Witam wszystkich,
dostałam diagnozę SLA w sierpniu 2018 r. po wykonanych badaniach EMG w szpitalu. Wcześniej jedynym objawem był niedowład nogi prawej od sierpnia 2017, którego lekarze nie mogli zakwalifikować do żadnej z chorób. Ten niedowład (noga jak na sznurku) utrzymuje się cały czas. Do tego są drżenia mięśni. Biorę naltrekson. Ogólnie najgorszy jest brak perspektywy na jakieś światełko w tunelu :-[
Cześć,
rehabilituje się Pani? Z jakiego województwa Pani jest?
Niestety choroba jest straszna, ale tu na forum są wspaniali ludzie, którzy pomogą. Razem walczymy, razem się wspieramy. Rozmawiamy, a dzięki tej rozmowie nie jesteśmy sami.
Stowarzyszenie też pomaga.
Witam,
województwo lubuskie. Z rehabilitacji lekarz przepisał elektrostymulację, kompletnie nie pomogła, łagodną gimnastykę, czasem rowerek. Wszystkie działania okazują się być bezcelowe. Psychika też siada...
Witam,
drętwienia i mrowienia w konczynach nie ma, borelioza wyszła ujemnie. Są problemy z chodzeniem i ogólnie duża słabość w nogach.
Rezonans mózgu też nic nie wykazał.
ALA biorę, B 12 tez a pracuje w wypożyczalni w bibliotece, ale przy stanowiskach komputerowych bez dostępu do książek, które są w magazynie. ANA wyszło bez zmian.
Widzę po sobie, że rozsądna rehabilitacja pomaga i warto o skierowanie powalczyć. Zajęcia z logopedą również.
Niestety będzie gorzej, dlatego, póki coś możemy jeszcze robić to to róbmy i cieszmy się z tego.
Warto porozmawiać z psychologiem lub psychiatrą, jak sobie rodzić z diagnozą. Lub zadzwonić na Telefon Zaufania i pogadać z Panią Bożenką, która zaraża optymizmem.