tak, że trudno mi utrzymać ręce w górze. Do tej pory ta metoda mnie NIE zawiodła, innej nie znam.
Dziekuje za odpowiedz! Z kztuszeniem mam problemy od samego poczatku choroby,ale do tej pory zawsze ktos mnie ratowal w takiej sytuacji. Ale mysle ze poradze sobie tez gdy bede sama. Staram sie nie myslec o zagrozeniu,ale bywa to bardzo trudne. Ciesze sie ze w koncu moge rozmawiac o swoich obawach i lekach z kims kto wie co czuje. Pozdrawiam
Jestem po wizycie u Neurologów i właśnie była prowadzona rozmowa
o KRZTUSZENIU SIE i POLYKANIU.
Więc przy krzuszeniu należy zawrtość obojętnie w jakiej sytuacji wydalić
ustami.Nie biegać do łazienki aby to zrobić!!!Obrus.podłogę można wyczyścić
i tu Twoje życie jest ważniejsze niż ten głupi obrus!!
Głowę opuścić w dół (niekiedy kłaniają się tak mężczyźni)
i tak trzymać aż przejdzie .Oczywiście że opisane sytuacje na Forum
też są skuteczne .
Jeszcze tego nie praktykowałem ale już przy jedzeniu krztusiłem się.
Zauważyłem że ;
Nie wolno mówić ,spożywając.
Zjeść kromkę chleba,kanapkę a po tym się napić herbaty lub kawy.
Jeść spokojnie nie spieszyć się -dokładnie pogryźć .
Jeść małe kąski .
To chroni przed zakrztuszeniem
:) :)RILU
"Nie biegać do łazienki aby to zrobić!!!"
ha! ha! ha! tym zdaniem Rilu rozbawiłeś mnie na maxa, to jest wyjęte z moich ust, zawsze mówię do znajomych, że pobiegłam szybko a oni mają z tego nie lada ubaw ;D
A tak poważnie to nie wiem jak jest u innych, ale mnie przy krztuszeniu zgina wpół tak, że głowa jest siłą rzeczy pochylona do dołu. Niestety nie zawsze udaje się "wyrzucić" zawartość ustami, mnie zazwyczaj od razy leci ustami i nosem, a to jest istna masakra.
Wszystkie pozostałe rady są jak najbardziej wskazane do stosowania. :D
Dobry Wieczór
Jak wiadomo , jednym z objawów SLA jest krztuszenie się przy spożywaniu
pokarmów.
Jeśli nie potrzebuje chory PEG bo jakoś połyka i czasami się krztusi
polecam
Soki proteinowe o różnych smakach ,które wyrównują zapotrzebowanie
energetyczne i w jakimś stopniu polepszają samopoczucie.
Kogiel Mogiel - czyli 3 żółtka kurze, jedną lub dwiema łyżeczkami cukru ,wymieszać w szklance.
Powinno się jeść banany ,tartą marchew wymieszaną z tartym jabłkiem.
Także budynie są pożywne i smaczne.
Kotlety z kurzego pierśnika bez panierki
z sosem miodowo-jabłkowym(1/2 szklanki mussu jabłkowego) i jedna łyżeczka miodu lipowego)
Wszystkie zupy miksować aby nie było żadnych grudek
Pieczywo trzeba dopasować aby było łatwo lub łatwiej połykane
,ja stosuję małe podłużne bułeczki mleczno-maślane
po przekrojeniu na pół ,smaruje je cienko majonezem (tym od babuni)
i smaruję pasztetową lub twarożkiem exquisa itp wszystko bezgrudkowe.
Wszystko podawać bez żadnych grudek
CIEKAWE JEST TO ,że KOPYTKA zrobione na miękko tzn.z małą ilością jaj
spożywane są bez problemu.
Opisałem to wszystko z doznawanego doświadczenia.
Serdecznie pozdrawiam :)
RILU