Zostawił mnie

Zaczęty przez gosia1981, 30 Sierpień 2012, 18:05:22

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

gosia1981

:( zostawil mnie po 5 latach, nie wytrzymal, fizycznie i psychicznie, wiem ze mnie kocha i nie jest zlym czlowiekiem. wrocilam do rodzicow, ktorzy mi zawsze pomoga i zaopiekuja sie mna ale to nie to samo. kocham  go i to tak bardzo boli. nie chce mi sie zyc

RILU

#1
Kochana Gosiu
Bardzo mi przykro ,że tak się stało.
Tu na Forum spotkałem się z odwrotną sytuacją .
Chora kobieta z powodu sla zostawiła ukochanego.

Będę Ciebie Kochać

śmiertelna choroba
sla niszczy mnie
inna się tobie spodoba
proszę , zostaw mnie....

nie mów do mnie więcej
chorując chcę mieć spokój
abyś ze mną cierpiał - nie chcę
sla to cierpienie i wielki niepokój

będę ciebie kochać w marzeniach i snach
będę wspominać o minionych naszych dniach
będę czuła twoje przytulenie
będę  gasić łzami  miłości płomienie......

Gosiu masz nas na Forum i miej nadzieję ,że on wróci
Czego życzę Tobie z całego serca.Człowiek jest w stanie w mgnieniu oka
zmienić się.
Uważam ten czyn za tchórzostwo i okropność.Na pewno spotkasz się z innym
spojrzeniem na świat

trzymaj się  :-*
RILU
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

Pawel

Przezylem to samo... wiem co czujesz. boli bardziej niz SLA
Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl

irena

Na pewno jest to bardzo trudne dla obu stron,odejść ..żle ,trwać przy bliskim też trudno i bardzo boli..

mab5

czas ukoi Twój ból
osobiście nie życzę Ci, by wrócił
i Tobie Pawle też...
widać niegodni byli, by przy Was pójśc kawałek przez życie...
są inni na tej planecie
dobrzy
naprawdę są
życzę Wam spokoju serca

Kasia87

 Moja mamusia choruje na SLA  ,jako dziecko cierpie razem z nia ale nie poddajemy sie juz jest zywienie pozajelitowe  zyjemy nadzieja mama zywa kobieta zawsze powtarzala sobie ze choroba ja nigdy nie zniszczy usmiech i wiara w ktora jest ciezko uwierzyc daje nam sile by walczyc dalej zycze kazdemu tej wiary w lepsze jutro chodz wiadomo Nfz.. haha :) Pozdrawiam wszystkich nasza ciepla energia .

AnnaL

Droga Gosiu
To boli! Ale pamietaj, ze teraz bedziesz otoczona bliskimi, na ktorych zawsze bedziesz mogla liczyc - i na ich prawdziwe, bezgraniczne i bezwarunkowe uczucie!
Trzymaj sie!

pozdrawiam serdecznie
ania

mila


RILU

#8
Cytat: Pawel w 30 Sierpień 2012, 18:53:20
Przezylem to samo... wiem co czujesz. boli bardziej niz SLA

odeszłam od ciebie
w bojaźni przed tobą
nie poświęcę siebie
walcząc z tą chorobą

zostawiam ciebie
z tymi problemami
będziesz w potrzebie
ciągnącej się latami
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.

gosia1981

dziekuje wam wszystkim za slowa otuchy. ale twoje slowa pawle
Cytat: RILU w 31 Sierpień 2012, 18:59:17
Cytat: Pawel w 30 Sierpień 2012, 18:53:20
Przezylem to samo... wiem co czujesz. boli bardziej niz SLA
http://mnd.pl/forum/index.php?topic=4607.0
tak bardzo oddaja to co czuje
rozumiem go ale to takie niesprawieDliwe

Gabriel

PANIE
podtrzymuj moje życie
gdy upadam
gdy siły brak
a lęk spowija moje serce

Ankaj

ja wiem , że to was nie pocieszy Gosiu ..Pawle...i nie nam osądzać tych którzy są zbyt słabi by sprostac takiemu zadaniu ...rozumiem ze boli sam fakt ze ta osoba która była wam tak bliska zawiodła...ale myśle że w obliczu takiej choroby jak SLA powinniście być otoczeni tylko ludźmi PRAWDZIWYMI ...a jacy to są nie wytłumaczy wam nikt lepiej jak Gabriel ...ja ręczę , że choć to nie to samo to na tym forum takich napewno znajdziecie ...

jankar

Gosiu, bardzo Ci współczuję, nie dosyć że chorujesz na SLA to jeszcze zawiodła Cię
najbliższa osoba. Ja też się tego boję, boje się zostać sama, boję się rozwoju choroby,
na szczęście trafiłąm na to forum.
Głowa do góry, będzie dobrze a osoby na forum to fajni ludzie.
Oni nas nie zostawią.

gosia1981

ale ja chce umrzdc.naprawde.nie mam juz sily,checi i eneergii by zyc.i nienawidze wszystkich wokol,bo sa zdrowi,maja mezow,zony,dzieci,prace i normalne zycie.a ja im tak zazdroszcze.dzis przez godzine lezalam,wylam a w glowii e powtarzalam jak modlitwe: CHCE UMRZEC,

izaksiazek

Gosiu nigdy nie mów ,że chcesz umrzeć,bo to ściąga zło.Moja córka też tak mówiła zanim zachorowała.Wyprowadziła się od rodziny męża do swojego mieszkania w nadziei ,że mąż pójdzie za nią i za dzieckiem.Pomyliła się.pojechałam ,żeby pobudzić ją do walki o życie własne i dziecka.Zachowywała się jak opętana.To był krzyk ,który do tej pory słyszę.Krzyczała ,że chce do babci i dziadka ,którzy nie żyli od 8 lat.Poczułam od razu ,że to będzie żle.Obecnie leży bez ruchu ,a jej mąż wziął z nią rozwód jak była już na wózku inwalidzkim.Nie pozwoliła mi się wtrącać więc rozwód jest orzeczony bez winy.Do dziecka przyjeżdża raz na 2 miesiące .Nie powie nawet dzień dobry własnej żonie,tylko przechodzi obok i kieruje się do pokoju mojej wnuczki Oliwki.Dobrowolnie wyraził zgodę na ustanowienie mnie rodziną zastępczą,tłumacząc ,że nie ma więzi emocjonalnej z dzieckiem.Nie użalaj się nad  swoim mężem ,bo to zły człowiek.Jeszcze nie miał czym się załamać.To zwykłe wygodnictwo ,egoizm ,brak sumienia i serce zimne jak lud Wiem,że miłość wszystko wybacza,ale ty zadbaj o siebie i rodziców.Myślę,że lekarstwo będzie wkrótce .Trzymaj się więc dziewczyno.Załóż sprawę o alimenty,żeby choć trochę musiał poczuć się odpowiedzialny.Każdy grosz przyda się ,a rodzicom będzie lżej mając na rehabilitacje twoją i leczenie.Będzie dobrze ,ale wytrzymaj .Popatrz na słońce ,piękne krajobrazy ,pachnące cudownie kwiaty.i pomarz jak zatańczysz nad brzegiem morza o wschodzie słońca.Przytulam cię mocno.Nie daj się.

mariam


irena

Jak piszesz Oni mają wszystko ... ale to tylko dobra doczesne ,materialne ..gonitwa...nie mają potrzeby ..ani chwili na refleksję  .a Ty... masz cudowny umysł i patrzysz na świat inaczej... głębiej, Oni   nigdy nie poczują ,tego co Ty czujesz..nie zobaczą tego co Ty widzisz , nie mają tej wrażliwości jaką dają ciężkie doświadczenia  jak choroba własna czy kogoś bardzo bliskiego,pewnie ,że to wątpliwe pocieszenie ...każdy chce być zdrowy .. ale myślę   ,że dasz radę...nie poddawaj się ,pozdrawiam

isia

 :'( :'(żałosne lepiej niech już nigdy nie wraca :'(

marek

Przy SLA ludziom słabym psychika siada,ta straszna niesprawiedliwa choroba,atakuje chorych oraz ich bliskich-jedni są silni i dadzą radę,inni słabi i zwyczajnie uciekną,aby nie patrzeć,aby nie cierpieć.

RILU

#19
Isiu :-*
niestety , na naszym Forum jest dużo przypadków zostawienia
bliskiej kobiety lub bliskiego sercu mężczyzny.Przyczyną jest
bestialska choroba SLA .
Przypomnij sobie jaką gehennę musiał przejść św.pamięci Duran
Odszedł za wcześnie - choroba pogalopowała !
Na Boga , nie odchodźcie ludzie od bliskich wam sercu osób
chociaż zgadzam się z Markiem ,który robi wszystko dla swojej Mamy.
Można sobie życie jakoś ułożyć aby chorych nie zniszczyć psychicznie...
Ja jestem przy mojej Jadwidze ,Isiu ty przy Ryśku i jesteśmy
zadowoleni ,że nasi bliscy sercu są z nami .Jest dużo przykładów
tu na tym Forum .
Serdecznie pozdrawiam wszystkich opiekunów i naszych cudownych
chorych ,życząc poprawy zdrowia  :D
RILU
Trzeba żyć tak aby każdy dzień  był piękny.