Moja Mama

Zaczęty przez Juta, 07 Grudzień 2011, 22:56:05

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pawel

#20
Nie boj sie znieczulenia, SLA w niczym nie przeszkadza. Ryzyko jednak jest bo to zabieg i OIOM...
Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl

Juta

Wydzielina jest żółto zielonkawa ale lekarz był u mamy i wymienił jej rurkę na nową było przez 2 dni ok ale teraz znów mamy ciężko z ojcem w odsysaniu mamy cały czas jak chcemy włożyć rurkę do odsysania coś nam blokuje. Lekarz powiedział że tak może się dziać bo na dworze było ostatnio cały czas upały i suche powietrze i z tej śliny w środku w gardle zrobiło się kulka ropy ale jak to mamie nie przejdzie to kazał wezwać pogotowie na OIOM żeby mamie zrobić zabieg i jej to powyczyszczać podobno w szpitalu jest jakieś urządzenie co się da przełyk wyczyścić, ale mimo to boję się o mamę.Dajemy tak jak lekarz kazał zanim odsysamy w strzykawce sól fizjologiczną żeby rozrzedzić ślinę oprócz tego tabletki, tylko żeby pomogło. :'(

RILU

#22
Juta ,może poprosisz siostrę ze szpitala aby wpadła do was i oceniła to wszystko.
Może gdzieś w pobliżu mieszka pielęgniarka Nie wszystkie znają się na opiece chorego
po tracheostomii ale może się uda kogoś znaleźć
Mnie interesuje kwestia odsysania i inhalacji oraz infekcji bakterią.
Juta, ślina i wydzielina z płuc będzie rzadsza jeśli inhalujesz płuca.Do tego potrzebny
jest inhalator i sól w płynie.
Odsysanie ......... nie można za głęboko wkładać cewnika do rurki tracheo.
Infekcja........żółto zielona wydzielina z płuc świadczy o infekcji i ona  pachnie
Zdrowa wydzielina z płuc nie posiada zapachu i jest biała.
Po wymianie rurki może być czerwonawa ale po pewnym czasie jest biała :-[
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

Juta

Mamy sierpień 2012r. mama ciężko przechodzi upały ma często duszności aż występuje pot na twarzy. Był lekarz mówił że niestety chorzy na tę chorobę tak przechodzą takie upały. A teraz od 2 tygodni zaczęło się piekło w środku w gardle robi się podobno kulka ropna i czasami nie potrafimy mamy odessać lekarz przepisał tabletki na rozrzedzenie wydzieliny i przy każdym odssysaniu wlewamy sól fizjologiczną trochę popuszcza że swobodnie możemy odessać bo nie potrafiliśmy włożyć rurki do odssysania koszmar!!!. Lekarz powiedział że jeżeli to zaklei się całkowicie to będzie trzeba mamę zabrać do szpitala i oni mają specjalną aparaturę co ona czyści taką wydzielinę ale i tak mamę będzie trzeba uspać powiem że się okropnie boję jestem tym faktem przerażona aż mam gęsią skórkę . Pomóżcie :'( !!! Juta :'( :'(

AnnaL

Juta-przepraszam bardzo - wpisem na innym watku "przykrylam" Twoja prosbe powyzej.

Przepraszam
ania

Juta

Witajcie!!! w ostatnich 2 miesiącach mamy z ojcem ogromnego doła, ponieważ nasza kochana mama się nacierpi ta bestia wciąż atakuje.Zdarzyło się że u mamy balonik który znajduje się w rurce w gardle bękł już dwa razy mama wydawała straszne dźwięki  ale cudem udało się na czas wymienić na nową rurkę.Ta choroba jest gorsza od raka!!! Pozdrawiam was serdecznie kochani!!

szucia

Cześć Juta,też tak myślałam,gdy mama zachorowała,wiem co masz na myśli,ta choroba nie daje nadziei,diagnoza raka,jeszcze tak...ale teraz już tak nie myślę,nadzieja jest zawsze i musi być,poza tym chyba nie ma lepszych i i gorszych chorób,po prostu z każdą trzeba się zmierzyć i walczyć..Pozdrawiam Ciebie bądż silna dla Mamy!Kasia

Juta

Witajcie mamy już końcówkę października 2012r. a z moją mamą coraz  to gorzej często się dusi oddaje dziwne odgłosy jesteśmy tym faktem naprawdę przerażeni.Często płacze !! chociaż staramy się żeby i w tej chorobie chociaż przez chwilę była radosna ale mimo to nie udaje się nam z ojcem.  :'( :'(

RILU

Juta
czy balonik znajdujący się w tchawicy jest dopompowywany od czasu do czasu i równocześnie
jest mierzone ciśnienie w baloniku czyli CAF-ie ?
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

Pawel

co mowi lekarz o problemach z oddychaniem?

ataki placzu moga byc zlagodzone antydepresantami
Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl

Juta

Witajcie mamy 1 listopada 2012r. od 2 dni mam mamę na OIOMie jestem załamana w poniedziałek ma mieć zbieg założenie pega a później ma mieć operację bo ma dziurę w przegrodzie krtani prawdopodobnie uszkodzono przez wymianie rurki lub też przez wymianie sondy. Jesteśmy z ojcem załamani nie wiemy czy mama to wszystko wytrzyma.Nikt nie chciał wykonać operacji na tą przegrodę ma być przewieziona karetką do Krakowa tam zgodzili się to zoperować boję się tylko mocno się modlę żeby to wszystko wytrzymała trzymajcie  kciuki.Juta :'( :'(

ANNAcórkaDANUTY

Juta,
trzymamy kciuki by wszystko poszło dobrze.
Trzymajcie się.
Pozdrawiam
Ania
mamuniu, coraz bardziej boli i tęskno  :(

Pawel

Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl

Juta

Witajcie Kochani!! chciałam się z Wami podzielić informacją na temat mojej najukochańszej mamy niestety stan mamy pogorszył się lekarze nie dają nadziei stan jest bardzo ciężki. Teraz w poniedziałek miała zabieg na pega bo miała sondę do nosa ale zrobiła się przez tą sondę dziura w przegrodzie między tchawicą a krtanią podobno dziura okropna mieli ją 12.11 przewieść karetką albo do Zabrza, albo do Krakowa na operację bo planowali założenie protezy tam gdzie powstała dziura ale nasi lekarze w szpitalu zadecydowali że zrobią jej zabieg mówili taki króciutki założymy tylko pega i będzie po sprawie. We wtorek mama dostawała już pegiem wodę niegazowaną i glukozę bo podobno glukoza zabliźnia ranę po zabiegu.Wieczorem we wtorek dostała bóle brzucha myśleli że mama przebywa w szpitalu 7 dzień i nie robiła kału postanowili jej zrobić lewatywę w środę jak przyszliśmy z ojcem do szpitala lekarze zaraz do nas przyszli i poinformowali nas że musieli znów mamę operować bo peg odpadł. Jak odpadł mówiliśmy jak to możliwe!! sami nie wiemy robimy w tym celu badania zrobili USG brzucha nic nie wykazało prześwietlenie również nic nie wykazało w końcu zadecydowali o zrobieniu kontrastu i rezonansu magnetycznego i tam im dopiero wyszło że ten peg dlatego im odpadł ponieważ mama miała dziurę w przegrodzie między krtanią a tchawicą powietrze zamiast ustami zatrzymywało się w brzuchu w czwartek już mama miała brzuch jak balon założyli w tą dziurę po pegu rureczkę z workiem gdzie by mogło te powietrze z brzucha uchodzić. Niestety stan pogarszał się od piątku nie ma z mamą żadnego kontaktu tak przynajmniej był kontakt wzrokowy i odpowiadała nam oczami teraz już niestety nic!!! dają jej środki przeciwbólowe .W sobotę mama już tyko leżała nic nie reagowała był ksiądz modliliśmy się dał namaszczenie chorych płakaliśmy!!! :'( :'( Lekarz dał nam do zrozumienia że niestety nie ma nadziei mamy nastawić się na najgorsze bo wystąpiła u mamy bardzo wysoka gorączka aż 40 stopni a żadne lekarstwa które oni podają nie zbijają temperatury, robili okłady niestety temperatura przez całą sobotę nic nie opadła a w moczu zauważyliśmy krew . Jesteśmy załamani bestia atakuje cały czas jest mi z ojcem bardzo ciężko !!! teraz możemy się tylko modlić o cud wyzdrowienia mamy.Teraz możemy gdybać a może jakby pierw zrobili przegrodę a potem pega by się to tak nie skończyło, żeby mama tak cierpiała ??? ???. Módlcie się z nami i dajcie nam siłę, bo patrzenie na cierpienie bliskiej Ci osoby jest okropne że aż w sercu ściska a łzy cisną się do oczu. :'( :'( :'(

RILU

Juta
jestem zaskoczony lekarzami z tego szpitala .
Bardzo mi przykro , tu chodzi o życie Twojej mamy.

Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

Juta

Mama odeszła dzisiaj 13.11.2012r. o 00:30  :'( :'( :'( Po 3 latach walki z bestią SLA :'( :'( Mamo zawsze będziesz w naszych sercach, kochamy Cię!!.Dla Ciebie dedykuję piosenkę Wioletty Willas pt: "Mamo" :'( :'(

szucia

Juta,to tak wielki żal,że nie do opisania,ból i cierpienie,będzie narastał......nauczysz się z tym żyć,ale nic już nie będzie takie same..Pisz tutaj,gdyby było żle,dzwon na tel.zaufania....Choroba to jeden bolesny etap,żałoba kolejny...Współczuję,Kasia