Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - ja

#1
Moja historia / Odp: Dzis
12 Czerwiec 2017, 11:30:43
Super czyli sprawa sama się załatwiła:) Dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
#2
Moja historia / Odp: Dzis
11 Czerwiec 2017, 13:32:17
Moi drodzy, mam sprawę. Staraliśmy się zebrać wśród rodziny i znajomych jakieś pieniążki dla mamy przez 1% na Stowarzyszenie. W związku z tym że te pieniążki mojej mamusi już nie pomogą chciałbym aby trafiły do innych potrzebujących, i tutaj moja prośba czy moderator forum lub ktoś z członków Stowarzyszenia mógłby załatwić aby pieniążki zebrane na mamę tj. te z dopiskiem: DIGNITAS DOLENTIUM TERESA BIAŁKOWSKA nie przyszły do nas, a zostały spożytkowane przez Stowarzyszenie. Z góry dziękuje za pomoc.
Chciałem również z całego serca podziękować w imieniu mojej mamy i całej mojej rodziny za każdą okazaną nam pomoc i z Pomocnej dłoni jak i z poprzedniego 1%
Robicie naprawdę kawał dobrej roboty dla ludzi...
Pozdrawiam i uszy do góry
Tomek
#3
Moja historia / Odp: Dzis
06 Czerwiec 2017, 23:43:07
Dziękuję Wam kochani za wszystkie słowa otuchy, porady jak i wszystko inne co mogłem przeczytać na tym forum. Jak pewnie się domyślacie po takim wstepie.... Tak stało się... Po 3,5 roku nierównej walki moja mamusia zasnęła na zawsze. Stało się to 2 czerwca po miesięcznym pobycie w szpitalu(zapalenie płuc, zakażenie w moczu i nabyte w którymś szpitalu WZW c. Serduszko poprostu stanęło o 3:15 w nocy. Doktor prowadząca stwierdziła że fajnie gdyby każdy chory na sla miał taka śmierć. Marne pocieszenie ale zawsze. Dziś pochowalismy mamusie i zastanawiam się jak to dalej będzie.... Gdy już nie dam jej buzi w czulko nie uczesze włosów... Mam nadzieję że już sobie je gołąbki które tak lubiła mówi i oddycha. Kocham ją.
Jeszcze raz dziękuję za to że to forum istnieje. Zawsze byliście dla mnie lekiem na złe chwile. Życzę zdrowia i siły... No i leku na bestie... Tomek
#4
Moja historia / Odp: Dzis
16 Wrzesień 2015, 13:01:37
Witam wszystkich ponownie. To już ponad 1,5 roku od diagnozy. Gdy w grudniu 2013 się dowiedzieliśmy to była makabra. Mama dużo płakała zresztą ojciec i ja też. Niestety mamę tak późno zdiagnozowano że w lutym 2014 mieliśmy już nieinwazyjny respirator. W sierpniu 2014 mama oddychała w masce po 20h na dobę. Bała się tracheostomii ale w końcu się zgodziła i to był ostatni moment. Na izbie przed zabiegiem mamie zabrakło powietrza i się zatrzymała ojciec z nią był i gdy zadzwonił do mnie z płaczem że mamę reanimują myślałem że umrę. Aż nie chce o tym myśleć. Na szczęście mama wróciła do nas i tak już od ponad roku jest w domu z rurką. Tata z nią mieszka a ja od dnia diagnozy odwiedzam ich praktycznie codziennie. Zmieniam ojca jak robi zakupy czy jeździ do babci i jakoś sobie żyjemy. Mama rusza już tylko lewym kciukiem ale uśmiecha się do mnie jak pytam o jej przepis na gołąbki czy inne potrawy dyktując przepis a ona paluchem pokazuje mi czy dobrze czy źle robię. Nigdy nie byliśmy zbyt wylewną rodziną i nie potrafiliśmy okazywać uczuć ale dziś chociaż mam 29 lat i się ożeniłem to bardzo bym chiał żeby mama mnie uściskała i powiedziała że mnie kocha i jest ze mnie dumna. Wiem że to nie możliwe więc proszę boga żeby dał jej siłę do uśmiechu bo to w tej sytuacji mówi więcej niż wszystkie słowa. Sorry że tak nagle wypaliłem z takimi wypocinami ale chyba tego potrzebowałem bo dawno po prostu nie ryczałem a pisanie tego tekstu trochę mnie wytrząsnęło. I dobrze. Nowa energia. Pozdrawiam wszystkich chorych i wszystkich opiekunów. Opieka nie jest taka straszna jaksię na początku wydaje. Życie siły i odwagi dla wszystkich
Tomek
#5
Moja historia / Odp: Dzis
09 Styczeń 2014, 19:22:04
Cześć. Mama nie chodzi bo ma słabe nogi ale sadzamy Ją na wózek i śmiga sobie po mieszkaniu. Są troche problemy z mową, ale dzielnie sobie radzi. Ma nadzieje że się Jej polepszy. Ja mimo wszystko też w to wierzę całym sercem. Mam do Was pytanko co oprócz Zolerilisu dajecie swoim "podopiecznym" (przepraszam, ale nie wiedziałem jak sie wyrazić). Jakieś witaminy, specjalna dieta itp. Chce zapewnić mamie wszystko bo wiem, że damy rade tej chorobie!!
#6
Moja historia / Dziś
23 Grudzień 2013, 18:33:16
Witam. Dziś sie dowiedzielismy ze mama ma to gowno. Ona jeszcze nie wie lekarze mowia ze trzeba ja na to przygotowac. Serce mi [ciach] peka