Stwardnienie Boczne Zanikowe - forum

Ludzie => Moja historia => Wątek zaczęty przez: magister19691 w 05 Październik 2016, 23:21:44

Tytuł: Rozterki w żałobie
Wiadomość wysłana przez: magister19691 w 05 Październik 2016, 23:21:44
Ja za swoim męzem tęsknię bardo, dzis go nawet zawołałam, żeby poszedł ze mna do sklepu, ale ocknełam się, że przecież Go nie ma.. Juz sama nie wiem, czy lepiej rozpaczć z niemocy, widoku cierpienia najblizszej osoby, patrzeć na Jego ból i odebranie wszystkiego co ludzkie9(mowa, usmiech, uscisk, głos) czy opłakiwać smierc, ale mieć świadomośc, że już nie cierpi, nie boli, nie leci slina, nie mozna sie najesc, wyspać) ??? Jestemto w niemocy, rozpaczy i sama nie wiem, czy stało sie dobrze czy żle. Minęlo 8 m-cy.
choroba przyszła do nas w najlepszym momencie życia, dzieci odchowane, oboje pracowalismy, mieliśmy plany, plany, plany - a sie skończyło marnie.