moi kochani,
dostałam info od wydawnictwa ;D
Książki przez nas wydawane trafiają do hurtowni (łącznie z największymi, tj. Olesiejuk, Azymut, Matras, Grupa A5),
sieci księgarskich (np. Empik), księgarni niezależnych, marketów itp.
Mogą się więc znaleźć m.in. w salonach sieci Empik (ok. 150 salonów w każdym większym mieście w całej Polsce),
Matras (ponad 100 księgarni), również Azymut i Grupa A5 mają swoje księgarnie patronackie.
Książki są również oferowane innym sieciom księgarskim, księgarniom niezależnym, marketom, itp.
Współpracujemy w tym zakresie z handlowcami docierającymi praktycznie w każdy zakątek Polski.
Zawsze jednak to księgarz decyduje (jak sprzedawca każdego innego towaru) czy chce mieć dany tytuł na półce czy nie.
Możemy również zagwarantować również sprzedaż w dziesiątkach, a nawet setkach księgarń internetowych (chyba we wszystkich; łącznie np. z Merlinem i Azymutem).
Pierwszym dniem sprzedaży książki będzie 21 lipiec.
wreszcie jest ! dziękuję Wam ,że byliście obok i mnie wspieraliście :) kocham Was
kajka
Kajeczko gratuluje
Czy pomyślałaś i myślisz o pomocy chorym na SLA ?
Serdecznie Pozdrawiam
RILU :-*
o czym myślisz Rilu ?
Bardzo się cieszę i czekam Kasiu ;D.
O co chodzi Rilu???Sądzę,że Kasia już nie jednemu pomogła swoim uporem,walką i wytrwałością,
uśmiechem i "Ołówkiem"...
Pozdrawiam Kasiu
Cytuję
Kasia już nie jednemu pomogła swoim uporem,walką i wytrwałością,
uśmiechem i "Ołówkiem"...
Ja też tak myślę.
Pozdrowienia
RILU :-*
gratulacje..czekam na tę książkę..
wwooww supper 29lipca bede w polsce wiec wracajac do domu bede mial nowa lekture na promie.....
Kajeczko...............wielkie wwooww i szacunek.
teraz tylko czekac na wielki bum popularnosci.
Jestes WIELKA!!!!
Max
Super,
ja również czekam na książkę, przeczytam i dam mamie, może inaczej spojrzy na chorobę.
zawsze mnie wspieracie...
jak ja Wam dziękuję !!! :)
"abyś nie przestała"
Kajko chciałbym abyś nie przestała
chciałbym abyś zawsze myślała
o cierpiących wraz z tobą
aby chorym było lżej z sla chorobą
właśnie o tym myślę
tak specjalnie naumyślnie
jesteś bardzo tej idei oddana
przez nas bardzo uwielbiana
pozdrawiam ciebie serdecznie
z dalekiego,obcego zachodu
myślę ,że będzie bajecznie
pisząc drugą powieść dla narodu
RILU
Odpowiadam oficjalnie na pytanie ..... o czym myślisz Rilu ?
życzę tobie abyś się zawsze uśmiechała :D
bo jak nie,to wiesz ...już o Teresie napisałem >:D
http://mnd.pl/forum/index.php/topic,3269.0.html (http://mnd.pl/forum/index.php/topic,3269.0.html)
a to ja dziesięć lat temu ...
niezwykłe modelki (http://www.youtube.com/watch?v=tIUxiIhA-4M#)
... i jak ?
Gratuluje Kajko ! Ciesze się z Tobą z wydania "Ołówka" - najważniejsze by zawsze miec jakis cel do którego sie dąży. :)
KASIU: Ogromnie gratuluję i cieszę się i już nie mogę się doczekać! ;D ;D ;D
Pani Kasiu!
Ja też z niecierpliwością czekam na Pani książkę. Oglądałam wszystkie programy telewizyjne z Pani udziałem. Zawsze, gdy mój mąż się załamuje stawiam Panią za przykład. Jest Pani silną kobietą i mimo przeciwieństw losu dąży Pani do celu, bo każdy ma marzenia. Przed chorobą była Pani bardzo aktywną osobą, tak jak mój mąż. Praca 24 godziny na dobę, sędziowanie meczów siatkówki, praca w stowarzyszeniu, prowadzenie dziecięcego zespołu ludowego i nagle wszystko się skończyło. Dlatego dla mojego męża i innych, którym świat się zawalił jest Pani światełkiem, iskierką i nadzieją, że jeszcze nie wszystko skończone....
Dziękuję, że Pani jest !!!!!!!
Pozdrawiam, Beata
Witajcie,
Byłam dziś w Empiku i dowiedziałam się, że premiera książki będzie 28 lipca.
Czekam więc cierpliwie dalej.
kochani moi,
wreszcie tak ;D :) ;D
od jutra moja książka w księgarniach internetowych oraz między innymi w Empik-u już w sprzedaży
buziaki
kaśka
Czekam z niecierpliwością na jutro, by zakupić książkę. Mamunia jest w złym stanie psychicznym i gdy powiedziałam jej o Tobie Kasiu i Twojej książce chce ją przeczytać.
Już dziś dziękuję Ci za nią.
wiem ,że merlin już sprzedaje...
Cytat: kajka w 28 Lipiec 2011, 23:59:08
wiem ,że merlin już sprzedaje...
Pamiętaj Kajeczko
pisz dla nas ,tak nam przyrzekłaś
bo jak nie, to zobaczysz ,pójdziesz do piekła >:D
przecież wiesz w niebie jest lepiej
tylko tego nie wiem, gdzie jest cieplej ?
JUŻ KUPIŁĘM... ;) Najpierw czyta go moja mama.... potem ja i moi znajomi ;) ;)
Też kupiłam i już kończę ...moim zdaniem super...pomogła mi też inaczej spojrzeć na opiekę ..teraz lepiej wiem co robię dobrze a co zupełnie do bani.. Ukłony Kajka,chylę czoła.
A ja poluję na nią od lipca w EMPIKu i jeszcze nie ma...
Czekam z niecierpliwością :)
można zamówić w Empiku internetowo, ja właśnie dostałam info, że książka czeka do odbioru i już nie mogę się doczekać by ją przeczytać. Wysyłają również na podany adres. No i w Merlinie też mają na stanie i wysyłają.
Przeczytałam książkę i dziś przekazałam ją mamuni. Od razu zaczęła czytać.
Książka otworzyła mnie na tą chorobę, pomogła zrozumieć wiele spraw, a przede wszystkim dała siły do walki i mam nadzieje, że i mamie da, bo mamunia się poddała :(
Uczę się rozmawiać z mamą o tym co jest i co może być. Nie "chronię" już mamy przed informacjami, ale delikatnie podaje siebie i to co wiem. Słowa Kasi wiele mi dały i życzę by każdy kto przeczyta to spisane Świadectwo, zyskał jak najwięcej z jego treści.
Dziękuję Kasiu za Twoje świadectwo, za to że jesteś i jaka jesteś :D
dostępna jest też na Allegro....
ja nie miałam problemu w Empiku
kupiłam (zamówiłam wcześniej przez www) i też czytam...
czytam z przerwami, bo jednak za dużo jak dla mnie emocji....
mam już trochę wrażeń, chociaż najwieksze z nich dotyczą postawy dzieci w obliczu choroby matki....
...
idę czytać dalej
:D
KIEPSKO MI IDZIE ALE ZACZĘŁAM DRUGĄ - INDIE 2009 I BALI 2011 :)
super czekamy :)
Właśnie zamówiłam w empiku :) Odbieram pewnie we czwartek. Będę Mamulce czytać w weekend :D
Mam "Ołówek". Myślę, że kupię kilka egzemplarzy i obdaruję m. in. pielęgniarkę ze szpitala, w którym przebywa mój mąż.
kochani,
najprawdopodobniej będzie o mnie
Magazyn Ekspresu Reporterów
TVP 2: Wtorek 21:40 czyli jutro
zapraszam :) :-*
jutro nie będzie mnie w tvp2 ...
jest mecz... zaczekam na lepszy ,z mniejszą konkurencja wieczór ;)
Czekam Kasieńko z niecierpliwością! A wiesz, jak czytałam Mamulce "Ołówek", to po prostu - samo życie. Mówię Ci, takie same sytuacje, brak zrozumienia przez co czasem śmich ale czasem i łzy związane z brakiem komunikacji. Teraz książkę czyta Mamulce Jej opiekunka - w celach "doszkalania" :-*
Dla mnie bardziej interesujące jest przyszłe
spotkanie z Tobą na wizji niż mecz ,pomimo tego życzę chłopakom ;) wygrania a Tobie zdrowia :D
hej Wam :-*
na samym końcu zapowiedź o mnie:)
http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/magazyn-ekspresu-reporterow/wideo/06092011/5108379 (http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/magazyn-ekspresu-reporterow/wideo/06092011/5108379)
UWAGA!
Dziś godzina 21:45 spotkanie z Kasią w TVP 2
Jesteśmy z Tobą Kasiu i do zobaczenia :)
Buziaki
Kajeczko :-*
Twój uśmiech jest niesamowity .Promieniował tak mocno radośnie ,że moja żonka
uśmiechała się do Ciebie oglądając reportaż.
Magiczny uśmiech :D
dziękuję kochani :-* :-* :-*
:D
oglądałam reportaż jesteś jesteś cudowna nie wiem czy ja dam radę i się nie załamię życzę Ci dużo sił
Kochani, a czy można gdzieś w internecie obejrzeć???
Kasiu,
sprawiłaś, że mój mąż się uśmiechnął, wielkie dzięki!!!!
Reportaz można zobaczyć od 13 minutyi 40 sekundy mateiału pod adresem http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/magazyn-ekspresu-reporterow/wideo/13092011-2145/5152105 (http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/magazyn-ekspresu-reporterow/wideo/13092011-2145/5152105)
Dziękuję! ;D
Kaju!Potrafisz walczyć i porywasz do walki chorych.Właśnie miałyśmy dola po wizycie lekarza rehabilitanta,który stwierdził,że i tak "rehabilitacja nie pomoże i szkoda pieniędzy NFZ u .Choroba jest nieuleczalna i umrze i tak ,a babcia uczyła go ,że nie należy robić nikomu złudnych nadziei"Dobrze ,że nie było przy tym dziecka.Reportaż z Tobą w roli głównej podniósł nas obie za uszy do góry.Myślę że wszyscy powinniśmy się zbuntować i zacząć głośno krzyczeć.Dlaczego badania nad lekarstwem na tego potwora nie posuwają się do przodu i dlaczego nic się nie należy.To dobrze ,że twoje drobne ciało i ten piękny uśmiech tyle i z taką silą wyraża cierpienie wszystkich chorych na SLA.Pozdrowienia
Niestety, jest "za mało chorych"... I niestety, nie mogą znaleźc leku, który WYleczy. Jest "rilutek", który podobno przedłuża życie... podobno. Koncerny może i już mają lek - jednak w chorobie nie chodzi o wyleczenie z ich punktu widzenia, bo jak wszystkich wyleczą... to upadną! >:(
Chorych jest mało ,bo wielu zbyt szybko umiera.Służą do tego niektóre ośrodki opiekuńczo rehabilitacyjne.Na wszystkim jest biznes.,a niby wszystko jest w porządku.Nic nie jest w porządku,bo stworzono nam umieralnie.Zyje dłużej ten ,kto ma opiekę w domu stworzoną,ale pomoc ze strony NFZ jest minimalna.Jest ciągle gorzej.Może naprawdę sami znajdźmy ten lek lub zróbmy zrzutkę oszczędzając nawet na pampersach dla kogoś ,kto się tego podejmie.Ja dopiero zaczynam krzyczeć.Pozdrawiam
Nie ma już ani jednego "Ołówka" w całej Polsce!!!
jest jeszcze kilka sztuk na Allegro :)
http://allegro.pl/olowek-katarzyna-rosicka-jaczynska-wyd-2011-i1827563320.html (http://allegro.pl/olowek-katarzyna-rosicka-jaczynska-wyd-2011-i1827563320.html)
Pozdr
:-*
wiem !!!
dlatego już się drukuje kolejny tysiąc ...
będzie czwartek /sobota w księgarniach ;D
Kasieńko! Gratulacje! Książki znikają jak świeże bułeczki! :-*
tyle dobrych słów :-*
naprawdę to nie ja zasługuję na nie bo ...jestem tylko ołówkiem w ręce Boga :)
Kasiu zasługujesz, za to że jesteś, za Twój uśmiech, który daje tyle radości i samo podejście do życia - siły i walkę z tą chorobą. Jesteś nie tylko ołówkiem w ręce Boga, ale pięknym "narzędziem" w Jego dłoniach, które pomaga innym chorym i nam opiekunom, dla których ten czas jest również trudnym do zniesienia.
Kochamy Cię i jesteśmy RAZEM w jednej wspólnocie Bożej.
Przyłączam Cię do cytatu:
Cytat...Bo człowiek nie jest przypadkiem, pomyłką, ale darem.
I zawsze jest miejsce specjalnie dla niego.
TY jesteś darem i skarbem.
Bez CIEBIE ten świat byłby inny.
Kajeczko :-*
dzisiaj otrzymałem Twoją książkę i czytam ją żonce .
Piszesz o języku niezrozumiałym z którym się spotkałaś ...
Myślę ,że ta grupa nauczyła się języka Aramejskiego ,którym
posługiwał się Jezus.
Taką grupę miałem okazję już poznać . ;)
Serdecznie pozdrawiam :-*
RILU
PS
Jak przeczytam tę niesamowitą książkę to napiszę o moich doznaniach ale to potrwa
Dzisiaj wymieniamy rurkę tracheo i jestem podekscytowany
Ciągle coś,czas ucieka ,muszę się sprężać.... :)
Witam p.Kasiu .
Pragnę z całego serca podziękować pani za tak piękną i głęboko pouczającą , dla nas Wszystkich książkę .Podziwiam Panią za ogromną siłę jaką posiada Pani w sercu ,dziękuję że zechciała się P.podzielić tą siłą z czytelnikami .Niemal jednym tchem pochłonęłam książkę ,nie mogłam się od niej oderwać ,nawet zawaliłam dzień pracy ;) ,bo stwierdziłam że nauka płynąca z Pani słów jest miljon razy ważniejsza.
Matko jeszcze nigdy podczas czytania książki znanych autorów nie przelało się we mnie tyle różnych uczuć ,myśli kłębiących się w głowie ,rozważań ,smutku ,płaczu ,złości ,śmiechu i jeszcze większego szacunku do innych ludzi .A przede wszystkim nauczyła mnie P.mocniej kochać i szanować moje dzieci ,spędzać z nimi każdą wolną chwilkę ,bo nawet nie wiemy jak dużo czasu nam jeszcze zostało w tym życiu :)Zagościła P.w moim sercu na dobre , Monika .
Pani Kasiu dziękujemy ,że uświadomiłaś ludzi że taka "bestia" istnieje i dotyka wspaniałych ludzi swą potworną i obrzydliwą łapą.
Kochani ,krzyczcie o tym ,nagłaśniajcie ,może wreście mądrzy profesorowie medycyny ruszą swoje cztery litery i główki !
BASIU123; mężu Beatki ;Kasiu i pozostali i ich bliscy przy Was wierze ,że dacie radę wyzwolić z siebię SIŁĘ i MOC jaka w Was drzemie , płakać ze szczęścia i śmiać się prosto w NOS tej ..."bestii" (jak nazwała ją Kasia) :-* :laugh:
ściskam Was kochani!(wirtualnie bo inaczej nie mogę)
Monika
Obejrzałam repartaż Ekspresu reporterów, ale Mąż go nie obejrzał, bo był wtedy w szpitalu; przeczytałam "Ołówek", kiedy był w szpitalu. Już nie przeczytam Mężowi "Ołówka" - odszedł na zawsze 13 września...
Bestia Go pokonała. Nie mógł się pogodzić, że dzień po dniu bestia po kropli kradnie mu życie i godność. Nie walczył, czasami tylko, ale krótko, nie widział sensu tej walki. Tak bardzo wierzyłam, że gdy przeczytam Mu "Ołówek" podejmie walkę. Kasiu, "Ołówek" jest dla mnie czymś więcej niż "Ołówek".
moi kochani,
faktycznie dawno tutaj nie zaglądałam ...dlatego ,że od czasu reportażu nie nadążam odpowiedzieć na wszystkie listy...
a jeszcze tak bardzo chcę napisać kolejną książkę ;D
wybaczcie mi proszę
dziękuję za wszystkie ciepłe słowa :)
kasia
Kajeczko..... a ja jeszcze nieczytajac Olowka zacelem go u siebie reklamwac ( w UK) i wiesz co.......wydaje mi sie ze jest ogromna potrzeba przetlumaczenia jej na angielski..............czy ktos moze w tym temacie poradzic?
rozmawiajac na spotkaniu z chorymi w cambridge wszyscy po uslyszeniu o tobie chca cie poznac i przeczytac..........prosze pomysl....pomyslcie a moze okazac sie ze Olowek bedzie kolejna swiatowa Biblia zycia.....
Max
Kajko...wlasnie napisalem o Tobie do BBc wiec...... moze niedlugo sie odezwa do ciebie....to byl by kolejny sukces i szansa reklamy Olowka
max
mam do Was ogromną prośbę... :-*
dostałam mnóstwo cudownych listów z recenzja "Ołówka"
myślę i bardzo chciałabym ,żebyście to wszystko napisali na stronie empik-u
to ważne dla mnie i wszystkich chorych na sla
ślicznie dziękuję bo wiem ,że to zrobicie
kocham Was
kasia
Kasiu ja jeszcze nie przeczytałam "OŁÓWKA", ale już niedługo do mnie dotrze bo dziś zakupiłam książkę przez internet i czekam na nią niecierpliwie :D
część I
Opowiadanie pt:. ,,Ołówek" przeniosło mnie w świat chorych na stwardnienie boczne zanikowe .Dusza autorki płonie cierpieniem przeciwstawiając się niepojętemu przez nią traktowaniu jej przez opiekunki i nawet bliskich.
Nasuwa mi się pytanie : jak możecie mnie tak traktować ?
Codzienność ,normalność nocy i dni ludzi zdrowych opiekujących się
pisarką jest brutalna , nakazy ,zakazy,obojętność ,nierozumienie chorej wzbudzają
duchową pustelnię . Niekiedy zostaje sama z niespełnionymi celami ale rozbija pospolitość jak
lodołamacz łamiąc lód, dopływając do celu. Ołówek, to ostre spojrzenie na przywary ludzkie
Jakże różnorodne mogą być charaktery ludzkie podające pomocną rękę chorej.
Jej przeszłość jakże burzliwe życie ,pełne zaangażowania w wychowaniu trójki
dzieci i determinacja poprawy egzystencji rodziny doprowadziły do polepszenia bytu
rodziny.
To co Katarzyna dokonała to dla innych jest normalne i oni myślą,że tak musi być .Przyzwyczaili się do takiego wyższego standartu życia .
Dbał o nią jak o najdelikatnieszy kwiat na świecie co czynił Wiktor jeden
z bohaterów tej ciekawej książki - nie podobnej do innych książek. :)
Pani Kasiu, wczoraj pochłonęłam Pani książkę.
Jest ona dla mnie szczególnie cenna, bo z Pani dedykacją:)
Wlała Pani niesamowite ilości miłości w moje serce.
Jestem pełna podziwu dla Pani, Pani wytrzymałości i konsekwencji z jaką Pani postępuje.
Pozwolę sobie nadal śledzić Pani poczynania i już trzymam kciuki za sukces następnej książki.
Bardzo dziękuję i życzę wytrwałości!
dziękuję :-*
będę nadal wołac,żeby nas usłyszano,żeby chory był zauważalny
niedługo artykuł w Wysokich obcasach i reportaż w dzień dobry tvn
oj się dzieje moja kochana rodzino z forum :-*
Serdecznie pozdrawiam Panią Kazię :-*
w tym całym rodzinnym ,klawym obrazie :D
w poniedziałek ukaże się artykuł w gazecie "Wprost" hmmm ,nie wiem jaki będzie mieć wydźwięk bo dziennikarka była bardzo zaskoczona,że mimo tak okrutnej choroby mogę czuć się szczęśliwa ...że wierzę w uzdrowienie i staram się nie narzekać; wszystkich wypytała o mroczne strony sla... i o moją skazę... ojojoj ,już się boję ;)..
Kajka: TY TWARDA BABECZKO! :-*
Dziś Kasia była na tvn w "faktach", liczę na to, że dużo osób ją oglądało i sięgnie po książkę. Kasiu znów planujesz wojaże "w świat" i jestem pewna, że zrealizujesz kolejne swoje marzenie, trzymam kciuki:)
http://www.tvn24.pl/28377,1721780,0,1,piekny-umysl,fakty_wiadomosc.html (http://www.tvn24.pl/28377,1721780,0,1,piekny-umysl,fakty_wiadomosc.html)
Tu znajdziecie repotraż.
Dla mojej chorej mamy i taty stał się źródłem uśmiechu. Dziękujemy rodzinnie ;)
ddtvn
http://dziendobry.tvn.pl/video/autobiografia-bizneswomen-chorej-na-nieuleczalna-chorobe,104,newest,14799.html (http://dziendobry.tvn.pl/video/autobiografia-bizneswomen-chorej-na-nieuleczalna-chorobe,104,newest,14799.html)
kochani,czy gdyby była możliwość wyjazdu do klinika w Indiach któryś chory z opiekunem chciałby razem ze mną lecieć ?
Jest naszym marzeniem dostać się do tej kliniki.Poczyniłyśmy nawet pewne starania.Istnieje jednak problem z brakiem zer na końcu naszego budżetu.Bardzo istotny więc jest dla nas termin i koszt tego wyjazdu.Serdecznie pozdrawiamy.
Kaju,czy moglabys napisac cos wiecej na temat tego wyjazdu do Indii?Jak długo ma trwać pobyt w klinice,kiedy wyjazd no i bardzo ważne, finanse z tym związane.Moja córka choruje od 2007 roku.
ojeje KAJECZKO to byla by wspaniała podroż poślubna dla mnie i mojej żoneczki bo jak narazie to żadnej nie mieliśmy tylko kilka dni z rodzina a potem powrót do codzienności + pogarszający sie stan moich rak daje mi do myslenia odnośnie walki o zdrowie a pracy jaka wykonuje wiec.....
jednak chyba jest więcej chorych w kraju jacy potrzebują pomocy wiec..............
powodzenia kochani
max
jeszcze ,żeby nie zapeszyc,nie napisałam ,że robię kolejną imprezę;będę zbierac fundusze na swój wyjazd
gdyby się udało uzbierac więcej bardzo chciałabym jeszcze kogoś zabrać
żeby odczuć jakiś efekt trzeba tam być 3 miesiące
same bilety dla 2 osób to 6-7000
ze mną musi lecieć niestety dwóch opiekunow
chciałabym również ,żeby ci chorzy którzy mogą zjawili się w łodzi na koncercie 9.12
jestem zmęczona,więcej naprawdę napiszę niebawem ,a wy zbierajcie pieniądze,może wspólnie uzbieramyna wyjazd
buziaczek kajka
Kajeczko skontaktuj się z dr.Tomkiem a potem pomyśl o Indiach.
Myślę ,że "swojego nie znacie a cudze chwalicie".
No i jak dzióbku ? :-* :-*
RILU.............
dr.Tomek..... a cos wiecej mozesz podac??? z checia sie z nim spotkam..........
Max
A jaki jest całkowity koszt pobytu w tej klinice w Indiach? Dla chorego i dla opiekuna? Czy tam naprawdę dają szansę na poprawę stanu zdrowia?
Cytat: Alienista606 w 30 Październik 2011, 11:49:30
RILU.............
dr.Tomek..... a cos wiecej mozesz podac??? z checia sie z nim spotkam..........
Max
Numer telefonu do lek.spec :jest aktywny między 18.00 a 19.30 od PN do PIĄT.
601 142 160
My jednak zwijamy żagle i płyniemy w innym kierunku.Imprezy nas nie interesują tylko suche fakty.Kto to jest dr Tomek?Jeżeli jest skuteczny to chętnie pozbieram swoje miedziaki.Nie lubię już Indii ,to pomyłka.
Izo,
dzięki mediom i między innymi imprezie ludzie dowiedzieli się ,że istnieje sla
myślałam ,że będziecie zadowoleni,że organizuję imprezę o której będzie głośno i myślałam również ,że ci,którzy mogą z chęcią zjawią się na niej
Ja jestem bardzo zadowolony :D!
;D pewa, ja tez! tylko kurza stopa troche dla mnie za daleko
Kaju oczywiście cieszę się ,ale mnie trudno znaleźć rezerwę czasową na taką imprezę.Podziwiam cię za pomysłowość i własny sposób walki z tą chorobą.Jestem tylko emerytką z emeryturą 950 zl i na leczenie córki sprzedam część majątku ,ale nie stać mnie na takie wydatki.Sądziłam,że chodzi o konkretne leczenie w Indiach.Zle to zrozumiałam.Swoją drogą byłabyś wspaniałym politykiem.Mam już swoje lata i bagaż życiowy.Mój wzrok sięga głęboko w człowieka i nie zawsze widzę to co inni.Przepraszam i życzę cudu powrotu do zdrowia.Zrobiłaś naprawdę wiele ,ale wielu z chorych i ich rodziny nie mają na lekarstwa pieniędzy.Właśnie spotkałam dziewczynę z nowo narodzonym dzieckiem bez pieniędzy i dachu nad głowa.Włamała się do mieszkania.Jak jej pomóc.?
Super ,że będzie impreza zawsze to kogoś poruszy...może wreszcie ktoś popchnie ustawę o czeku na opiekę nad chorym w domu,pomogło by to wielu osobom .....
izo,
był czas i nadal trwa jeszcze kiedy nie miałam grosza;
mam jednak ogromną potrzebę tworzenia,a nie tylko narzekania
napisałam książkę która niespodziewanie dla mnie stała się hitem i będę za rok mieć pieniądze(tak długi jest termin zapłaty) czy to źle ?
zawsze robiłam dużo ,tak czuję ;myślę ,że ten medialny hałas nie zmienia mnie w zapatrzoną w siebie gwiazdę tylko szukam sposobu na życie
może otworzy się jakiś poseł na nasze potrzeby...
warto wierzyc...
będę was informować
buziaczek
kajka
kajko a kiedy planujesz te imprezke i gdzie??? moze sie tez bym pojawil....................
Max
kurza stopa!
zazdroszcze Ci Kaju tej iskry! ja w tym roku z 1% uzbieralam cale 316zl (bedzie na jeden rilutek) i rece mi opadly, ktos zyczliwy powiedzial zebym zamiast wyciagac rece po cudze sprzedala komputer...chetnie zjawilabym sie na imprezie tylko to troche daleko....ach i te Indie...
pozdrawiam
Monia
impreza w Łodzi Teatr Wielki 9.12. godzina 19.00
tylko muszę wcześniej wiedziec bo jako moi goście wchodzicie za darmo
szkoda bo wasnoe przylece do polski aby sie z coreczka spotkac.................szkoda niewyrobie sie nie widzialem jej prawie pol roq...................
Max
Kaju!Wybacz jeżeli tak zostałam odebrana.Szczerze cię podziwiam.Jestem jednak wrażliwa na pewne sprawy.Zawsze staram się bezinteresownie pomagać ludziom i tego nauczyłam swoje dzieci.Nie należę do osób które tylko narzekają.Wymagam dużo od siebie i od dzieci również.My też mamy własne cegiełki w nagłaśnianiu informacji co to jest SLA i jak straszna jest to choroba.Pomagają mojej córce w tym jej byli uczniowie.Obecnie jest zgłoszona do konkursu zwykły bohater .http://www.zwykly (http://www.zwykly) bohater pl/po-prostu-wiola-niezwykła-w-swojej-zwykłości-336 Autor Dawid Kali.To wyjaśni wiele.Byl też wywiad z córką i jej uczniami w gazecie Fakt pt.Uczniowie nie zapomnieli o swojej umierającej nauczycielce(Pomóżcie naszej Pani)z 22i 23 grudnia 2007 r.i w tygodniku Chwila dla Ciebie nr 6/08 z 7 lutego 2008 r.zwierzenia kobiet(Nie zostałam sama).Jesteś wspaniała Kaju w swojej pomysłowości i walce o byt.Naprawdę nie lubię takich imprez.Jeszcze raz przepraszam i życzę powodzenia.
http://onet20.hosting-empty3.pdmz.onet.pl/po-prostu-wiola-niezwykla-w-swojej-zwyklosci...-336 (http://onet20.hosting-empty3.pdmz.onet.pl/po-prostu-wiola-niezwykla-w-swojej-zwyklosci...-336)
umieściłem link ponieważ Izuniu ten z twojego postu nie działa :-*
Dzięki Rilu.Pozdrowienia dla żony i Ciebie .ode mnie i córki.
kajko a jak osoby chetne moga sie dostac?? chce znajomych wyslac. gdzie bilety i takie tam?
Max
Pani Kasiu, bardzo dziękuję za Pani książkę. Chciałoby się ją przeczytać jednym tchem, ale z szacunku do czasu, jaki Pani poświęciła na jej napisanie, starałam się ważyć każde napisane słowo, zostawiać sobie czas na przemyślenia. Przeczytałam ją i jestem pod wielkim wrażeniem Pani charakteru, odwagi, bohaterstwa, prawdy, jaka bije z każdej strony...
Podziwiam szczerze Pani walkę, bardzo mocno trzymam kciuki, żeby każdy dzień przynosił jakąś radość, żeby ludzie wokół Pani rozumieli Pani potrzeby, właściwie Panią pielęgnowali i szanowali Panią.
Książka Pani uświadomiła mi, jak nieważne są te drobnostki, które potrafimy uważać za przeszkody nie do przebycia, jak bardzo niedoceniamy tego, co mamy. Przesyłam Pani wyrazy ogromnego szacunku, życzę dużo siły, gratuluję znakomitej zdolności przelewania na papier tego, co ma Pani w głowie.
Od kiedy wzięłam do ręki Pani książkę, a było to tuż po nowym roku, myślę o Pani każdego dnia, mając nadzieję, że ma Pani dobry dzień, że każda godzina przybliża Panią do daty wyjazdu do Indii. Dziękuję bardzo za chwile wzruszeń, zmuszenie do przemyśleń, bo chyba mam jeszcze trochę czasu, żeby zacząć żyć inaczej, mądrzej wykorzystywać swój czas tutaj...
Droga p.Kasiu!
Nazwalem p. ksiazke - DZIELEM.
"Olowek"ma co szczegolnego w sobie i jest czyms szczegolnym.Ku pokrzepieniu serc a moze i dusz?
Bylby "Olowek"wspaniala obowiazkowa lektora w gimnazjach,szkolach pielegniarskich a nawet dla studentow medycyny.
Pozostaje z wdziecznoscia.
Dzień Dobry
Kupiłam i przeczytałam "Ołówek". Książka poruszyła mnie dogłębnie. Dziękuję ci Kasiu za podzielenie się swoimi przeżyciami. Jestem zawodowo związana z książkami. Będę o Twojej książce i o Tobie opowiadać i namawiać ludzi do czytania, aby mogli zobaczyć jak dzielną można być w tak trudnej sytuacji. To książka o chorowaniu a tak wiele w niej życia.
Droga Kasiu
Trzymaj się. Wierzę bardzo mocno w to, że wyzdrowiejesz i jeszcze nam niejedno pokażesz. Wiem,że wszystko jest możliwe. NIECH DOBRY BÓG MA CIEBIE W SWOJEJ OPIECE I WSZYSTKICH KTÓRZY SZUKAJĄ TU POMOCY.
Część 2
Opisałaś początki choroby sla i niesamowite cierpienie ludzi chorych
w początkowym stadium tej bestialskiej choroby.
Ja i wielu innych z tego forum np:. Irena,Isia,Marek itd opiekujemy się
chorymi po tracheostomi z PEG-iem .
To jest już całkowicie inny świat niż w "Ołówku".
Jestem bardzo ciekawy czy ktoś napisze książkę o ostatnim stadium
tej choroby aby zobrazować cały przebieg cierpienia chorych na sla.
Może Tobie się to uda ?
masz rację Rilu, życie chorego i jego opiekunów juz po tracheo i Pegu to całkowicie inny świat....
właśnie taki niedosyt poczułam, kiedy skończyłam czytać "Ołówek" ale nie chciałam o tym głośno dyskutować, bo chylę czoła przed Kasią, ze udało jej się zrobić i tak wiele już zmgając się z tą bestią....
piszesz- ostatnie stadium.....
przeszła mi przez głowę kilka dni temu myśl, czy to, czego doświadczamy w domu to jest juz to.....
nie wiem, czy znajdzie się kiedyś ktoś, kto po przejściu przez całośc tej choroby będzie miał jeszcze siłę, by o tym cokolwiek pisać lub rozmawiać z kimkolwiek....
a z drugiej strony, czy znajdą się tacy,którzy będą chcieli to czytać?
ja przeczytałam "Wiosłować bez wioseł", moja mama nie dała rady....
ja przeczytałam i ta książka odcisnęła się piętnem na mojej psychice...., ale polecam ją każdmu, kto zmaga się z tą chorobą....
Przeczytałam i.....jestem ZACHWYCONA!
Pani Kasiu,jest pani cudowną osobą.Ma pani w sobie tyle światła.
I chyba najpiękniejszą duszę na świecie.
Witam Pani Kasiu,
zabawne ile inspirujacych Kasi jest w moim zyciu teraz stala sie Pani kolejna Kasia ktora w pewien sposob zmienila moje spojrzenie na swiat.
Nie wiem kiedy i jak dowiedzialem sie o Pani i jej ksiazce, wiem tylko ze koniecznie chcialem ja przeczytac, pamietam jak przyjechalem do Polski bo na stale mieszkam w Dublinie i pojechalem z rodzinka do centrum handlowego w Koszalinie, tam odnalazlem Pani ksiazke ale cholercia chyba nie przygotowany bylem bo zabraklo mi pieniedzy, pozniej juz nie moglem wrocic bo moj czas w Polsce jest zawsze napiety jak nie powiem co ;) Bynajmniej opowiadalem o tej ksiazce mojej znajomej i kiedy ona pojechala do Polski przywiozla mi w prezencie Olowek, na szczescie nie pomyslala zeby mi zrobic zart i przywiezc mi doslownie olowek.
Bylem w siodmym niebie ze wreszcie mam ta ksiazke i bede mogl ja przeczytac w calosci, dzisiaj skonczylem wiec mam swierze mysli, powiem szczerze ze byly momenty w ktorych smialem sie do bolu, ale i momenty w ktorych bylem tak niezle wkurzony ze chetnie bym sie tam przejechal i zrobil pozadek z jednym i drugim ''pomocnym'' czlowiekiem. Bardzo dobrze ze znalazla Pani oparcie w Bogu, ja osobiscie mam mieszane uczucia co do tego ale cokolwiek Pani pomaga zyc musi byc dobre.
Jest Pani fantastyczna osoba, pelna inspiracji ale jakze prawdziwa. Dziekuje ze chociaz przez ta ksiazke pojawila sie Pani w moim zyciu.
pozdrawiam goraco.
Krystian