A wiec minęło już tyle czasu i nadal jestem pełnosprawna osoba. Fascykulacje które wszystkim tak spędzają sen z powiek bywają ale zżyłam z nimi tak ze mam czasem wrażenie ze dawno sie skończyły. Czasem tygodniami o nich nawet nie myśle. Da sie z tym żyć:)
Od pewnego czasu regularnie zażywam Calmsy. O dziwo łyse placki zaczęły zarastać a szarpania mięśni są sporadyczne. Myśle ze psychika tu odgrywa mega role.
Wrzuć w Google fascynująceje, ból mięśni itp i masz zaraz SLA.
Suplementacja D3 zakończyła bóle mięśni i ich sztywność, B12 przestałam brać X czasu temu. Każde ćwiczenie po jakimsczasu bezruchu kończy sie mega zakwasami ale mam Hashi i fascykulacje wiec taka meczliwosc nie jest niczym niezwykłym.
Od pewnego czasu regularnie zażywam Calmsy. O dziwo łyse placki zaczęły zarastać a szarpania mięśni są sporadyczne. Myśle ze psychika tu odgrywa mega role.
Wrzuć w Google fascynująceje, ból mięśni itp i masz zaraz SLA.
Suplementacja D3 zakończyła bóle mięśni i ich sztywność, B12 przestałam brać X czasu temu. Każde ćwiczenie po jakimsczasu bezruchu kończy sie mega zakwasami ale mam Hashi i fascykulacje wiec taka meczliwosc nie jest niczym niezwykłym.

To co robicie jest wspaniałe.