Obiecujące początki badań nad litem
Sole litu są stosowane w medycynie, konkretnie w psychiatrii, jako stabilizator nastroju w leczeniu wielu chorób, przede wszystkim psychozy maniakalno-depresyjnej, ale też np. objawów psychiatrycznych niedokrwienia mózgu. Włosi stwierdzili, że stosowany wraz z riluzole (Rilutek) węglan litu wykazuje działanie neuroprotekcyjne przez co znacząco opóźnia rozwój choroby. Wcześniej, dobre rezultaty terapii litem uzyskano na mysich modelach z wszczepionym genem powodującym SLA. U myszy zaobserwowano między innymi: wzrost aktywności mitochondriów i spadek markera świadczącego o autodestrukcji neuronów rdzenia kręgowego. Zachęceni wynikami badań na zwierzętach, włoscy naukowcy podjęli decyzję o podjęciu próby klinicznej na ludziach. Było to niewielkie, pilotażowe badanie trwające 15 miesięcy. Wzięło w nim udział 44 chorych.
Grupę badawczą stanowiło 16 osób, przyjmujących lit wraz z riluzole (50mg 2xdziennie) w postaci węglanu litu, w dawkach wahających się od 300 do 450 mg na dobę. Lekarze monitorowali stężenie litu we krwi aby utrzymać jego pożądany poziom. Pomiar stężenia litu w czasie leczenia jest prowadzony w celu uniknięcia podwyższania dawki „na ślepo” i wywołania objawów przedawkowania (informacje o możliwych efektach niepożądanych stosowania litu znajdziecie w tabelce poniżej). W grupie badawczej były 4 osoby z opuszkową formą choroby, która jak wiemy ma znacznie gorsze rokowania i szybszą progresję. Do grupy kontrolnej – biorącej tylko riluzole – przyporządkowano 38 chorych, w tym 7 pacjentów opuszkowych. Autorzy zaznaczają, że grupy dobrane były równomiernie pod względem wieku, płci, czasu zachorowania oraz ilości osób z opuszkową formą choroby (gr. badawcza: 4/16 – 25%; gr. kontrolna: 7/22 – 32%).
Wyniki tego badania były bardzo obiecujące. Ocenie podlegały takie czynniki jak śmiertelność, parametry oddechowe (ocena FVC), siła mięśni (skala MRC), jakość życia (m.in. skala ALSFR-S). Spośród grupy kontrolnej na przełomie 15 miesięcy trwania badania zmarło około 29% pacjentów. W tej grupie zaobserwowano też znamienne pogorszenie natężonej pojemności życiowej płuc, siły mięśni, możliwości funkcjonalnych i subiektywnej oceny jakości życia. W grupie zażywającej lit nastąpiło natomiast zatrzymanie rozwoju choroby. Nie odnotowano żadnego zgonu, ani pogorszenia ocenianych przez włoskich badaczy parametrów. Poniżej znajdziecie wyniki badania przedstawione w formie wykresów. [1-5]
Zastrzeżenia do włoskiego badania
Wyniki badania wzbudziły spore nadzieje na odnalezienie skutecznego leku hamującego rozwój SLA, zarówno wśród lekarzy jak i tym bardziej wśród chorych. Trzeba jednak zaznaczyć, że jeśli chodzi o samą jego metodykę, przedstawiciele świata medycyny mieli swoim włoskim kolegom wiele do zarzucenia. Znalazłam między innymi na stronie MNDA (Motor Neuron Diesease Association) artykuł, w którym jest lista zastrzeżeń do włoskiego badania.
Po pierwsze, według MNDA, grupa 16 osób poddana próbie z litem to za mało aby móc określić jego wpływ na SLA. Zwrócono również uwagę na fakt, że osoby badane wiedziały, że biorą lit. Tak dobre wyniki terapii mogą wiązać się więc bardziej z działaniem psychologicznym przyjmowania leku, (tzw. „efekt placebo”) niż z wpływem samego litu. MNDA uważa również, że w grupie badanej było proporcjonalnie więcej niż w grupie kontrolnej pacjentów lepiej rokujących, u których mogła występować wolniejsza progresja choroby. Ponadto pacjenci nie byli losowo przydzielani do grup, na zasadzie randomizacji, zamiast tego zostali rozdzieleni przez badaczy. Nie opisano również możliwych skutków niepożądanych terapii (efektów ubocznych), co jak podkreśla MNDA jest bardzo nietypowe dla klinicznych publikacji naukowych. W podsumowaniu podkreślono, że wyniki włoskiego badania są bardzo optymistyczne, jednakże terapia litem wymaga dalszych żmudnych testów na większej grupie chorych oraz, że do tej pory takie doniesienia na temat litu w żadnym wypadku nie wystarczą, aby wdrożyć go do leczenia SLA. Opinię i zarzuty MNDA podziela większość lekarzy, autorytetów i działaczy w zakresie chorób nerwowo-mięśniowych. [6]
Dotarłam również do innego włoskiego badania na myszach transgeniczych, wykonanego jako odpowiedź na wyniki publikacji opisanej przeze mnie powyżej. Niestety badanie to nie potwierdziło neuroprotekcyjnego działania litu na mysich modelach. Stworzono dwa różne mysie typy z mutacją SOD-1, różniące się nasileniem choroby. Po wpływem podawania litu u jednej z grup zaobserwowano coraz wcześniejsze występowanie choroby w kolejnych pokoleniach (tzw. antycypacja choroby patrz: wikipedia.org i skrócenie czasu przeżycia. Podczas gdy u drugiej nie odnotowano żadnych istotnych zmian na skutek terapii litem. [7]
Lit nie ma wpływu na SLA – czyli wyniki badania amerykańskiego
Jako, że zauważono potrzebę wykonania dalszych badań nad litem powstał projekt przeprowadzenia próby na większej ilości ludzi z zastosowaniem odpowiedniej metodyki. Badanie takie zostało przeprowadzone przy współpracy wielu ośrodków w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie oraz przy udziale ALSA. Planowano, aby w badaniu wzięło udział 250 chorych, jednakże zakończono próby na etapie badań wstępnych z 84 uczestnikami. Osoby biorące udział w badaniu były do niego zakwalifikowane na podstawie wielu kryteriów m.in. czas trwania choroby od zaobserwowania początkowych objawów nie mógł być dłuższy niż 36 miesięcy, a czas zażywania stałej dawki riluzole przed badaniem musiał wynosić co najmniej 30 dni.
Badanych przydzielono losowo (randomizacja) do grupy badawczej lub kontrolnej. Grupa kontrolna przyjmowała wraz z riluzole odpowiednio dostosowaną dawkę węglanu litu – tak aby utrzymać odpowiednie stężenie litu we krwi – takie samo jak we włoskim badaniu. Grupa kontrolna przyjmowała również riluzole oraz przypominającą wyglądem testowany lek, substancję obojętną – tzw. placebo. Należy zaznaczyć, że próba była podwójnie ślepa. Oznacza to, że nikt z osób biorących bezpośrednio udział w eksperymencie i mających kontakt z osobami badanymi nie wiedział, który środek jest naprawdę lekiem, a który w rzeczywistości jest substancją obojętną. W ten sposób wyklucza się zarówno możliwość nieświadomego wpłynięcia na osoby badane (i tym samym na wyniki badania) przez lekarza prowadzącego i osoby podającej lek, jak i wpływ na korzyść badanego leku, efektu psychologicznego, który wynika z nadziei chorych na skuteczność terapii.
Niestety badanie zostało przerwane, ze względu na jego bezcelowość. Nie udowodniono bowiem do tej pory żadnego wpływu terapii litem na rozwój SLA. Badanie wykonane na kontynencie amerykańskim nie potwierdza wyników, które uzyskali Włosi na dużo mniejszej próbie chorych. Nie ma więc, żadnych naukowych podstaw, aby włączyć lit do terapii chorych na SLA. [8-11]
Przeglądając zagraniczne i polskie fora chorych na SLA zauważyłam, że jest wiele osób, które chciałoby stosować, bądź też stosuje lit. Zażywanie tego leku jest podążaniem za cieniem nadziei, że można opóźnić lub zahamować tą śmiertelną chorobę. Niestety nie ma żadnych potwierdzonych dowodów medycznych, że tak się stanie… Wręcz przeciwnie, są dowody na to, że lit nie ma wpływu na SLA.
Pozwolę sobie w tym miejscu zacytować fragment artykułu opublikowanego na stronie ALSA na temat niepomyślnych wyników leczenia litem chorych na stwardnienie boczne zanikowe.
„Mimo, że wyniki badania są rozczarowujące, było to bardzo ważne dla społeczności SLA, żeby szybko i sprawnie określić czy te zaobserwowane początkowo, duże korzyści wynikające z terapii litem, mogą być powtórzone w prawidłowo nadzorowanej próbie klinicznej. Z nieustanną pomocą i uczestnictwem pacjentów-ochotników, badacze mogą teraz skupić się na innych obiecujących możliwościach terapii chorych na SLA”. [11]
Aby pozytywniej zakończyć ten artykuł, chciałam jeszcze wspomnieć, że nie wszystkie nacje tak jak Amerykanie, przekreślają lit w terapii SLA i zaprzestają badań. Brytyjscy naukowcy i stowarzyszenie MNDA wciąż planuje wykonać próby z litem na europejskich chorych. Może to właśnie Brytyjczykom uda się ostatecznie rozwiać wszelkie wątpliwości, na temat skuteczności leczenia litem stwardnienia bocznego zanikowego…
Ewa Zwonik
BIBLIOGRAFIA:
1. Lithium delays progression of amyotrophic lateral sclerosis
http://www.pnas.org/content/105/6/2052.full
2. Common anti-depressant may harbour motor neuron disease cure
http://www.thaindian.com/newsportal/
3. Lithium Slows ALS ProgressionIn Study
http://www.als-mda.org/research/news/080204Lithium_slows_ALS.html
4. Poradnik leczonych litem
http://online.synapsis.pl/Poradnik-dla-leczonych-litem/Zatrucie-litem.html
5. Katalog leków
6. LITHIUM CLINICAL TRIAL RESULTS PUBLISHED
http://www.mndassociation.org/research/
7. Treatment with lithium carbonate does not improve disease progression in two different strains of SOD1 mutant mice.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19308767
8. LITHIUM AND MND – THE NEED FOR A DEFINITIVE ANSWER
http://www.mndassociation.org/
9. Lithium carbonate to be tested for motor neurone disease
http://www.news-medical.net/news/2008/11/03/42305.aspx
10. Study to Investigate the Safety and Efficacy of Lithium in Volunteers With ALS
http://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT00818389
11. A Randomized Clinical Trial of Lithium Carbonate with Riluzole versus Placebo with Riluzole in ALS Shows No Benefit.