Wczoraj jak zostałam z p.Krzysiem wyłączyli prąd.Respirator ma baterie ale ssak bez prądu nie zadziala.Firma od wentylacji wyposazyła rodzinę w przetwornik ,podłącza się go do zapalniczki w aucie i jest prąd trzeba tylko odpalić samochód.Świetna sprawa jeżeli są częste awarie prądu a u nas są.A są ssaki manualne?
są tzw. nożne ale ciężko się nimi odsysa. Nasz ssak z helpu ma baterie, która naładowana, po odłączeniu ssaka od prądu trzyma spokojnie kilka godzin.
Powiem Ci, że ssak to mały pikuś;) My latem przeżyliśmy awarie prądu z tym, że respirator nie przełączył się na baterie bo był uszkodzony...ale jakimś cudem wszystko dobrze się skończyło.
Tydzień temu mojemu znajomemu który też jest chory na SLA zepsuł się respirator po awarii prądu ,jak na złość na oiomie nie było miejsca (ok.23godz.)Został na SOR-e dopokifirma nie dostarczyła respiratora.Ma to szczęscie że mieszka w mieście,my mieszkamy na wsi karetka potrzebuje trochę czasu żeby dojechać.Wiem ,jest ambu ...
http://mnd.pl/forum/index.php?topic=2492.msg15049#msg15049 (http://mnd.pl/forum/index.php?topic=2492.msg15049#msg15049)
My też mieszkamy na takiej wiosce,i w przypadku dłuższego braku prądu interweniuje miejscowa Straż Pożarna zapewniając energię elektryczną.
(Ostatnio przyjechały 2 wozy bojowe!Jeden przywiózł agregat,a drugi przedłużacz ;))
Dzięki Marku ,na oddziale mamy UPS nie wiedzialam że mozna zakupić je prywatnie
Marek ma racje. Dzwoncie do Strazy, albo od razu do OSP. Ochotnicy beda mieli ogromna frajde, ze komus pomogli :)
Dzwonimy na 998,prosząc o pomoc dyspozytora,dyspozytor wtedy uruchamia jednostkę OSP i po temacie.Ochotnicy muszą mieć zlecenie dyspozytora.
(z agregatem przyjechało aż 8 młodych strażaków,dwoma wozami bojowymi ;))