Jak żyć

Zaczęty przez Dynusia15, 23 Lipiec 2012, 14:50:49

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Dynusia15

Dziękuje wszystkim jesteście KOCHANI.  :)

jankar

Dynusia, jestem chora, diagnoza mnie poraziła, z przerażeniem czytałam forum.....
były łzy, depresja, załamanie .
W końcu powiedziałam dość, nie chcę, żeby bliscy zapamiętali mnie takiej.....
Zaczęłam ćwiczyć, poczytałam rady osób obeznanych z chorobą i na prawdę jest lepiej.
Czuję się silniejsza, staram się wykonywać jak najwięcej wokół siebie.
A znajomi, no cóż, to ja do nich dzwonię, zapraszam na kawkę i pogaduszki
no i mam Was ;D
Już się nie  boję jutra.
Pozdrawiam.

Dynusia15

Wiesz ja podziwiam takich ludzi jak Ty i większość tutaj na forum ja nie mam tak dużej woli choć kiedyś myślałam inaczej,pewnie dlatego że martwię się o Klaudusie i o Daniela jak sobie poradzą bo to zawszę ja byłam tą osobą która o czymś decyduje i trzyma rodzinę razem i cały czas zadaję sobie pytanie za co i skąd to cholerswo się wzieło i dlaczego ja  :embarassed:

szucia

Kochana Aniu,nie musisz być aż tak dzielna,każdy jest inny,ale nie zadawaj sobie pytań typu "dlaczego ja..?"i tak nie znajdziesz odpowiedzi,takie pytania wpędzają tylko w większy dołek..Życie nie jest ani dobre,ani złe..jest zmienną loterią....Npiszę wieczorkiem do Ciebie

gosia1981

ja juz nie mam ssily.psychicznie jestem wrakiem.placze co noc,rano nie mam energii by wstac.nic mnie nie cieszy.na nic nie czekam.nie mam nadziei ani celu.stracilam ochote by zyc.i coraz czesciej mysle o smierci,ze chcialabym umrzec :'(

szucia


Małgosiu,masz  prawo tak się czuć,masz prawo do tych myśli,ale to chyba jest taka wojna miedzy Tobą a Tobą..wewnętrzna....Jeszcze nie masz takiej sytuacji na podejmowanie decyzji,konkretnych,ale cos sobie ustalaj....ale też łap chwile,tak jak sie da..zresztą,, chorego zrozumie inny chory najbardziej....A może chwile z rodzicami to teraz najcenniejsze?

jankar

Gosia nie załamuj się, "bestia" tylko na to czeka.
Ja też jestem chora, przeszłam silną depresję, myślałam podobnie jak Ty.
Ale to nic nie dało, słabłam, jeszcze bardziej płakałam, i dalej słabłam.
Postanowiłam, że nie będę zaglądać na forum, ale mnie ciągnęło.
I dzięki forumowiczom jakoś się otrząsnęłam, jak oni żyją i walczą to i ja mogę.
Zaczęłam ćwiczyć, poczytałam, kupiłam aminokwasy i witaminy i jest lepiej.
Uśmiecham się do siebie, cieszę się, że się rano obudziłam i że żyję.
Bestia czuwa i gdzieś na dnie serca odczuwam niepokój.
Zycie mamy jedno, szkoda przepłakać te dni, które nam zostały....
Trzymaj się, nie poddawaj się, bestia połączyła nas w jedną rodzinę,
nie jesteś sama.
Pozdrawiam.

szucia


Aniu,zobacz jak Jankar napisała....Niewiele,ale aż tyle.......!!!!!!!!!

alina7

Mój syn ma teraz 29 lat i również jest chory na tą straszną chorobę tak samo przezywa i ma załamania .  Rozumie ciebie i mojego syna,ale proszę go aby sie nie podawał , walczył i żył dla mnie bo ja go bardzo kocham .Wierze że nie długo będzie lek który pomoże wszystkim chorym.Twoi rodzice na pewno ciebie kochają i przechodzą ten sam bol.Nie podawaj się ,walcz i dobrze było by żebyś pojechała do rodziny na parę dni aby nie być ciągle z tymi myślami. Będąc w innym otoczeniu Twój nastrój by sie zmienił. Życzę ci dużo siły i walki i staraj się myśleć pozytywnie.

pozdrawiam mocno



Dynusia15

Każdy kto pisze ma racje .Jak już pisałam Jankar ja Cię podziwiam za siłę z jaką walczysz z tą chorobą masz strasznie dużą siłę przebicia się przez tą chorobę ja takiej siły chyba nie posiadam .Gosiu nie pisz takich rzeczy bo kto jak nie my dwie będzie narzekał na forum,wiesz jak bez nas było by tutaj beż ciągłego zlamdania. Alinko trzeba mieć rodzine ja jej nie posiadam jeszcze raz mam rodziców ale takich którzy lubią sobie wypić więc liczyć nie ma na kogo młodziutki ten Twój synek może i masz racje może ktoś w końcu się obudzi i wymyśli jakieś lekarstwo na tą chorobę  :)

szucia


Anula,chyba chciałaś napisać "Kasiu",nie "Gosiu",Gosia mocno tkwi w swoim podejściu..Aniu,ja walczę w swoich przemyśleniach,ale nadal jestem bliższa swoim opcjom..Dobrze,że jesteśmy my,ale super,że są .....

Inni..z innym podejściem...Ania,trochę daje to sily...Co to by było gdyby wszyscy stękali..a tak,nieliczni mogą..bo inni pocieszą...Ja Ciebie nie potrafię,ale zobacz jak inni reagują...

Dynusia15

Wiecie co coś się dzieje nie tak od dwóch mam taką biegunkę że co się napiję bo przecież nic nie jem tylko piję zupki nie mogę sobie poradzić boję się czy czasem się nie odwodniłam. Nie czuję  głodu to chyba coś nie tak lecę z wagi . Może jest coś co mogę brać na pobudzenie apetytu

Pawel

Pilnuj diety, staraj sie jesc rozumem czyli planuj sobie co masz jesc i egzekwuj plan. Moze niech pielegniarka podlaczy Ci kroplowke?
Dołącz do nas! Wstąp do stowarzyszenia!
Przeczytaj poradnik dla chorych na SLA\MND
Nie wiesz do kogo zwrócić się o pomoc w zorganizowaniu darmowej wentylacji w domu?
Finansujemy wizytę szkoleniową pielęgniarki w domu!
Chcesz wiedzieć więcej, napisz: mnd-sla@wp.pl

szucia

Aniu Paweł ma racje,kroplówka trochę postawi na nogi,pijesz nutri drinki?

Dynusia15

Pije poprosze koleżanke żeby mnie podpieła ale z moimi żyłami też nie wesoło wszystko pęka chociaż pije na wzmocnienie to i tak szlak to wszystko bierze. Jak już się uda wpiąć i nie peknie to góra jeden dzień i zaś jestem już skuta że wstyd ubrać koszulkę bo siniak na siniaku wygładam jak narkomanka . Moze to samo przejdzie jeszcze poczekam do końca tygodnia Boże jak ja nie chce już nie chce żadnych lekarzy

tulipan

Jeżeli masz koleżankę pielęgniarkę to pomyślcie o wkłuciu centralnym ,to świetne rozwiązanie bo przez nie mozna odżywiać pacjenta preparatami które nie można podłączyć do żył obwodowych.Poza tym jest bardzo trwałe i nie "strzela".Wkłucie zakłada lekarz.Brak apetytu moze być spowodowany anemią.Kiedy badałaś morfologię i p.żelaza?Przy biegunkach bardzo traci się elektrolity a to może powodować zaburzenia rytmu serca .zawroty głowy itp.A leki na zatrzymanie biegunki?

Dynusia15

Tak mam koleżankę która robiła mi wkłucia ale ona się już boi bo nie ma miejsca już gdzie się wkłuć . Ostatni raz badania robiłam ze 3,4 miesiące temu będę musiała iść jak mi nie przejdzie . A leki brałam wszystkie jak są możliwe do kupienia w aptece bez recepty suszone borówki .

tulipan

czasami biegunki są polekowe może któryś lek je wywołuje?czesto antybiotyki

Dynusia15

Witam serdecznie mam pytanie co jest nie tak jak ma się ma opucchniete nogi . Dawno nic nie pisałam ale coraz słabsza jestem i nie mam sił pisać .

marek

#199
Witaj,może zrób bilans płynów,powinnaś wydalać tyle co przyjmujesz.
U nas była opuchlizna z tym związana,teraz jest ok.
pozdrawiam
a może to?
przeczytaj http://mnd.pl/forum/index.php?topic=42.0