WITAM :) MAMA miala wczoraj zabieg "zainstalowano" jej pega , ogolnie jeszscze 3 dni tgemu szlo sie z nia dogadac , dzisiaj ojciec przywiózł ja ze szpitala i powiem szczerze ze mama nic nie mówi , tzn cos stara sie powiedziec ale juz nie mozna sie z nia porozumiec, tak jakby wszystkie sily witalne jej odeszly... mieliscie podobnie ? czy moze ta cholerna choroba juz tak postepuje? pozdr
My zakladamy jutro peg. Strasznie sie boje... Napiszcie prosze czy to tak moze byc z mowa. Moja mamusia tez juz slabo mowi
generalnie jeszcze przed zabiegiem z mama szlo sie dogadac tzn nie bylo latwo, ale jeszcze sie dalo, teraz niewiem czy jest jeszcze w szoku po zabiegu ale nic nie mowi , nie moze nawet slowa wypowiedziec ... ojciec mowil ze bardzo sie bala tego zabiegu moze to przez szok, w kazdym razie peg w jej przypadku byl konieczny , gdyz juzza bardzo sie meczyla polykajac nawet wode...
Może mama dojdzie do siebie w domu i siły jej powrócą. Moja też bardzo się stresowała przed zabiegiem i widocznie opadła z sił, sam zabieg nie był straszny a PEG bardzo pomaga. W domu poczuła się o wiele lepiej, po kilku dniach widać było już znaczną różnicę i kontakt z nią nieco się poprawił. Zaopatrzcie się w kartkę z literkami podzielonymi na grupy to bardzo ułatwi kontakt, jeżeli jakieś słowo będzie niezrozumiałe. Pozdrawiam :)
Dajcie troszke czasu, po wymianie PEGa maz dochodzil do formy ok miesiąca, byl slaby, baaardzo slaby.Pozdrawiam
witam:) z mamą jest juz ok:) poprostu byla bardzo przestraszona , mowi jak przed zabiegiem :)