Witam wszystkich serdecznie, piszę z prośbą o pomoc. We wtorek wypisali tatę ze szpitala, wrócił w gorszym stanie niż go tam zabierali. Na jego prośbę zrobili jemu dwie lewatywy, o których nic nam nie powiedział. Od jego przyjazdu ze szpitala nie możemy zatrzymać jemu biegunki, żadne leki nie zatrzymują, nie pomagają kleiki, karmimy go łyżeczką bo nie może przełykać ale to wszystko po chwili jest wydalone. Boimy się że się odwodni bo to już dzisiaj niedziela, chciałam dzwonić po pogotowie ale on nie chce jechać do szpitala. Proszę o pomoc bo nie wiem jak mu pomóc, a jest już u kresu sił.
Witaj Monika
Mamie w biegunkach pomaga Nifuroksazyd Hasco 100mg,3 X dziennie po 2 tabl.przez 5 dni.-próbowałaś?
ps.pisz w dziale PORADY,jak o coś pytasz ;)
pozdrawiam
Biegunki bardzo szybko zatrzymuje SMEKTA dostępna bez recepty.
Przy biegunkach trzeba pamiętać o uzupełnieniu elektrolitów, podawać GASTROLIT-na receptę.
Bardzo szybko działa MARCHWIANKA,ugotuj na papkę ,jednocześnie podawać GASTROLIT
Dziękuję za pomoc, pozdrawiam!
Witam! tata mój jednak trafił do szpitala, nie udało nas się w domu zatrzymać biegunki i musieliśmy wezwać pogotowie. W szpitalu był dwa tygodnie, tam też mieli problem z zatrzymaniem biegunki, ale w końcu udało się. Podczas pobytu w szpitalu założyli jemu peg, na początku razem z mama byłam przerażona jak przez to karmić, ale nie jest źle. Martwię się tylko tym, że po powrocie ze szpitala jest bardzo slaby, cały czas śpi, bardzo schudł i nie ma już sił na nic. Boję się, że wejdę do niego a on już nie będzie oddychał. Pielęgniarki przyjeżdżają i mówią, że to może trwać dzień, tydzień, miesiąc a może rok. Strasznie się boję!
Witaj,
Twój tata po szpitalu musi dojść do siebie. Pobędzie w domu nabierze sił. Mój tata bardzo szybko po szpitalu nadrobił parę kilo ;) niestety problemy z jelitami ma do dziś i biegunki i zaparcia, zależy od dnia. Je normalnie nie ma pega, a że jeść uwielbia to te problemy będą już do końca niestety :/
Cytat: Wawrzyk w 18 Marzec 2013, 12:53:52
Boję się, że wejdę do niego a on już nie będzie oddychał. Pielęgniarki przyjeżdżają i mówią, że to może trwać dzień, tydzień, miesiąc a może rok. Strasznie się boję!
Walczysz o każdy następny dzień Taty,godny dzień,nie wkręcaj się ,rób swoje!
Spokojnie....
pozdrawiam
Wiem, że to wkręcanie sobie nic nie pomoże, ale to nie jest takie proste, obawa i strach robią swoje!
Wawrzyk,
każdy z nas opiekunów się boi, to jest normalne, bo nigdy nie wiemy ile jeszcze czasu naszym bliskim zostało. Ale trzeba podejść zadaniowo, robić swoje i tyle. Im więcej będziesz rozmyślać tym gorzej dla Ciebie. Głowa do góry!
Witam serdecznie i pozdrawiam wszystkich. Długo nic nie pisałam, ale było tyle na głowie że nie miałam kiedy. Tata po szpitalu doszedł troszkę do siebie, miał zabieg na przepuklinę, założyli mu pega, ale jest coraz słabszy. Pojawiły się większe problemy z oddychaniem, trafił już dwa razy do szpitala z dusznościami, ale ma dużo zaległości na płucach i to go męczy, nie może odkaszleć, często ma stany podgorączkowe, ostatnio kaszląc z wydzieliną szła krew, ale mamy nadzieję ze będzie dobrze, pozdrawiam wszystkich gorąco do usłyszenia!
Czy tata jest pod opieką wentylacji domowej?
Witam, tak tata jest pod opieką wentylacji domowej już 1,5 roku, ale nic nie pomaga, te zaległości na płucach strasznie go męczą i powodują ze się dusi