Może zacznę od tego, że mam 29 lat. Zdiagnozowaną dyskopatię szyjną na poziomach największej ruchliwości szyii, wypuklina ma 4 mm bez ucisku na rdzeń kręgowy ale z uciskiem na nerwy. Pierwszy atak tej choroby to był niesamowity ból pod pachą, zauważyłem wtedy zmniejszenie siły w mięsniu lewej ręki jak i chyba zanik mięsni w tej ręce. Po wizycie u masażera bóle ustąpiły całkowicie, siła ręki wróciła. Było to w kwietniu 2015 roku. Jednak jedną ręke mam troche mniejszą od drugiej. Niedawno zaobserwowałem u siebie drgania mięśni punktowe w tej ręce i w najszerszym mięśniu grzbietu. Odwiedziłem w tym czasie 2 ortopedów, jeden nastraszył mnie paraliżem od szyii w dół, drugi kazał do siebie przyjść jak będzie niedowład. Porażka. Udałem się do Centrum leczenia dyskopatii, i tam już kierowałem swoje nogi na zabiegi, masaże, ustawianie i konsultacje. Na przełomie grudnia i stycznia miałem wielką nerwówkę związaną z pracą i żyłem w wielkim stresie, że mnie poprostu zwolnią. Sprawa się uspokoiła, a ja się przeziębiłem. Nie zwracałem uwagi na te drgania mięśni w ręce, czasami czułem również niczym nie uzasadniony bół w mięśniu na wysokości łokcia. Teraz będąc na zwolnieniu zacząłem się zastanawiać, co to mnie tak drga w tej ręce i plecach. No i tak dotarłem tutaj. Drgania uzasadniałem uciskiem kręgu na nerw, ale po wpisaniu drgania mięśni do googla przeszedł mnie dreszcz całego ciała. Nie jestem w stanie dokładnie stwierdzić kiedy zaczeły się te drgania. Przepraszam za moją chaotyczną wypowiedź, ale nikt mnie nie rozumie, i wszyscy się ze mnie śmieją. Jestem nerwicowcem, tłumie wszystko w sobie, nerwy...a jak się wkurzę to mi aż taki prąd idzie od karku do czachy. Pozdrawiam wszystkich i przepraszam jeżeli umieściłem swoją wypowiedz w nieodpowiednim miejscu.
Pozdrawiam
Jakie badanko krwi może rzucić troche swiatła na moje podejrzenia ?
Witam.
Z tego co mi wiadomo jedynym badaniem potwierdzającym/wykluczającym SLA jest EMG.
Choć i tu nie wiadomo. U mojego ś.p. teścia wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na SLA, natomiast EMG nie dawało jasnego wyniku.
Dziękuje za odpowiedź. Czekam na wyniki krwi, zwłaszcza elektrolitów, łudze się że to jednak jakiś niedobór. Jak okażą się dobre, to nic tylko neurolog: \ mam większe mięśnie jednej strony ciała, prawej, dużo pracuje prawa ręką i przenosze ciężary na prawej stronie. Jak to ujął mój fizjoterapeuta, lewą ręką tylko utrzymuje równowagę. Wariuje, nie mam z kim pogadac o moich dolegliwościach. W życiu się tak nie balem.
Wyszło mi w badaniach bardzo niski poziom witaminy D3, na minimum 30, mam 12.
Chyba jestem za mało doświadczona w tej chorobie żeby móc rozwiać Twoje wątpliwości :(
Kto Ci w ogóle zasugerował choćby podejrzenie ALS?
Nie byłem u neurologa jeszcze. Więc potwierdzenia nie mam. Jednak moje objawy pasują do choroby. Nie wiem od kiedy to trwa, ale mięsień najszerszy grzbietu jest mało widoczny w porównaniu z drugiej strony. Napewno mam też lewą rękę, mięśnie, triceps, okolice łokcia mniejsze od prawej ręki. Na dodatek czuje co jakiś czas drżenie tego mięśnia na plecach i w innych częściach ciała. Mam dyskopatię szyjną na poziomie c5-c7. I bardzo mało wit D. Czytałem że przy długich niedoborach mogą zanikać mięśnie i drżeć. Nie mam niedoladow, siła jest. Myślę co chwilę że to jednak als, a nie niedobór.
To nie myśl. Idź jak najszybciej do lekarza., choćby prywatnie.
Pamiętam początki choroby u mojego teścia. Chudł w oczach, po całości a nie konkretna kończyna. Nie miał siły w rękach, ciężko mu było otworzyć drzwi od samochodu. I nie mógł sobie poradzić z czynnościami takimi jak wyjęcie banknotu z portfela czy zawiązywanie butów. Potem nie mógł wejść na I piętro mieszkania, wciągał się przy poręczy :(
Dokładnie, nie zwlekaj i udaj się do specjalisty jak najszybciej.