Jak żyć

Zaczęty przez Dynusia15, 23 Lipiec 2012, 14:50:49

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

anula680

Dynusiu trzymaj się! :-* :-* :-*
Nigdy nie czekaj do jutra, by powiedzieć komuś, że go kochasz. Uczyń to dzisiaj. Nie myśl: "Moja mama, moje dzieci, moja żona lub mąż doskonale o tym wiedzą". Miłość to życie. Istnieje kraina umarłych i kraina żywych. Tym, co je różni, jest miłość.


Bruno Ferrero

Słońce

Dynusiu, nie sądze alby ktoś  z nas Cie skrytykował za to co zrobiłaś bo każdy z nas wie jak jest ciężko zarówno choremu jak i opiekunowi. Ktoś kto Cię skrytykował powininen choc na 24h zamienic się z Tobą. Nie wiem czy zdecydowalabym sie na taki krok ale juz nie dziwi mnie ze ludzie wychodzą wyrzucic śmieci i nie wracają. Ciesze sie ze mamy psa bo on jest giga odstresowywaczem:) Trzymaj Się
Pzdr Słońce

JAMI

Tez kupiłam 6 dni temu psa mamusce.Taki wariat,ze mamcia chce mnie za niego zamordowac  ;D


[załącznik usunięty przez administratora]

JAMI

Dynusiu myslami jestem z Tobą.Odkąd jestem zarejestrowana na forum,to każdego dnia zaglądam na wątek "JAK ŻYC",zeby zobaczyc co u Ciebie.Trzymaj sie kobitko.Duzo  sił.
Pozdrawiam
Jagoda

Dynusia15

Dzieki na dis nie mam wiecej sil  :)

Martyna

Dynusiu, ja również przeglądam ten wątek od czasu do czasu, z całej siły trzymam kciuki, aby w końcu pojawiło się światełko w tunelu w postaci skutecznego leku na tą chorobę - nigdy nie można tracić nadziei.
Wiem, że łatwo mówić, widzę jak ta choroba męczy, codziennie, bardzo bezwzględnie odbiera mi kochaną mamę, nie dając żadnej taryfy ulgowej, ani jednego dnia odpoczynku. Mimo wszystko uczy, że miłość i nadzieja jest ponad nią! Moja mama przeszła już bardzo wiele, ale mimo wszystko uśmiecha się do nas, widzę że jest zadowolona mimo wszystko - bo ma najbliższych koło siebie. Jest dla nas cenna i dbamy o nią jak o skarb. Ty dla swoich najbliższych również jesteś skarbem, masz ukochaną córkę - żyj dla niej, może los okaże się łaskawszy niż Ci się wydaje. Nie wiemy co przyniesie jutro, a cuda się zdarzają. Nie myśl o tym co będzie, tylko o tym co jest dzisiaj. Trzymaj się!

Dynusia15

witam wiecie jak przyszlam ze szpitala usiadlam na swoim miejscu uswiadomilam sobie po co ,po co mnie ku..a uratowali przeciez  nic w moim zyciu sie nie zmieni dalej bede wiezniem czterech scian .jakos jest mi gorzej niz mi bylo jak pomysle bylabym wolna frowalabym miedzy oblokami . a teraz od nowa walka z kazdym  dniem nie moge dojsc do siebie nic mnie nie cieszy kompletnie nic udaje ze wszystko jest ok a sama placze e jak male dziecko ktoremu zabrano ulubiona zabawke a mnie zabrano wolnosc :'(

AnnaL

Dynusiu!!!
Martyna ma racje- mysl o tym co dzis i nie "bujaj jeszcze w obłokach: bo nasz córkę ! I zobacz jak wielu ludzi jest wokół Ciebie,którzy są z Tobą i rozumieją to wszystko co dziś przeżywasz!!! Wszyscy na tym forum wylaliśmy morze łez i jeszcze wiele ich będzie...

Dynusiu- POZBIERAJ  SIĘ choć to nie jest  łatwe i ale tak "Wielu z Forum" Cię o to prosi  i bardzo bardzo mocno wierzy, że to Ci się uda!!!
Gorące uściski!

ania

Bożenka_

Danusiu.Jeszcze nie czas, jeszcze nie pora aby odchodzić.
Na klawiaturze, ręcznie pisz. Pisz dla pociechy. Opisz jaka byłaś szczęśliwa gdy zaszłaś w ciążę. Opisz jej pierwsze kroki, choinkę, pierwszy śnieg, jej pierwszą sukienkę. Opisz jej dzieciństwo. Pisz o niej i do niej.
Miałam uczennicę z autyzmem. Jej mama zmarła na raka. Ojciec dał nam do przeczytania gruby zniszczony zeszyt. Był to coś pięknego. Prostymi słowami, wiejskim żargonem, kobieta piała o swojej walce  o córkę. Pisała do niej jak przywracała ją światu.Coś pięknego.
Danusiu opisać dzieciństwo nastolatki będzie piękną pamiątką.
Ja moim pociechom piszę wiersze. Pamiętnik zamykany na kluczyk...otworzyć gdy mnie już nie będzie  ;D. Zaczynam opisywać ich dzieciństwo.
Szkoda czasu na rozmyślanie...po cholerę jeszcze żyję...Masz dużo do pisania, ja zresztą też...bierzmy się kochanie do roboty... ;D
Jeszcze nie czas, jeszcze nie pora na odchodzenie.

Dynusia15

pisze pamietnik znaczy pisalam ,ale gdzies przestalam a teraz jak to nie to samo co na klawiaturze to sie zamyka i nikt nie ma prawa tam zajrzec ale to co chcialam to w nim opisalam .opisqalam moje dziecko jak jest wielkie i ze dzien w ktorym sie urorodzila byl najszczesliwszym dniem w moim zyciu kocham ja , ale ona mnie rozumie nie potepia ,potepia tych co nie rozumieja  i z tym jest wielka  :angel:

wiesia_m

Kochana, nikt z forum Cię nie potępia. Dla mnie Obie jesteście WIELKIE bo bardzo kochacie się  i rozumiecie się wzajemnie. Tak trzymaj i pisz dalej ten pamiętnik. A może spróbuj pisać książę jak śp.Kasia, moim zdaniem to byłby świetny pomysł.
Pozdrawiam Was obie i przesyłam piosenkę 'Mamo...Córko...
Mamo... Córko...

Dynusia15

witajcie dziekuje wszystkim .dzis snila mi sie babcia ktora umarla mi w styczniu byla mi jak mama ktorej cale zycie nie mialam . choc dzielilo nas 600 km to wiedzialam ze jest ze moge na nia liczyc , ale to nie o to chodzi snila mi sie taka jaką ją pamietam ladna siedziala i glaskala mi wlosy powtarzajac jedno i to samo ile ty sie dzieciaku ucierpiec musisz ale czulam sie dobrze bezpiecznie tak fajnie . z danielem wszystko bierze w leb gdzies albo sama albo on gdzies uciekl ale czuje ze to ja co kur.a zrobic .

Dynusia15

czesc boze jak ciezko noce sa dlugie i bezsenne a pomysec ze bylby spokoj . chyba nie daje rady bol jest coraz wiekszy siada mi druga reka caly moj swiat zaczyna sie do konca walic dotkniecie sprawia taki bol  :'(

gosia1981

tak bym chciała cie pocieszyć ale nie wiem co napisać . i tak by to były tylko słowa. mysle o tobie i obys otrzymala to czego potrzebujesz i chcesz

Dynusia15

gosiu nie ma takich slow ktore moglyby mnie pocieszyc . kazdy moj usmiech jest na sile juz nie pamietam swojego smiechu . ja takze jestem z wami myslami  :'(

Polimiks6

Dynusiu powtórzę to co napisałem w innym temacie.
Im dłużej nasze dni będą wypełniały się złymi myślami, tym mniej czasu zostanie nam na maksymalnie wykorzystanie go na rzeczy naprawdę istotne w życiu, które przynoszą nam chwilę radości.

asialula

Cóż można Ci powiedzieć jak pocieszyć? Twoja córka ma matkę której nikt nigdy jej nie zastąpi i to jest dla niej najważniejsze ma osobę do której może przyjść z każdym problemem . Moi synowie już nie mają ojca a ja nie umiem im doradzić w wielu sprawach przecież nie znam się na samochodach jestem babą,  po prostu jestem kobietą i nie zastąpię im ojca , bardzo wszyskim nam go brakuje mi męża, im ojca , rodzicom syna, siostrze brata itd. myśl też o innych , bądź dla nich , nie poddawaj się bo życie jest bezcenne , będę z Tobą myślami .

Gabriel

PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

Dynusia15

witam wszystkich .boze kolejne problemy klaudusi trzy razy ekg wyszlo zle na poniwdzialek wizyta u kaldiologa pilna . do mnie w czwartek przyjezdzaja mierzyc dla mnie wozek to tez bedzie walka z wiatrakami ale najwazniejsze jest teraz moje dziecko wszystko sie pierdo.. bo koniec roku sie zbliza co za [ciach] klatwa  :'(

asialula

Ta choroba wykańcza całą rodzinę, może to tylko stres u Klaudusi, każdy przeżywa to na swój sposób , wiecznie tylko nerwy wiem co przeżywasz u mnie było za dużo testosteronu a ja wiecznie między młotem a kowadłem i jeszcze wszystko moja wina. Rozmawiajcie dużo .